Copyrights @ Journal 2014 - Designed By Templateism - SEO Plugin by MyBloggerLab

6 odcieni Max Factor Creme Puff Blush

Share
Wiosna to idelna pora na nowy róż.

Po zmęczeniu zimowymi ciężkimi i czarnymi kurtkmi , czapkami, szalikami i wszechogarniającą, depresyjną szarością, szukam koloru wszędzie gdzie się da. Moja blada twarz potrzebuje czegoś co ją ożywi i odmłodzi.

Nie ma drugiego bardziej skutecznego kosmetyku do tego zadania  niż róż.

Przeglądałam drogeryjne półki w poszukiwaniu nowych odcieni i zaciekawiły mnie  róże Max Factor Creme Puff Blush nawiązujące nazwą do kultowego pudru, który można kupić od 60 lat.



Max Factor Creme Puff Blush to róż wypiekany.



Róż wygląda jak mozika głównego z koloru  dopełniającym , ale po zmieszaniu zostaje kolor główny i  jest  wyrazisty . Wielokolorowe pigmenty dokładnie zmielono i dobrano tak, by podkreślić naturalny kolor skóry.

Nie wszystkie odcienie dają takie samo krycie . Najmocniejszy jest nr 30 Gorgeous Berries i 15 Seductive Pink, najdelikatniejszy, idealny  dla bladolicych i początkujących jest nr 05 Lovely Pink, jak różowy rozświetlacz.

Opakowanie jest solidne, klasyczne, w stylu Maxa Factora.


Gdy dotykasz powierzchni, róże jak na wypiekany kosmetyk nie są twarde tylko deliktne i jakby lekko wilgotne, po przejechaniu pędzelkiem nabierają mniej koloru niż na palce. Dobrze się rozcierają, dają się stopniować, ale w tych jaśniejszych odcieniach tylko do pewnej granicy.

Pat McGrath
, Globalna Dyrektor Kreatywna Max Factor, mówi: “Róż to produkt, bez którego nie wyobrażam sobie mojej pracy – to najszybszy sposób na stworzenie iluzji wystających kości policzkowych, które zachwycają nas na wybiegach. Za kulisami stosujemy róż na policzki, skronie, podbródek, prawie tak jak bronzer. W ten sposób najłatwiej pozbyć się z twarzy zmęczenia.”

 „Za pomocą pędzla nałóż róż na wystające części twarzy – kości policzkowe i łuk brwiowy, oraz odrobinę na szyję. Dzięki temu zapewnisz sobie eleganckie, odbijające światło wykończenie.”


Kolory Max Factor Creme Puff Blush  swatch, światło dzienne od lewej:



05 Lovely Pink


30 Gorgeous Berries


25 Alluring Rose

20 Lavish Mauve

10 Nude Mauve

15 Seductive Pink



Róż na twarzy wytrzymał u mnie ok 4 godzin, ale ja często dotykam policzków.



Kolory idealne dla mnie to najmocniejszy, żywy , mocno napigmentowany:

 30 Gorgeous Berries 


i śliczny, cukierkowy, rozświetlający różowy 15 Seductive Pink.



Który wam się podoba?

Cena : 49,99 zł

39 komentarze:

  1. Przypominają mi popularne w internecie róże Milani :) najbardziej podoba mi się ten jagodowy, takiego jeszcze nie mam :3

    OdpowiedzUsuń
  2. Podoba mi się Seductive Pink :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Noooo!
    Max Factor chyba dawno nie miał tak ciekawej nowości :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne, prawdziwie wiosenne kolory :)

    OdpowiedzUsuń
  5. zakochałam się w tych różach, zwłaszcza w dwóch najjaśniejszych odcieniach, ale jakoś jeszcze się trzymam, a raczej po-wstrzymuję przed zakupem... śliczne są!

    OdpowiedzUsuń
  6. wszystkie mi się podobają, wszystkie chciałabym, piękne kolorki!

    OdpowiedzUsuń
  7. Testowałam je, ale zaskoczyła mnie właśnie łatwość nabierania koloru, przywykłam do róży Bourjois, które są na tyle delikatne że samałe szanse na zrobienie plam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię kosmetyki wypiekane, 15 śliczny :)

    OdpowiedzUsuń
  9. 5,15 i 20 to takie moje kolorki :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Widziałam dziś w Rossmannie, ale kompletnie nie wiem który odcień by pasował do mnie;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Seductive pink jest dosc uniwersalny, wyprobuj go na buzi

      Usuń
  11. Seductive Pink idealnie wpisuje się w moje potrzeby:) Bardzo dobrze czuję się w takich odcieniach.

    OdpowiedzUsuń
  12. Te róże ostatnio królują na YT, wszyscy je bardzo zachwalają.. jestem ich bardzo ciekawa:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Podobają mi się marmurkowe kosmetyki. :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Gdybym miała wybierać, padłoby na pewno na kolor przydymiony, mniej żywy niż Twój typ - tylko takie róże sprawdzają się w przypadku mojego makijażu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a moze sproboj inny, odmiana dziala odswiezajaco i efekt moze Cie zaskoczyc

      Usuń
  15. Wygladaja bardzo ladnie, szkoda ze ja mam cala inna mase rozy ktore czekaja na przetesowanie :P

    OdpowiedzUsuń
  16. ciekawe kolorki, choć nie wiem czy u mnie sprawdziłby się jakiś ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. musisz isc do drogerii sobie wyrobbowac, to duza paleta i te jasne sa uniwersalne

      Usuń
  17. Ten najmocniejszy jest cudny.

    OdpowiedzUsuń
  18. Cudowny wybór kolorów. W zasadzie tylko ten najmocniejszy nie wpadł mi w oko :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Muszę przyznać, że do tej pory żaden kosmetyk MaxFactor nie zatrzymał mojej uwagi na dłużej. Te róże rokują na zmianę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bo oni sa tacy zachowawczy, tradycyjni i ciut nudni, wszycy lubia ich tusze, a te roze to zaskoczenie

      Usuń
  20. 25 mogłaby mi się spodobać :-) ja uwielbiam napigmentowane róże :-)
    wiele osób chwali nr 10, ale jak dla mnie byłby za mało napigmentowany :-)

    OdpowiedzUsuń

Porozmawiajmy:)