Mieszkam w Warszawie dłużej niż gdziekolwiek indziej, więcej niż połowę życia.
Przyznaję, że nie jestem fanką stolicy. Przeszkadza mi brud, hałas, brak sensownych rozwiązań infrastruktury i architektoniczny chaos.
Ale są miejsca, które lubię.
Trakt królewski, przy którym spędziłam licealne i studenckie lata, urokliwe zakątki starego Żoliborza, Las Bielański, brzeg Wisły, ukryte podwórka z kapliczkami, kawiarnie i ulubione sklepy, Łazienki Królewskie i parki.
Agata z bloga Agata ma nosa pisała kiedyś o swoich ulubionych miejscach w Warszawie, podobał mi się ten post, chętnie przeczytam takich więcej, lubię zaglądać w miejsca polecane, sprawdzone. Postanowiłam podzielić się moimi.
Jednym z miejsc gdzie zaglądam regularnie jest fryzjer Milek Design, jeśli czytacie tego bloga to wiecie, że tam właśnie farbowałam włosy po raz pierwszy i zawsze wracam po więcej, uwielbiam moje światełka na włosach i to jak Kasia Milek strzyże mnie na stojąco niczym żywopłot:)
A propos Milków, otworzyli niedawno salon manicure Piękne paznokcie, więc wybieram się do nich na manicure.
Ten jest na pl. Dąbrowskiego 7 przy ich drugim salonie, więc za jednym zamachem można zrobić sobie fryzurę i paznokcie. Kusi mnie relaks w tych fotelach i zrobienie sobie u nich pedicure.
Pracują na OPI, salon ma typowy dla nich, retro wystrój, wysmakowany i przyjazny. Relaks gwarantowany.
Gdy pisałam o bolączkach bycia kobietą size plus, wspomniałam, że po ciuchy w moim niemałym rozmiarze zaglądam chętnie do Marks&Spencer, zwłaszcza, że mają ubrania dobrej jakości i solidne wyprzedaże ( właśnie trwają).
W swoim flagowym sklepie w Domach Centrum przy Marszałkowskiej, w dziale z delikatesami, gdzie tak cudownie pachnie ciatkami, otworzyli niedawno kawiarnię M&S Coffee To Go.
Ostatnio zagoniła mnie tam nagła ulewa. Schowałyśmy się z Przyjaciółką w sklepie, obejrzałyśmy ciuchy, a że wciąż lało poszłyśmy na kawę. Usiadłyśmy przy blacie, popijałyśmy kawę i pogryzałyśmy ciastka. Nie ma tam zbyt wiele miejsca, ale Kawa na wynos jest smaczna ( ja lubię cappuccino) i w spoko cenie. Wiem, że te kawiarniane punkty mają pojawić się też w innych ich sklepach.
Mam zamiar pokazać wam kolejne miejsca, które lubię odwiedzać i chętnie poczytam o waszych.
Co wy na to?
Też bym tam chętnie 'pobywała' ;))
OdpowiedzUsuńfajny pomysl z tymi miejscami w warszawie :) jest wiele takich magicznych zakatkow znanych i mniej znanych;]
OdpowiedzUsuńUwielbiam z Marksa te duże okrągłe ciastka z czekoladą <3
OdpowiedzUsuńmnie rzadko kiedy smakują kawy na wynos... nie wiem dlaczego od razu mam skojarzenie mcdonald, a nienawidzę ich kawy! Ble! (chyba ze mccaffe, ale to inna bajka;) )
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie
Fajny klimat:)
OdpowiedzUsuńnie wiedziałam, że mają kawę - muszę spróbować przy najbliższej okazji!
OdpowiedzUsuńNie znam Warszawy ale chętnie poczytam ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tej kawy z M&S, muszę wybrać się na rekonesans.
OdpowiedzUsuńOsobiście bardzo lubię salon New Look w samym centrum miasta - pracują tam znakomite panie!
Pysznie jest w Eat Me, Drink Me na Kabatach. Ale równie mocno lubię Kawkę na Koszykowej czy Ministerstwo Kawy z najlepszą chyba kawą w mieście.
Niedługo będę w Warszawie, mam ochotę odwiedzić kilka fajnych miejsc:)
OdpowiedzUsuńwlasnie za takie miejsca lubie wielkie miasta , a sama mieszkam w tak malym ze prawie nic ni ema .. no ale coz :D sa gorsze rzeczy na swiecie hehe
OdpowiedzUsuńFryzjer mnie zaciekawił, muszę się kiedyś do niego wybrać. W tej chwili jestem wierna mojemu na Żurawiej, ale mała zdrada nikomu nie zaszkodzi :)
OdpowiedzUsuńUgh,ja sie od Milkow wynioslam po koloryzacji- najdrozszy wielkanocny kurczak...niestety na mojej glowie.
UsuńPolecam Cafe Tygrys w okolicy Chmielnej - mała kawiarnia, trochę hipsterska, schowana w bramie, ale kawę mają najlepszą na świecie, podobnie jak wystrój i obsługę - bardzo ciekawe miejsce :)
OdpowiedzUsuńJa kiedyś uwielbiałam Warszawę, potem znielubiłam, a potem znów polubiłam. Nie wiem co prawda czy umiałabym tam mieszkać, ale wpadać na jeden dzień zawsze lubię :)
OdpowiedzUsuńJa będąc w Warszawie zawsze odwiedzam LOLA CUPCAKE - uwielbiam ich muffinki :)
OdpowiedzUsuńMieszkam w Wwie od urodzenia, więc jakoś mi nie przeszkadza ten hałas i zgiełk, ale wolę te bardziej zaciszne miejsca. M&S również lubię i mam nadzieję, że w moim sklepie już otworzyli kawiarnie ;)
OdpowiedzUsuńTo jak ja Iwetto :) Kocham to miasto z jego hałasem, zgiełkiem i czasami niezbyt przyjemnym zapachem. Nie wyobrażam sobie bym mogła mieszkać gdzie indziej.
UsuńUwielbiam w Warszawie Powiekszenie, byłam tam kiedyś na uroczym śniadanku, mam też słabość do toru wyścigowego na Służewcu, wszelkie wege knajpki też kocham ;)
OdpowiedzUsuń