
Osatnio kupiłam wreszcie osławionego 410- C'mon Chameleon z Catrice. Bardzo ładny kolor. I tak mi się zachciało kolejnych zakupów, że aż strach. Ale naprawdę nie umiałam się zdecydować ani na markę cieni, ani na kolor.
Postanowiłam zwrócić się do najbardziej zaufanej i zorientowanej grupy- do was moi kochani.
Jaki cień kupić?
?
?
Co was ostatnio zachwyciło, który z waszych cieni uważacie za najbardziej godny polecania?
Proszę, podajcie markę i kolor w komentarzach.
Potem ruszę na zakupy:)