Copyrights @ Journal 2014 - Designed By Templateism - SEO Plugin by MyBloggerLab

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą inspiracje. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą inspiracje. Pokaż wszystkie posty
,

Umarł król, niech żyje król?

Czy tylko mnie wkurza Facebook?


Ich pazerna do bólu polityka, która ogranicza wyświetlenia do garstki osób lubiących stronę i nachalne promowanie płatnych postów i reklam mocno mnie zniechęca do Facebooka, na którym pracując przy komputerze spędzałam sporo czasu i to całkiem przyjemnie.

A teraz nie tylko fani mojego bloga nie widzą moich postów, ale ja nie widzę waszych.

Jak tu nadal  traktować Facebooka jak  tablicę, na której mogę śledzić posty znajomych, ulubionych blogerek,  marek, śmiesznych fanpagów?


Oczywście mogę wykupić te ich reklamy, zainwestować w coś tak niestałego i ulotnego, wiele osób  tak robi, widuję ich reklamy, ale nie chcę tak.

Zawsze uważałam, że to jakość, kontent ma bronić się sam.

Nie wejdę na czyjąś stronę więcej niż raz, bo widziałam reklamę, by mnie tam zatrzymać musi mieć coś ciekawego do zaoferowania.


Teraz moje facebookowe  ( nie bójmy się tego słowa) uzależnienie przepełzło na Instagram





To świetne, bardziej egalitarne miejsce ( tak wiem, że należy do Facebooka, ale jeszcze go nie popsuli)

Oglądam zdjęcia opowiadające historie ludzi z całego świata, pokazuję moje. To wciąga, to cieszy, bawi i uczy:)

Codziennie dodaję obrazki z mojego życia, pokazuję kosmetyki, to co jem lub ładne scenki, które pstryknęłam bo coś wpadło mi w oko, zdjęcia opowiadają tam moją historię, nie zawsze serio i nie zawsze dyskretnie:)





Drugie miejsce lekceważone przeze mnie do tej pory to Youtube.



Vlogi wymiatają. Ponoć ludzie wolą oglądać niż czytać. Sama tego nie jestem pewna, ale na youtubie życie tętni.

Chętnie powróciłam do  kanału pieknosc dnia który mam od lat.

Możecie zobaczyć jak z pewną taką nieśmiałością, opowiadam o kosmetykach, za długo, ze złym oświetleniem, bez montażu, napisów i fajerwerków, ale, Bogowie to wciąga i bawi i chcę nauczyć się robić to lepiej ( jakieś wskazówki?)


Oczywiście jest jeszcze  moja strona

To gorące nowości, porady i inne wpisy mam nadzieję, że zaglądacie na www.pieknoscdnia.pl bo tam panuje zasada  kuzynki Violet z Downtown Abbey ( co za extra serial:)


:)



No i oczywiście ten blog, który czeka na lifting i jest tak jak i był zawsze  moim oczkiem w głowie, a Wy moimi ulubionymi czytelnikami:)


Zapraszam, dołączcie do mnie gdzie chcecie, razem będziemy się świetnie bawić:)


, , ,

Piękna i zdrowa?

Mam już swoje lata i codziennie z uporem maniaka walczę o uzyskanie ciut ładniejszego wyglądu.


Układam włosy, wklepuję serum, kremy, tonikuję, maseczkuję, złuszczam. Zamalowuję, podkreślam, ukrywam, koloruję. Używam perfum. Nie wyjdę z domu bez szminki na ustach i odrobiny tuszu do rzęs.

Mam kilka kremów do rąk , trzymam krem do stóp przy łóżku, balsamy do ust w każdej torebce.



Jestem blogerką urodową, gonię za nowościami, czytam składy, testuję, wsmarowuję, piszę.



Znacie to , prawda?


Chcę być tak ładna jak to możliwe i jak długo się da.


No właśnie jak długo? A może zapytam do kiedy?

Kiedy ostanio zrobiłyście komplet badań wymagany dla waszego wieku?

USG piersi?

 Cytologię?

Kiedy byłyście u dentysty?

Co z tym bólem w ramieniu, bólami głowy, stresem, przemęczeniem?


Czy tak jak ja odsuwacie od siebie te nie zawsze przyjemne, ale koniecznie wizyty w wiecznie zatłoczonych przychodniach, u specjalistów?


Październik jest Miesiącem Profilaktyki Raka Piersi . Mimo wielu lat kampanii uświadamiających jak wana jest profilaktyka w wykrywaniu tej choroby, każdego roku w Polsce wykrywa się ok. 14 tysięcy nowych zachorowań na raka piersi u kobiet.

Nie chcemy by przytrafiło się to nam. Badajmy się.

Ja poszłam na USG dzięki kampanii Avonu. Po chwili wyszlam z gabinetu z wynikiem, spokojna na kolejny rok i z owieczką-maskotką od Avon.:)

Poszłam za ciosem, zrobiłam badania, wyszedł mi za wysoki cholesterol, muszę coś z tym zrobić. Jutro idę do okulisty, został mi jeszcze tylko dentysta na mojej czarnej  liście odwlekanych spraw.

Zaraz idę zrobić sobie makijaż. Zatuszuję worki pod oczami ( opowiem o nich lekarzowi, to może być sygnał od organizmu) , nałożę podkład na pieprzyki ( badałam je po wakacjach), spojrzę w lusterko spokojna, że zrobiłam to co powinnam, nie tylko dla swojej urody, ale i zdrowia.

A Wy?
, ,

inspiracje - Kremy koloryzujące

Kremy koloryzujące to doskonała alternatywa dla podkładów. Ja przesiadam się na nie latem, gdy moja cera wygląda ładnie i wystarczy jej odrobinkę wyrównać koloryt, by wszystko grało. Zresztą kiedy słońce niemiłosiernie praży z nieba, nie w głowie mi smarowanie twarzy czymś o cięższym kalibrze. Lato to dla mnie czas makijażowego minimum. Chociaż wieczorne wyjścia to już zupełnie inna sprawa.

Kremy koloryzujące są lekkie i dają bardzo naturalny i śwież efekt na twarzy. Tzw efekt: moja cera tylko ładniejsza ( słowa Temptalii) Cera wygląda na nie umalowaną, ale na zdrową, gładką i promienną. Nie ma mowy o efekcie szpachli lub maski. Taki lekki krem to idealny produkt dla osób z ładną cerą, które nie muszą nic ukrywać, lub takich, którym wystarczy odrobina koloru, by wszystko wyglądało naturalnie, no może plus nieco korektora. Jedną z zalet tych kosmetyków jest właśnie ta lekkość, nie zatykają porów, nie podkreślą zmarszczek, skórek czy grudek. Jeśli macie problem z doborem podkładu, zacznijcie właśnie od nich.
Dobry krem koloryzujący nakładam palcami w mgnieniu oka, tak jak krem którego używam na co dzień, więc jest to rozwiązanie oszczędzające czas, który można latem spędzić w przyjemniejszy sposób, ciesząc się słońcem i wakacjami. Kremy tonujące często zawierają filtry, zawsze są nawilżające i są napakowane innymi dobroczynnymi składnikami.
A teraz najważniejsze krycie i kolor. Jest bardzo dużo tych produktów, jedne są bardzo lekkie, wręcz bez koloru, dopiero w zetknięciu ze skórą zmieniają barwę i dostosowują się do naszej karnacji, inne leciutko barwią i wyrównują koloryt, są też takie,które daję krycie od lekkiego do średniego i spokojnie zastępują podkład.
Pokażę Wam dziś kilka, które zwróciły moją uwagę, część z nich mieszka w mojej kosmetyczce i nie wyobrażam sobie dziennego makijażu bez nich.


-Galenic Aquasublime Nawilżający krem koloryzujący z pigmentami mineralnymi.
W beżowej tubce kryje się leki, półpłynny krem. Zawiera wyciąg z dzikich jagód w połączeniu z systemem magazynowania wody „hydra-reserve”, co pozwala zatrzymać więcej wody w skórze, a tym samym trwałe nawilżanie. Dzięki zawartości oczyszczonych i mikronizowanych pigmentów mineralnych krem zapewnia efekt naturalnego, transparentnego makijażu, pozwalającego skórze oddychać, bez śladów i konturów aplikacji. Cera jest po nim ujednolicona i wygląda naturalnie. Krycie nazwałabym średnim, czyli jak dla mnie dostatecznym, ukrywa zaczerwienione policzki czy drobne niedoskonałosci. Zupełnie nie widać do na buzi, cera wyglada po prostu na ładnie ożywioną. Jeden z moich ulubionych.
Krem nie zawiera parabenów i fenoksyetanolu.
cena ok 70 zł
- Tonujący krem do twarzy intensywnie nawilżający Pharmaceris SPF 20. Krem w tubce, którego formuła uzupełniona jest delikatnymi cząsteczkami pigmentowymi .Wwyrównuje koloryt skóry, zapewniając równocześnie doskonałą pielęgnację. Krem nadaje naturalny i lekki odcień, daje lekkie krycie i niweluje zaczerwienienia. Mój kolor nr 01 natural, jest dość jasny, bezowy i chłodny. Unikalne połączenie składników aktywnych zapewnia długotrwałe nawilżenie i odżywienie, nadając skórę jedwabistość. Nie pozostawiają efektu maski.
Zawiera Lilię wodną bogatą w alkaloidy, glukozydy, witaminę C i taniny. Ma właściwości antybakteryjne, antyoksydacyjne, przeciwrodnikowe. Chroni skórę przed procesami starzenia, działa regenerująco i wzmacniająco na skórę. Odgrywa ważną rolę w metaboliźmie kolagenu. Wyciągi z bambusa i lotosa: kompleks silnie nawilżający. Kombinacja azjatyckich roślin regeneruje i długotrwale nawilża.
Mikrocząsteczki pigmentujące: nadają skórze jedwabisty film i zapewniają efekt matujący.
Przeznaczone do wszystkich rodzajów skóry, również skóry problemowej i wrażliwej.
cena 21,90 zł



- Olay Complete Care Touch of Foundation. W opakowaniu z pompką mamy lekki krem o beżowej barwie. Jest to krem nawilżający na dzień z dodatkiem lekkiego podkładu koloryzującego Max Factor. Wyrównuje i poprawia koloryt cery.
Zawiera nawilżające hydroperełki pomagające zapewnić optymalne nawilżenie skóry do 24 godzin, odżywcze witaminy (B3, E, prowitaminę B5). Ma filtr SPF 15. Krem ładnie się rozprowadza, szybko się wchłania. Kolor intensywny na początku, stapia się z cerą i delikatnie wyrównuje koloryt, ale nie kryje zupełnie. To bardziej krem niż podkład. Dobrze sobie radzi na jasnej karnacji. Moja siostra bardzo go lubi, a jest jasną blondynką.
Występuje w dwóch wersjach kolorystycznych: do jasnej i średniej karnacji.
cena ok 35 zł


-Vichy Lumineuse Rozświetlający krem tonujący do skóry normalnej i mieszanej
. Krem koloryzujący, który matuje i rozświetla skórę nawilżając ją. To gładki, średnio gęsty fluid o nietłustej konsystencji. Zawiera Wodę Termalną z Vichy. Hipoalergiczny. Chroni przed promieniowaniem UVA/UVB. Nie powoduje powstawania zaskórników.
Oryginalne połączenie kwasów owocowych, witaminy A i prowitaminy B5 sprzyja procesowi odnowy komórkowej, a połączenie filtrów UVA/UVB i wyjątkowego składnika antyrodnikowego długotrwale chroni blask skóry. Ma całkiem dobre krycie jak na krem koloryzujący. Buzia się po nim nie błyszczy. Ładnie stapia się z cerą. Mam kolor nr 01 Nude, wydaje się nieco za ciemny, w tonacji brzoskwiniowej , raczej nie dla zupełnych bladzioszków, chyba, że chcą ocieplić kolor cery. U mnie wygląda bardzo ładnie.

-SensiGenic Dr Irena Eris koloryzujący, hypoalergiczny krem nawilżający na dzień SPF 20. Ma opakowanie z pompką. Jest to lekki fluid, który doskonale nawilża
i chroni skórę, jednocześnie delikatnie pokrywając ją naturalnym kolorem. Wyrównuje karnację, całkiem dobrze tuszuje niedoskonałości. Daje półmatowy, dość mocno kryjący jak na krem koloryzujący efekt. Nie zatyka porów. Wygląda naturalnie na twarzy. Specjalny ekstrakt z czerwonej trawy azjatyckiej i orchidei wykazują intensywne, przedłużone działanie nawilżające, zaś wyciąg z nasion kwiatu bawełny oraz Immune Barrier Complex pozwalają odbudować naturalną barierę ochronną skóry. Kolor ładnie stapia się ze skórą, na mojej nieco opalonej teraz twarzy wygląda bardzo ładnie. Pięknie wyrównuje kolor cery i nadaje jej świeżości.
Cena: 89 PLN / 30 ml
-Yves Rocher Serum Vegetal Dazzling tinted cream. Krem koloryzujący przywracający blask. Krem w tubce o lekkiej konsystencji pięknie się rozprowadza. Natychmiast wygładza zmarszczki i bruzdy. Nadaje skórze ładny koloryt. Ma ciepły kolor, widoczny na skórze. Kryje delikatnie ale dość by ukryć małe zaczerwienienia. Dobry dla ciemniejszej karnacji, lub gdy chcemy wyglądać na lkko opalone, lub ożywić kolor cery.
Składnik aktywny to Oligosacharydy z jabłka*.
*Bogate w witaminy, proteiny i lipidy jabłko ma niezwykłe właściwości przeciw starzeniu się skóry. Oligosacharydy, pochodzące z pektyn jabłka odbudowują spójność komórkową, wygładzają zmarszczki i przywracają blask. Pachnie jabłkami.
cena ok 70 zł

-Bobbi Brown EXTRA Tinted Moisturizing Balm with SPF 25. Tonujący krem na dzień . Podkład i preparat pielęgnacyjny w jednym. Idealny dla kobiet o suchej i wymagającej skórze, potrzebującej silnego nawilżenia. Filtr przeciwsłoneczny SPF 25 . Dodaje skórze subtelnego blasku. Intensywnie nawilżający, gęsty krem w szklanym słoiczku. Mimo swojej solidnej konsystencji jest lekki i gładki. Pięknie rozprowadza się na skórze, wystarczy odrobina by uzyskać dobry efekt. Przeznaczony dla suchej skóry, odpowiedni też dla cery dojrzałej. Rozświetla, wygładza i odżywia. Wyrównuje kolor, krycie raczej słabsze niż średnie, ale twarz wygląda świeżo i promiennie. Dobry dla osób z przesuszonymi miejscami lub widocznymi zmarszczkami. Pachnie jak trawa cytrynowa. Będzie też idealny zimą.
cena 257 zł


-Pat & Rub Krem koloryzująco -nawilżający SPF 10 .Nawilża i nadaje ładny, zdrowy, ale delikatny odcień cerze. Świetnie się rozprowadza i wchłania. Rozświetla, łagodzi, zapobiega utracie wody. Chroni przed promieniowaniem UVA i UVB. Zawiera antyoksydanty, kwasy omega 3 i 6 , fitosterole, proteiny, mineralne i naturalne filtry UV. Hipoalergiczny.Łagodzi podrażnienia, chroni przed działaniem wolnych rodników . Nie zawiera alergenów. Przywraca skórze równowagę hydrolipidową. Krem zawiera również bogatą w proteiny i minerały tonizującą wodę orkiszową*, olej babassu* chroniący warstwę hydrolipidową skóry oraz nawilżającą
naturalną betainę*.
Substancje aktywne:
Zinclear TM* - 6% - mineralny filtr UV
Prawoślaz* -2% - łagodzi podrażnienia
Olej Arganowy – 1% - chroni przed wolnymi rodnikami, koi podrażnienia,
bakteriostatyczny
Oryza Activ* - 1% –nawilża, chroni przed wolnymi rodnikami, odżywia, bogata
w witaminę E
Pongamia* – 0,5% - chroni przed promieniami UVA i UVB

*wszystkie surowce, z których skomponowany jest krem mają certyfikat
naturalności
Daje delikatny, kolor, właściwie troszkę ożywia koloryt cery, jest dość przejrzysty, nie ukryje niedoskonałości. Dobrze nawilża. Mam kolor średni beż i jest on raczej dla smagłej lub opalonej cery. Skóra po nim wygląda zdrowo i świeżo. Słodko pachnie .



-Emulsja DayWear Sheer Tint Release Moisturizer SPF 15. Ten lekko koloryzujący krem nawilżający nadaje skórze delikatny, zdrowy i wyrównany koloryt.
Dodatkowo zapewnia skórze zaawansowaną ochronę linii DayWear, pomagając zapobiegać pierwszym oznakom przedwczesnego starzenia i redukować ich widoczność.
Najskuteczniejsza moc ochrony dostarczana przez przeciwutleniacze od Estēe Lauder.
DayWear pomaga chronić skórę dzięki filtrom przeciwsłonecznym o szerokim
spektrum działania i naszej najlepszej ochronie przed promieniami UVA.
Redukuje widoczność pierwszych oznak starzenia się skóry, takich jak ziemistość i drobne, wysuszone linie. Jest biały, dopiero w kontakcie ze skórą zmienia kolor i dostosowuje się do jej barwy, wyrównuje koloryt i nadaje świeżości i blasku. Pasuje dla każdej karnacji.
Cena 247 zł


, ,

Inspiracje - Flirt z filtrem cz.2


Oto część druga tekstu flirt z filtrem. Teraz pora na kosmetyki, dzięki którym możemy flirtować do woli, piękne i zabezpieczone przed słońcem. Warto sprawdzić czy nasze kosmetyki kolorowe zawierają filtry i używać takich latem. Chrońmy też miejsca szczególnie wrażliwe. Ja mam pieprzyki i staram się nie opalać, ale zawsze smaruję je sztyftem o wysokim filtrze.


-Galenic Soins Soleil Iskrzący się błyszczyk do ust SPF10 15ml – ok. 42zł
Linia Soins Soleil ('bez słońca') to ochronny makijaż słoneczny. Zawiera wyciąg z unkarii amazońskiej. Unkaria z Amazonii jest rośliną z gatunku gigantycznych lian, której substancje czynne neutralizują wszystkie szkodliwe efekty ekspozycji słonecznej: chronią przed promieniowaniem podczerwonym zabezpieczając DNA komórkowe, chronią włókna elastyny i kolagenu przed niszczącym działaniem promieni UVA, chronią przed skutkiem promieniowania UVB, dają ochronę antyoksydacyjną 40x większą niż witamina E.
Błyszczyk ma nieklejącą, aksamitną konsystencję o delikatnie złotawym połysku. Jest dość rzadki i transparentny. Nabłyszcza, nawilża i rozświetla usta. Ma malutkie drobinki. Chroni przed promieniowaniem UV, fotostarzeniem i przesuszeniem warg. Efekt nabłyszczenia utrzymuje się długo, subtelny zapach przypomina lato, a usta sią jedwabiste i pięknie iskrzą się w świetle.


-Ochronny sztyft do ust SPF 50 Iwostin Solecrin. Wysoka ochrona przeciwsłoneczna dla wrażliwej i alergicznej skóry ust. Zapobieganie przenikania promieni UV do skóry, zmniejszanie ryzyka powstawania fotodermatoz, opryszczki czy wyprysku słonecznego.
Chroni przed działaniem wolnych rodników. Uzupełnia lipidy w naskórku Odżywia skórę ust, zapobiega wysuszeniu. Jest wodoodporny. Hypoalergiczny. Zawiera olej macadamia, witaminę E, masło shea. Woda termalna z Iwonicza Zdroju koi i łagodzi podrażnienia.
cena: 27 zł

-Krem tonujący do twarzy Sun Control Dr Irena Eris Prosystem Home Care opracowany w oparciu o nowatorskie składniki aktywne i najnowszą technologię peptydową łączy w sobie zalety kremu pielęgnacyjnego i fluidu o bardzo delikatnej konsystencji. Specjalny system nowoczesnych filtrów UVA/UVB (SPF 50+) zapewnia optymalną fotoochronę skóry wrażliwej na światło słoneczne, ze skłonnością do powstawania przebarwień, oraz podrażnionej po zabiegach kosmetycznych i dermatologicznych (zatrzymuje minimum 98% promieni UVB). Specjalnie dobrana kompozycja pigmentów rozpraszających światło wyrównuje koloryt skory, maskuje niedoskonałości cery, drobne zmarszczki nadając twarzy młody, świetlisty wygląd. Komfort i miękkość skory zapewnia elastyczna, przestrzenna silikonowa siateczka, która sprawia, że krem łatwo się rozprowadza i precyzyjnie dopasowuje do jej powierzchni. Uzyskany kolor jest naturalny, jednolity i trwały. Absorbujące mikrogąbeczki wchłaniają nadmiar sebum nadając skórze świeży wygląd na wiele godzin. Innowacyjny, głęboko penetrujący małocząsteczkowy peptyd z unikalną sekwencją aminokwasów stymuluje syntezę kolagenu w fibroblastach, przez co aktywnie zmniejsza zmarszczki oraz poprawia elastyczność i napięcie skory. Unikalne substancje nawilżające powodują natychmiastowy efekt nawodnienia powierzchniowych warstw skóry. Nawodnienie warstw głębszych następuje poprzez wzmocnienie roli ochronnej skóry, co ogranicza proces komórkowej utraty wody. Wyciąg z lnu łagodzi zaczerwienienia i podrażnienia oraz zapobiega ich powstawaniu.
Bardzo lekki krem koloryzujący, dający delikatnie krycie i pięknie wyrównuje koloryt cery. Dobrze się rozprowadza i nawilża. Idealny na lato dzięki wysokiej ochronie przeciwsłonecznej. Ładnie pachnie.
cena 102 zł


-Puder brązujący Galenic SPF 10 zawiera wyciąg z amazońskiej unkarii - rośliny z gatunku gigantycznych lian, której substancje czynne neutralizują wszystkie szkodliwe efekty ekspozycji słonecznej: chronią przed promieniowaniem podczerwonym zabezpieczając DNA komórkowe, chronią włókna elastyny i kolagenu przed niszczącym działaniem promieni UVA, chronią przed skutkiem promieniowania UVB, dają ochronę antyoksydacyjną 40x większą niż witamina E.
Puder brązujący Galenic to puder mineralny o ultra drobnej konsystencji dostosowany do wszystkich typów karnacji. Składa się z połączenia 3 słonecznych odcieni. Lekka formuła i dobrane kolory nadają cerze piękny odcień opalenizny, którym można się cieszyć przez cały dzień. Puder pozwala skórze swobodnie oddychać, a wyciąg z unkarii i filtry chronią przed promieniowaniem UV i fotostarzeniem.

-Avon Sun +Matujący krem do twarzy SPF 20 i Sztyft ochronny SPf 30 – to dwufazowy kosmetyk oparty na podwójnej formule:
Krem do twarzy SPF 20 chroni skórę i przeciwdziała jej świeceniu się nawet przez 7 godzin
Sztyft SPF 30 chroni miejsca najbardziej wrażliwe na działanie słońca takie jak usta, nos i uszy. Zawiera kompleks multiwitamin, wyciągi z aloesu, rumianku oraz składniki matujące. który zabezpiecza skórę twarzy oraz matuje



- Transparentny puder z filtrem IS Clinical SPF 20. Puder mineralny w formie pędzla. Zapewnia fizyczną ochronę przed słońcem i jednocześnie matuje twarz. Zawiera unikalna kombinacje mikronizowanego tlenku cynku i transparentnego dwutlenku tytanu, zapewniając dzięki temu bezpieczna i efektywna ochronę przed promieniowaniem UV.Oferuje bezpieczną i efektywną ochronę fizyczną. Jest wygodny w stosowaniu, można spokojnie nosić go w torebce i ponawiać aplikację.
Łatwo nakładać go na makijaż i to kilka razy w ciągu dnia, inne filtry raczej trudno tak aplikować, gdy jesteśmy umalowane. Jest leciutki jak mgiełka, a pędzel mimo, że nie jest super miękki dobrze spełnia swoją rolę. Ma dozownik, dzięki niemu można aplikować mniej lub więcej produktu. Bardzo łatwo omiatać nim buzię i dekolt, ja używam go też na ręce i ramiona. Można go stosować na całe ciało. Jest odpowiedni dla dzieci od 6 miesiąca.
Puder występuje w 2 wersjach, transparentnej i nadającej efekt opalenizny.

cena ok 150 zł


- Iwostin Solcerin Kryjący sztyft ochronny do miejsc wrażliwych SPF 50+

Zapewnia wysoką ochronę miejsc szczególnie wrażliwych na promieniowanie UV takich jak nos, uszy, czoło, usta, a także istniejących na skórze zmian barwnikowych i blizn. Wzmacnia naturalny system obrony przeciwsłonecznej skóry, chronią DNA komórek skóry oraz zapewnia ochronę przed działaniem wolnych rodników. Uzupełnia lipidy w naskórku, nawilża i odżywia.
Sztyft zawiera kompozycję filtrów mineralnych i organicznych oraz innowacyjny filtr immunologiczny Antileukine 6Æ. Sztyft jest wodoodporny, gładko sunie po skórze, ma lekko cielisty kolor, przypomina podkłady w sztyfcie. Nie zostawia białych śladów.
Hypoalergiczny.Zawiera olej macadamia, witaminę E, masło shea. Woda termalna z Iwonicza Zdroju koi i łagodzi podrażnienia.


-System ochronny na okolice oczu i usta Anew Solar Advance SPF 30.
Bardzo zaciekawił mnie ten kosmetyk. Podoba mi się pomysł połączenia ochrony przeciwsłonecznej, pielęgnacji i do tego błyszczyk do ust. Kompaktowa forma pozwala oszczędzać miejsce w kosmetyczce. Błyszczyk ładnie lśni na ustach, jest półtransparentny.
To dwufazowy produkt, który właściwie zadba o delikatną skórę wokół oczu i ust. Jedwabisty krem ochronny, dzięki zawartości filtrów przeciwsłonecznych – SPF 30, skutecznie zabezpieczy okolice oczu przed działaniem promieni słonecznych. Krem zdecydowanie zmniejszy widoczność kurzych łapek czy delikatnych zmarszczek. Ochronny błyszczyk z filtrem SPF 30 nie tylko daje pewność zdrowego opalania, ale również nawilża, zmiękcza i wygładza usta, jednocześnie nadając im ładny kolor.
Cena regularna: 45 zł

-Sztyft Marks & Spencer Suncare dla całej rodziny SPF 50. Chroni miejsca szczególnie wrazliwe. Jest wodoodporny. Postał przy współpracy z australijskimi specjalistami.
cena 30,99.



, ,

inspiracje - Flirt z filtrem cz 1.

Chyba wszystkie mamy kosmetyki z filtrami. Już połowa wakacji, część balsamów i kremów pewnie już zużyta, przez te z was, które miały słoneczną pogodę. Podobno wszyscy uciekają do ciepłych krajów, a tam bez kosmetyków z filtrami ani rusz, zwłaszcza gdy spędza się czas na plażowaniu.
Moje wakacje już trwają i do kosmetyczki spakowałam klasyczny balsam z filtrem, ale oprócz niego zabieram też inne filtrowe cuda. Sztyfty, balsamy do ust, puder brązujący, olejek w sprayu, błyszczyk, filtr w pędzlu itd. Wybór w sklepach jest ogromny.

Oto część pierwsza flirtu z filtrem:)





- Rubialine SPF 50 SVR. Krem do zadań specjalnych dla osób z cerą naczynkową, wrażliwą, reaktywną, skłonną do zaczerwienień. Zapewnia wysoką ochronę przeciwsłoneczną. Dzięki specjalnie dobranym składnikom aktywnym redukuje problemy skóry naczyniowej: rumień i napady gorąca.
Preparat szczególnie polecany po zabiegach dermatologicznych (zabiegi laserowe etc.).
Rubialine SPF 50 został opracowany w oparciu o unikalne połączenie trzech składników aktywnych: Kompleks fotostabilnych filtrów przeciwsłonecznych UVA/UVB o szerokim spektrum działania. Naturalny biflawonoid, będący silnym antyoksydantem, skutecznie redukuje intensywność i czas utrzymywania się rumienia. Polimer Rhizobian Gum w sposób naturalny redukuje uczucie gorąca. Preparat dzięki lekkiej, kremowej konsystencji łatwo rozprowadza się na skórze. Nawilża i łagodzi skórę naczyniową i nadreaktywną.

- Olejek do ciała Vichy SPF 40 Capital Solei. Nieklejący olejek odporny na wodę i pot. Zawiera Mexoryl XL, mineralne antyoksydanty z wody termalnej z Vichy, DHC. Nie zawiera parabenów. Jest bezzapachowyi hipoalergiczny.
Daje optymalne spektrum pochłaniania promieni UVA i UVB, dzięki czemu chroni ciało przed efektem fotostarzenia. Skóra jest po nim miękka i gładka.








-Phenome Face Cream SPF 30. Aksamitny krem łączący optymalną ochronę z intensywną pielęgnacją, zabezpieczający skórę przed szerokim spektrum promieniowania UV, zarówno UVA jak i UVB. Zastosowane w formule bezpieczne filtry mineralne nie wnikają w głąb skóry, lecz tworzą na jej powierzchni warstwę ochronną, skutecznie odbijając i rozpraszając szkodliwe promieniowanie.Organiczne masła i oleje oraz naturalne wyciągi roślinne optymalnie nawilżają i odżywiają skórę, zabezpieczając ją przed przesuszeniem, działaniem wolnych rodników oraz przedwczesnym procesem starzenia się.
Produkt zawiera: 99% surowców naturalnych (zgodnie ze standardami produkcji kosmetyków organicznych i naturalnych), 16,5% czystych minerałów, 40,5% wód roślinnych, 1% surowców innych niż naturalne (tylko wtedy, gdy nie jest możliwe pozyskanie ich naturalnych odpowiedników).
cena 59 zł

-Nabłyszczające Mleczko z filtrem UV Matrix Biolage. Mleczko wzbogacone o błyszczące drobinki miki codziennie odżywiają i chronią włosy, nadając im blask i lekkość. Pomaga chronić włosy przed szkodliwym działaniem słońca, wody chlorowanej i wody morskiej. Ekstrakt z nasion słonecznika działający przeciwutleniająco oraz filtry UV pomagają chronić włosy przed szkodliwymi czynnikami, wilgocią i słońcem, dodając włosom blasku. Bez spłukiwania.


- Marks& Spencer Sun Care face and body lotion SPF 30.Wszystkie produkty p/słoneczne Marks & Spencer zostały przygotowane przez australijskich specjalistów i zapewniają maksymalną, pięciogwiazdkową ochronę skóry zarówno przed promieniowaniem UVA, odpowiedzialnym za poparzenia, jak i UVB, powodującym zmarszczki i inicjującym raka. Są one bezzapachowe, hypoalergiczne i testowane dermatologicznie. Dodatkowo, kosmetyki te znakomicie nawilżają skórę. Dostępne z filtrami SPF od 15 do 50.
Krem cena 30,90 zł

-Anew Avon Solar Advance SPF 30. Nawilżające mleczko do ciała z filtrem SPF 30, które ujędrnia i napina skórę, wyrównuje jej koloryt. Zapewnia szerokie spektrum ochrony przed promieniowaniem UVA i UVB. Ma lekką, szybko wchłaniającą się konsystencję
Jest wodoodporne (zapewnia ochronę filtrem SPF nawet po 80 minutach spędzonych w wodzie)
Testowane dermatologicznie .
Pojemność : 150 ml. cena ok 40 zł


-Soins Soleil Ultra lekki spray Galenic SPF 15. Ultra lekki spray do twarzy i ciała do opalania z umiarkowaną ochroną przeciwsłoneczną. Na bazie Unkarii z Amazonii.
Wodoodporny.
-Sephora Sun Screen Body Mist SPF 15
Lekki spray chroni skórę przed promieniowaniem UVA oraz UVB bez pozostawiania nieładnie wyglądających śladów. Zawiera olejek z soi, ekstrakt z monoi oraz witaminę E.
cena 59 zł
, , , ,

inspiracje - Jak malować kreski rad kilka.

Podoba wam się makijaż Angeliny Jolie? Słynie ona ze swoich pięknych oczu, podkreślonych perfekcyjnymi kreskami. Pamiętacie kreski u Sophie Loren, Audrey Hepburn, Marilyn Monroe? Ponadczasowe, zawsze seksowne, potrafią dodać urody jak mało co. Jednak często słyszę od dziewczyn, że to za trudne, że kreski im nie wychodzą, a tak bardzo chciały by mieć takowe na oku.
No cóż, po pierwsze practice makes perfect, a po drugie nie od razu Rzym zbudowano:)

Zacznijmy od tego, że stosunkowo trudno jest bez wprawy, narysować równą linię cieniutkim pędzelkiem i dla tego warto wypróbować inne sposoby.
- dobra kredka do oczu
- eyeliner we flamastrze
- eyeliner w kremie lub żelu
- eyeliner w cieniu

Przydadzą się też:
-specialne pędzelki ( cienki, wygięty np. Inglot), lub płaski ucięty skośnie np. Sephora,

- patyczki higieniczne i coś do demakijażu ( ja lubię płyn micelarny), lub nasączone patyczki specjalnie do poprawek

zasady:

- dobre oświetlenie - musisz widzieć co robisz
- przygotowane oko - suche, nietłuste, może być umalowane cielistym cieniem lub przypudrowane
- i to pewnie zabrzmi głupio, ale rozchylone usta ( ponoć wtedy powieka mniej drga, zabawne, ale u mnie się sprawdza)
- ręka musi mieć oparcie - oprzyj łokieć o stół, toaletkę, wesprzyj dłoń o policzek

Jessie Powers z Make Up For Ever radzi malować kreski w ten sposób, w 2 krokach.

Generalnie chodzi o to, by kreska przylegała jak najściślej do linii rzęs. Na początek mogą wystarczyć kropeczki między rzęsami, zrobione ostro zatemperowaną kredką.
Linia kredką jest najprostsza do zrobienia, a gdy coś się nie uda, możemy uratować sytuację, poprzez roztarcie kredki i nałożenie cienia w tym samym kolorze.


Shiseido The Makeup Eyeliner Pencil nr 1 black


Avon Żelowa kredka do oczu SuperSHOCK
MAC Style Black Eye Pencil
Make Up Store Eyepencil

Kreska robiona dobrym flamastrem, jest łatwa i dobrze się trzyma na oku. Zacznij od zewnętrznego kącika oka i delikatnie, bardziej dotykając niż ciągnąc prowadz flamaster do wewnątrz. Staraj się by cienka linia była blisko rzęs. Jeśli wszystko się udało, możesz ją teraz pogrubić i wyciągnąć do góry jak skrzydełko jaskółki. Dziewczyny z opadającymi kącikami, mogą nosić właśnie takie pociągnięte w górę kreseczki, otworzą oko i rozweselą twarz.

Rouge Bunny Rouge Lacquer Eyeliner Raven Glaze

Maybelline Line Definer Liquid Eyeliner
Eyeliner w kremie polecam tym z nas, które mają już zmarszczki. Taki nie podkreśli ich, a oko umalowane szarym lub brązowym na jasnym matowym cieniu będzie wyglądało lepiej, niż z ostrą czarną kreską. Nakładajcie niewielką ilość produktu i zacznijcie od cieniutkiej kreski, potem można ją pogrubić. Poczekajcie chwilkę, aż wyschnie by nie odbiła się na powiece.
MAC Fluidline
Bobbi Brown Longwear Eyeliner
Essence Gel Eyeliner

Eyeliner w płynie ,) jest nieco trudniejszy. W zasadzie robimy to samo co przy pozostałych, ale ja rysuję kreskę bokiem pędzelka, tak by prawie leżał na rzęsach, zamiast jego czubkiem.

Virtual Eyeliner
Estee Lauder Zero-Smudge Liquid Eyeliner
Sephora Long Lasting Eye Liner
Make Up For Ever Aqua Liner

Czarna klasyczna kreska, lub wesoła kolorowa. Wybierz jaką wolisz i zacznij malować.
Pamiętaj zawsze możesz zetrzeć i zacząć od nowa :)