Copyrights @ Journal 2014 - Designed By Templateism - SEO Plugin by MyBloggerLab

, , ,

Śliczne pudry Mary Kay i inne sprawki

Niedziela, więc pora na kola rzeczy, które chiałabym wam pokazać.

Na pierwszy ogień nowe 4 pudry Mary Kay  Sheer Dimensions, ja się zakochałam ,bawię się nimi cały dzień, są tak ładne, że aż nie chce się wypuszczać ich z rąk.

 Zobaczcie swatche na skórze KLIK



Eris wprowadza nową linię do aptek - Clinic Way , wymyślili nowatorski i sprytny sposób dostarczania cennych substancji z kremu w głąb skóry. Podzielili kremy na 4 stopnie, by łatwo można było dobrać sobie właściwy.


Więcej o nich KLIK


Sisley stawia na pielęgnujący makijaż i wprowadza nowy korektor pod oczy, używam go i powim, że bardzo się polubiliśmy, bo coś ostatnio budzę się z podkrążonymi oczami i walczę z tym od rana. Ten korektor mi pomaga.



 KLIK


A tu konkurs, w którym do wygrania jest śliczny, turkusowy aparat Canon. Piszecie,że nie lubicie konkursów na głosowania, no cóż, gdy sama wybieram zwycięzcę też pojawiają się głosy krytyczne, więc jak widać nie da się uszczęśliwić wszystkich : )




Ale jeśli macie w domu coś turkusowego, pstryknijcie fotkę i wysyłajcie, łatwo można wygrać naprawdę fajny aparat:)

KLIK


Pokazywałam też post denkowy, jeśli ktoś przegapił to  jest tutaj KLIK

Jak wam minął tydzień? Kto zaczyna teraz ferie?

, , , , , , , , , , , , ,

Projekt denko czyli co wpadło do koszyka

Koszyczek na zużyte  produkty zadziałał doskonale. Nazbierało się kolejne denko. Pominęłam fajny szampon Pantene Pro -V Aqua light i żel pod prysznic Yves Rocher z kolecji świątecznej o zapachu pieczonego jabłka z karmelem ( mniam), bo mi się nie zmieściły w kadrze:) . Ale zużyłam jestem z nich zadowolona.

Pora na to co widać na obrazku.




Na pierwszy ogień idzie zapach. Signorina Salvatore Ferragamo. Ten podbił moje serce nie tylko śliczną, różową kokardką, ale i lekkim, nie za słodkim zapachem. Idealny na dzień. Wrócę do niego latem

Nuty zapachowe:
nuta głowy: płatki jaśminu, piwonii i róży
nuta serca: panna cotta (gotowana śmietanka)
nuta bazy: miękkie piżmo, paczula

cena: 280zł 50 ml




Organique Eternal Gold Golden Bath Nectar czyli odmładzający, złoty nektar do kąpieli. Jestem zbyt leniwa by regularnie smarować się balsamami, a że zima i kaloryfery czynią swoje spustoszenie szukam fajnych płynów do kąpieli, które zrobią coś dobrego dla mojej skóry. Ten ma śliczny wygląd i fajny skład. Ujędrnia i rozświetla skórę. Doskonała propozycja dla skóry wymagającej, suchej i wrażliwej. Bogaty w składniki aktywne doskonale ją ujędrnia i pielęgnuje, a szlachetne złoto w formie płynnego koloidu spowalnia procesy starzenia. Zawiera : aktywny wyciąg z szałwii muszkatołowej, złoto koloidalne, betaine, panthenol i wyciągi z owoców. Skóra jest nawilżona i ładnie pachnie, ograniczenia starenia nie zauważyłam ,ale miło jest pomyśleć ze było:). Opakowanie mogłoby być większe.

cena: 44 zł



Podkład Rimmel Match Perfection gel  nr 200 soft  beige. To już kolejne opakowanie, chyba 5- te. Mój ulubiony codzienny podkład. Podoba mi się bezproblemowa aplikacja i efekt wygładzonej i naturalnie wyglądającej cery. To , że nie podkreśla skórek i zmarszczek. Nie używam po nim pudru, satynowy efekt na skórze i lekki glow mnie odmładza:) Pisałam już o nim kilka razy np. TU








Chanel Sublimage Essential Confort Supreme. Chciało mi się płakać gdy mi się kończył. Wycisnęłam do ostatniej kropelki tego bosko pachnącego kremu do mycia twarzy, który pięknie oczyszcza, zmywa makijaż, nawilża, a dołączona muślinowa chusteczka delikatnie złuszcza cerę, zostawiłam ją sobie. Pisałam o nim  TU





Tusz do rzęs Mary Kay Lash Love Mascara. Jeden z moich ulubionych tuszy, to już drugie opakowanie.
Fajnie pogrubia rzęsy, jest mega czarny, efekt widoczny nawet na moich rzęskach za szkłami okularów . Ma w składzie witaminy  i dba o rzęski. TU  więcej o  nim i fotki szczoteczki.




SVR  Rubialine płyn micelarny do makijażu wodoodpornego. Lubię mieć micele w dużych pojemnościach, ta butla to 500 ml. Ładnie zmywał tusze, wodoodporne eyelinery i wszelkie bazy i podkłady. Delikatny, solidny, wrócę do niego chętnie. Cena 83 zł , ale można upolować na promocjach.  O nim więcej TU



Miniaturka olejku Nuxe Huile Prodigieuse. Kultowy olejek, któregoo nie trzeba przedstawiać. Kocham jego zapach i to jak po nimczuje się skóra. Na wiosnę chcę wersję z drobinkami, pięinie wyglada na gołych nogach. Zrobiony   ze szlachetnych olejków roślinnych (orzech laskowy, makadamia, ogórecznik lekarski, słodkie migdały, kamelia, dziurawiec), nie zawiera konserwantów, silikonu. Obchodzil 20 urodziny, a to już coś.














Sothys Hydravance Serum intensywnie nawilżające na dzień i na noc. Zawiera połączenie natrualnych peptydów i przeciwutleniaczy.Detoksykacja ,naprawa i odbudowa naskórka. Ekstrakt z Borowika szlachetnego – odbudowuje funkcje ochronne, stymuluję syntezę filagryny , ekstrakt z Konwalnika japońskiego – wpływa na formowanie i strukturę ścisłych połączeń i reguluje przepływ wody w komórkach. Lekkie serum jak emulsja nawilżająca szybko nawilża skórę. Używałam czasami samodzielnie, zamiast kremu, na szybko gdy miałam mało czasu rano  i sobie radził doskonale. Dobry pod makijaż. Natychmiast się wchłania.
cena 194 zł






A jak tam wasze zużycia?

Jeśli ktoś chce wygrać śliczny aparat Canon to zapraszam na mój konkurs  :) KLIK


,

Konkurs. Wygraj śliczny aparat Canon IXUS 125 HS :)

Pora na konkurs dla blogerów. Tym razem chciałabym zaprosić was do zabawy w fotografowanie. Pokażcie swoją kreatywność i weźcie udział w konkursie w którym nagrodą jest śliczny,

 turkusowy aparat Canon IXUS 125 HS


Wewnątrz smukłej i eleganckiej metalowej obudowy aparatu  Canon IXUS 125 HS zamknięto wiele pomocnych funkcji – wykonywanie wspaniałych zdjęć jest łatwe nawet przy słabym oświetleniu. Funkcja identyfikacji twarzy nadaje priorytet znajomym, a filmy Full HD to dodatkowa przyjemność. Aparat posiada Inteligentny stabilizator obrazu, Tryb Smart Auto (58 scen). Przyda się każdej blogerce i blogerowi.




Zadanie konkursowe.


Aparat Canon IXUS 125 HS który mam dla was jest turkusowy jak niebo latem, jak mój ulubiony kubek, lakier do paznokci i kredka do oczu. No właśnie, rozejrzyj się, co turkusowego masz i lubisz? Kosmetyk, ubranie, akcesoria a może naczynia?

Pokaż swój piękny turkusowy przedmiot na własnoręcznie wykonanym zdjęciu i wyślij je na adres pieknoscdniablog(at)gmail.com

Dopilnuj by na zdjęciu znalazła się kartka z informacją: konkurs u Piękności dnia

( to wyeliminuje osoby wysyłające cudze zdjęcia z internetu)






Konkurs ma 2 etapy.

Etap 1

Zrób zdjęcie i przyślij je. Wybiorę  3 osoby, których zdjęcia  znajdą się w finale konkursu.
Zdjęcia można zgłaszać do 04.02.2013


Etap 2

Wybrane 3 zdjęcia następnie ocenią czytelniczki serwisu www.pieknoscdnia.pl. Wygra 1 z nich z największą ilością głosów.
Etap rozpocznie się 05.02.2013 


Warunkiem koniecznym udziału w konkursie jest bycie publicznym obserwatorem bloga i udostępnienie informacji  o konkursie na swoim blogu z podaniem linku do konkursu i zgłoszenie się w komentarzu z linkiem do notki.

Można też polubić Piękność dnia na Facebooku tu i Canon Polska tu




Czas trwania konkursu
22.01.2013-20.02.2013

Regulamin
, , , , , ,

Gorąca piątka grudnia. Taki jakby haul

Nie napisałam nic cały tydzień. Strasznie szybko mi zleciał, dużo zajęć na głowie. Dzisiaj, w tą słoneczną, białą niedzielę, jeszcze zanim wyjdę na spacer, pokażę wam czego najczęściej używałam w grudniu. Grudniową gorącą 5-tkę.




1. Podkład, który mnie zaskoczył. Często używam bazy pod cienie Cahmere i wiem, że jest bardzo dobra, ale ten podkład przypomina mi słynny podkład Estee Lauder, kryje, jest matowy i trwały i naprawdę fajny, a cena sporo niższa niż tego z wysokiej półki.Nakładam go gąbeczką, nie tyle rozcierając co stemplując. Wygląda na twarzy naturalnie, bez efektu maski, ale chociaż jest matowy nie wygląda na pudrowy. Nie używam po nim pudru. Mam kolor beżowy, jest jaśniejszy na twarzy niż wskazuje jego numer czyli 3.
Długotrwały podkład kryjący Cahmere  to  nowoczesny podkład kryjący o przedłużonej trwałości (12h), do każdego rodzaju cery.  Sprawia, że skóra wygląda nieskazitelnie przez cały dzień.  Nie ściera się i nie rozmazuje. Intensywnie kryjące pigmenty gwarantują perfekcyjne wyrównanie kolorytu cery i  pełną korektę niedoskonałości. Zapewnia matowe wykończenie makijażu. Zawiera ochronne filtry UVA i UVB oraz pielęgnacyjny olejek arganowy , który dba o utrzymanie odpowiedniego nawilżenia skóry.

Odcienie: Naturalny 01, Słoneczny 02, Beżowy 03, Opalony 04.

Cena: 41 zł (poj.: 30 ml)




2. Cienie L'Oreal L’Oreal Paris Color Riche mam w kilku zestawach kolorystycznych, do tej pory najczęściej sięgałam po śliczne nagie beże z paletki Nude Lingeri, w grudniu używałam Trésors Caché. To zestaw 4 kolorów przeznaczonych do makijażu w stylu smokey . Idealne barwy do brązowych  oczu: piaskowy złoty, pistacjowa zieleń, bordowy i  antracyt z drobinkami. Jedwabiste, miękkie cienie o solidnej pigmentacji i pięknym, satynowym połysku, doskonale się rozcierają, a na bazie wytrzymują od rana do wieczora.  Mają piękne kolory.  Cena: 45 zł



3. Shiseido Lacquer de rouge nr RS 404 Disco na moich ustach wywołuje pytania co to za kosmetyk i zbiera komplementy. Cudownie ożywia twarz, zwłaszcza teraz, zimą, gdy ubieram się w ciemne kolory. To taka pomadka w płynie, jedno dotknięcie zostawia intensywny kolor i mokry połysk. Nietłusta, nie spływa z ust, jest szalenie trwała, ale nie wysusza. Nawet gdy zniknie błysk, kolor pozostaje tak jak w tintach ( farbkach)do ust. Mój kolor to intensywny czerwonawy róż z kroplą maliny. Uwielbiam go.
cena:100 zł




4.Kredka do oczu Jumbo NYX w kolorze Mocha iced. Nie biały i matowy Milk, ale właśnie ta. kawowo-złocista, satynowa kredka przypadła mi do gustu. Idealna na dolnej powiece przy większości moich dziennych makijaży. Solo lub gdy nakładam na nią jakiś cień. Ładnie się trzyma, bez szaleństw, ale pół dnia spokojnie. Gładko się nią rysuje, jest kremowa, ale nie za tłusta. Takiej mi brakowalo.










5. Odkrycie roku do paznokci. Nasza rodzima Delia wypuściła serię odżywek i baz do paznokci, a w śród nich znalazło się to cudo. Delia Coral Gel Look akrylowy rekonstruktor paznokci. Sprzedawany w pudełeczku z kremem do skórek gratis ten niepozorny kosmetyk robi cuda z moimi słabymi, miękkimi pazurami na których nawet najlepsze lakiery nie chcą się trzymać.

Akrylowy rekonstruktor paznokci - profesjonalny preparat umożliwiajacy uzyskanie efektu salonowego zabiegu w domu. Akrylowy rekonstruktor wnika w struktury paznokcia wypełniając wszystkie ubytki i wyrównując jego powierzchnie. Dzięki zawartym polimerom żel tworzy na płytce paznokcia wyjątkowo twardą i mocną warstwę ochronną zapewniając efekt intensywnego utwardzenia i  połysku. W efekcie paznokcie są intensywnie wzmocnione i lśniące.

Lśni na paznokciu solo jak najpiękniejszy top coat, pazury wyglądają świetnie. Gdy nakładam na niego lakier trzyma się dużo dłużej, bo paznokcie są idealnie gładkie i twardsze. Są tak gładkie, że pierwsza warstwa lakieru może lekko smużyć, bo ślizga się po nim, ale druga warstwa lakieru załatwia sprawę. Boski.
cena: ok 11 zł


, , ,

Wyprzedażowe przygody z blogerkami

Nie ma to jak blogerki, centrum handlowe i wyprzedaże. Ta piękna kombinacja wywołuje przyjemne wydarzenia takie jak: zakupy, zakupy, gadanie, zakupy, kawę, gadanie i zakupy, lunch duuużo gadania. Super fun:)




To streszczenie z sobotniego mini spotkania zwołanego przez kochaną Krzyklę. Pozdrawiam niniejszym autorkę i miłe uczestniczki Make up hollics   i Scooby ciasteczka  z siostrą:)

Ich łupy ( całkiem spore) zobaczycie zapewne na ich blogach. Moje łupy ( całkiem małe) pokażę wam teraz.

Nie zawracałabym wam głowy swoimi zakupami, ale uważam,że jeśli macie możliwość zajrzeć do Topshopu, to wybierzcie się koniecznie. Ich obniżka na kolorówkę jest bardzo ładna, tak jak i sama kolorówka.



Lakiery do paznokci po 5 zł
Kredki po 9 zł
Paletki cieni po 15 zł

Skusiła mnie granatowa kredka z metalicznym połyskiem i paleta cieni  Smouldering ciemnych brązo-fioletów-czerni i jasnego. Do koszyka wpadł wisiorek na dłuuugim łancuszku.Ladny bardzo i tylko 15 zł kosztował.
 

Paletka jest czarna w kropki, cieni ma 4 sztuki, aplikator i lusterko. Kolory do dziennego smokey idealne. Cienie miękkie, napigmentowane solidnie.



Upatrzyłam sobie jeszcze grube kredki do ust i flamastry do ust, oraz kilka rzeczy z Sephory z pielęgnacji, bardzo fajne zestawy po świąteczne zostały, a w Douglasie kolorówka Armani, Bobbi Brown i inne cuda pojedyńcze sztuki w dobrej cenie można wyszperać.. Muszę skoczć na rundę nr 2.

A wy co kupiłyście?

Jaki to był rok? Tag.

Po blogach krąży sobie tag , a że akurat mamy okres podsumowań , rozliczeń i postanowień, spojrzałam za  siebie i oto co z tego wynikło:)




Dominujące uczucie na 2013 r.?
Oczekiwanie na coś dobrego. Musi w końcu nadejść, prawda?


Co zrobiłaś po raz pierwszy w 2012 r.?
 Zdjęcia na backstagu pokazu mody. Zobaczycie je TU


Co zrobiłaś ponownie w 2012 r. po długiej przerwie?
Zaczęłam intensywnie jeździć na rowerze. Uwielbiam to i czekam na wiosnę by pojeździć znowu.



Czego nie zrobiłaś w 2012 r.?
Wielu rzeczy. Remontu, nie zapisałam się na basen, nie nauczyłam się włoskiego itd


Słowo roku?
Dlaczego

Przytyłaś czy schudłaś?
Tradycyjnie przytyłam, zamiast schudnąć


Ekscesy alkoholowe?
Po alkoholu mnie głowa boli, ale dobrą truskawkową margaritą latem nie pogardzę:)



Włosy dłuższe czy krótsze?
Krótsze i pomalowane po raz pierwszy ever:)





Wydatki większe czy mniejsze?
Bez zmian raczej

Wizyty w szpitalu?
Obylo się bez na szczęście i oby tak dalej

Miłość?
Do kosmetyków wzrasta. Reszta bez zmian


Osoba, do której dzwoniłaś najczęściej?
Mama

Z kim spędziłaś najpiękniejsze chwile?
Powinnam napisać, że z rodziną. Ale powiem, że sama. Na rowerze. Ze słuchawkami z ulubioną muzyką:)

Z kim spędziłaś najwięcej czasu?
Z komputerem


Piosenka roku?

Norah Jones YOU'VE RUINED ME



Książka roku?
Wiele książek

Serial roku?
Gra o tron

Stwierdzenie roku?

Trzymam się

Trzy rzeczy, z których równie dobrze mogłabyś zrezygnować?
Nie mam zbędnych rzeczy. Rzeczowy minimalizm.

Najpiękniejsze wydarzenie?
Wakacje

2012 jednym słowem?

Trudny


Jaki był wasz rok?



PS. A tu nowa kolekcja Chanel. Duużo zdjęć się zrobiło:) KLIK
, , ,

Jeszcze sylwestrowo i kosmetycznie

Nowy rok , nowy kalendarz na ścianie. Ale post będzie jeszcze zeszłoroczny. Sylwestrowy. Po raz pierwszy od dawna wyjechałam na Sylwestra daleko, w piękne góry by odwiedzić moją cudowną przyjaciółkę, u której jeszcze nie byłam. Wiecie, jak to jest , trudno się wybrać, czas mija i dopiero po 2 latach od kiedy tam zamieszkała, właśnie z okazji końca roku podjechaliśmy wieczorem pod jej bramę.
W górach ani grama śniegu, aura wiosenna, niebo całe w gwiazdach. Było bardzo miło i pysznie, kameralnie, ale wesoło. O północy wyszliśmy z szampanem na podwórko i oglądaliśmy fajerwerki na górskich zboczach.
Bosko.



Nie nudziłabym was opisami swoich wojaży gdyby nie kosmetyczny podtekst. Napakowałam swoją największą kosmetyczkę kosmetykami do sylwestrowego makijażu dla siebie i dla przyjaciółki. Dawno się tak dobrze nie bawiłam jak wtedy gdy robiłam jej mocny, karnawałowy makijaż siedząc przed toaletką z wielkim lustrem w jej sypialni. Wyglądała nieskromnie powiem bosko (nie ma to jak ręka mistrza:)
A i ja nie najgorzej. U siebie postawiłam na migocącą czerń i srebro ( Mac , Lancome, Isadora), u niej na złoto i granat.



Wyjeżdżając zadbałam też o włosy. Umylam je jeszcze w domu i ułożyłam używając obrotowej suszarki Babyliss. Moja nowa fryzura od Milek Designe KLIK  jest łatwa do ulożenia. Podbiłam włosy u nasady, użyłam pianki Pantene Pro -V Volumen Pur nr 3 do włosów normalnych i czegoś czego zwykle nie robię, a do czego przekonałam się na spotkaniu blogerek z Pantene, całość utrwaliłam lakierem bardzo mocno utrwalającym nr 4 Ice shine ( wystarczy pochylić głowę na dół i popsiukać lakierem na włosy). Burza włosów, zero sklejenia. I to lubię.




Nic nie oklapło w podróży, nie oklapło nawet po nocy, następnego dnia zrezygnowałam z mycia głowy, bo włosy wyglądały nadal  bardzo dobrze. Lakier się sprawdził, dodaję do ulubionych.

To moje ostatnie kosmetyczne wyczyny 2012 r. Ciekawe co zachwyci mnie w obecnym roku:)

A taki wiosenny widok zobaczyłam rano.



Poszliśmy zatem na piękny spacer



Było cudownie ( buziaki kochana K  :)