Dawno nie było ulubieńców.
Czasami, kiedy kolejny raz sięgam po któryś z kosmetyków myślę, że koniecznie muszę go Wam pokazać, polecić, ale potem odkładam go na miejsce w łazience, albo do torebki i zapominam o tym, aż do następnego razu.
Dziś nie zapomniałam, przeleciałam przez dom i wybrałam kilka kosmetyków, które zaraz trafiły do ulubieńców kwietnia.
Oto one, szczerze mówiąc ta lista spokojnie mogłaby być dłuższa, ale spróbowałam się ograniczyć. Znacie mnie, a jeśli widzieliście moje filmiki, to wiecie, że o kosmetykach mogę gadać bez końca, pewnie jak większość z Was:)
Ulubieńcy:
1. Organique She butter Body Balm Strawberry&Guava. Odżywia, nawilża, wygładza. Zawiera też oleje sojowy, awokado i z pestek winogron. Początkowo twardy, rozgrzany w dłoniach staje się jedwabisty i bosko rozsmarowuje się na skórze. Do wszystkich suchych miejsc, używam go na stopy i pięty, na paznokcie, na zmęczone dłonie, na łydki i gdzie tam coś mi się przesuszy. Pysznie, owocowo pachnie.
2. Anastasia Dipbrow Pomade podbiła moje serce od pierwszego użycia. Przywiozła mi ją Kochana Marta z usom-blog.com. Zobaczycie ją w akcji w moim poście o brwiach przed i po:)
3. Benefit The Porefessional Agent Zero Shine. To jest odkrycie roku. Podeszłam do niego niechętnie jak do wynalazku, a okazał się prawdziwym skarbem. Puder, który wyrównuje skórę, ukrywa pory i matuje, a do tego jest niewidoczny i trwały. Szok jaki fajny. Nakładam go własnym pędzlem miejscowo na strefę T. Ten dołączony jest dla mnie za mały.
4. Lakier Bourjois So laque glossy nr 09 Ciel mon vernis z wiosennej kolekcji ma jeden z najpiękniejszych błękitnych kolorów jaki mam. Jasny tak, jakby w bieli rozpuszczono kroelkę niebieskiego. Piękny na ciepłe dni. Trwały, ma fajny pędzelek. Potrzebuje 2-3 warst do pełnewgo krycia.
5. Korektor Lasting Perfection Collection 2000 który pewnie znacie, przywiozła mi go Kochana Krzykla z krzyklablog.pl z Londynu. Kryje jak nic, jest trwały, ma dobry kolor i jest tani. Szkoda,że nie ma go u nas.
6. Serum Clinique all about eyes z lodowato zimną kólką do masażu. Lekkie, nietłuste, wodniste cudo ratuje mnie rano, bo walczę z podpuchniętymi oczami. Chwilę masuję skórę pod oczami i jest lepiej. Można szybko nałożyć na niego makijaż. Zawiera kofeinę, ekstrakt z winogron, pantenol, rozmaryn. Doradzono mi go konsultacjach z Clinique w Sephorze.
7.Isadora Twist-Lip Gloss Stick. Coral Cocktail. Fantastyczna gruba kredka o ślicznym, jasnym kolorze idealnym do wiosennych makijaży. Uniwersalny, wygląda naturalnie na moich ustach, ale pdkręca makijaż i rozwesela twarz. Ma delikatny połysk i się nie klei. Nawilża bo zawiera peptyd kolagenu i kwas hialuronowy.
8. Bath & Body Works Antybakteryjny, malutki żel do rąk. Pachnie cudnie jabłkami , starcza na długo i zajmuje mało miejsca w torebce. Bardzo prakyczny dla wszystkich lubiących mieć czyste dłonie w trakcie biegania po mieście, podróży itp.
9. Sisley Cellulinow Intensive anti-cellulite body care. Delikatny, kremowy balsam, który ma świetny poślizg. Po pierwszym użyciu, kiedy dotknęłam ud i poczułam o ile są gładsze, nie mogłam aż w to uwierzyć. To skłoniło mnie do regularego sięgania po tubkę i widzę dużą popraw, (a mało kto tak nie lubi się smarwać takimi kosmetykami jak ja). Ten nie szczypie, nie grzeje , nie chłodzi. Odżywia i nawilża skórę dzięki zawartości masła Karité, oleju słonecznikowego i rzepakowego. Pachnie czysto, ziołowo. Zawiera ekstrakt z pestek longana i ekstrakt lotosu indyjskiego, miłorzębu oraz kofeinę. Wpływa na regulowanie przepływów lipidów do adypocytów, hamując magazynowanie substancji tłuszczowych, przeciwdziała zastojom płynów w tkankach, hamuje ilościowy i wielkościowy rozrost nowych komórek tłuszczowych. Ogranicza wiotczenie skóry. Dam znać gdy go skończę jak efekty.
10. Lierac Magnificence Serum Rouge. Serum o czerwonym kolorze, płynne, lekkie, nie klejące. Fajnie nawilża, dobrze się wchłania. Pomaga ograniczać łuszczenie się skóry. Przeciwdziała procesom glikacji i oksydacji. Fajnie wygładza skórę. Więcej o linii Magnificence.
Podacie mi waszych ulubieńców? ( spoko, linki mile widziane:)
Zaciekawiło mnie masło organique, jeszcze nie miałam okazji wypróbować od nich żadnego produktu, tak jak i bath&body works :)
OdpowiedzUsuńDla mnie na pewno będzie to żel do mycia ciała z werbeną z Phenome i szampon do włosów z Love Me Green - recenzje u mnie na blogu: www.spinkiiszpilki.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPolecisz jakiś dobry korektor na since pod oczami?
na sińce to coś gęstszego i bardziej morelowego mac, bobbi brown ma super
UsuńBardzo lubię masła shea z organique:)
OdpowiedzUsuńWidzę 3 moich ulubieńców : balsam z Organique, Benefit oraz żel z B&BW :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię te masła Organique. Na zimę ideał! Mam od niedawna ten żel Clinique, myślę że będzie super na lato :) Z pudrem Benefitu też się bardzo polubiłam, a żele B&BW kocham!
OdpowiedzUsuńCzaję się na tego Sisleyka :) już chodzi za mną jakiś czas i w końcu muszę go nabyć :)
OdpowiedzUsuńJedynie korektor Collection2000 u mnie gości. Reszty nie znam, ale czuję, że część z nich mogłaby się u mnie sprawdzić.
OdpowiedzUsuńFajnie, że ten korektor się sprawdza. Nie byłam pewna co do koloru :)
OdpowiedzUsuńKusi mnie ten Sisley.
Sisley wymiata, bardzo komfortowy
UsuńMasła shea z Organique uwielbiam! Zwłaszcza grecką wersję! Na kosmetyki Anastasia choruję niemiłosiernie i jest to moje małe kosmetyczne marzenie! :)))
OdpowiedzUsuńna cos do brwi zawsze sie skusze:)))
OdpowiedzUsuńProdukt Lierac mnie zaciekawił
OdpowiedzUsuńŻele antybakteryjne BBW są jednymi z fajniejszych jakich miałam okazję używać - ładnie pachną i nie zostawiają nieprzyjemnej lepkiej warstwy :)
OdpowiedzUsuńBezwarunkowo muszę wypróbować ten puder z Benefitu! Bazę z tej samej serii uwielbiam, więc mam nadzieję, że puder też tak dobrze się spisze :)
OdpowiedzUsuńjest najlepszy z linii
UsuńPomada do brwi jest na mojej liście chciejstw ale poczekam do wakacji bo mają być nowe odcienie, w tych na razie się nie widzę...
OdpowiedzUsuńjest bardzo dobra i mega wydajna
UsuńZnam tylko żel BBW, ale kuszą produkty do brwi tej marki Anastasia :)
OdpowiedzUsuńZnam tylko balsam z masłem Shea i bardzo lubię :) Czekam na pełną recenzję balsamu antycellulitowego od Sisley :)
OdpowiedzUsuńA moimi ulubieńcami w tym miesiącu są: szczoteczka Clarisonic, pianka do ciała Phenome, Natural Lip Perfector od Clarins i kremowy róż Chanel ;)
clarisonic to mom hit nr 1, zupenie inna cera od kiedy go uzywam
UsuńŚwietni ulubieńcy. :) Masełko shea mnie kusi, serum Magnificence tak samo. :)
OdpowiedzUsuńoba bardzo polecam u mnie sie sprawdzaja
UsuńNie znam żadnego z tych ulubieńców ;-)
OdpowiedzUsuńMoim odkryciem jest róż maybelline w kremie. Wcześniej nie zwróciłam na niego uwagi, w rossie była promocja to łapałam to co chciałam przetestować zawsze ;-)
OdpowiedzUsuńnie mam go, moze kupie na przecenach
UsuńWidzę mój ulubiony korektor w Twoich ulubiencach :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie sobie sprawiłam ten malutki żel BBW na wyjazdy. ;-)
OdpowiedzUsuńfajnie, ja tez swoj nosze w torebce
UsuńUwielbiam antybakteryjki BBw :)
OdpowiedzUsuńJa również bardzo lubię te żele do mycia rąk od Bath&Body Works :)
OdpowiedzUsuńTa pomada do brwi mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńJa również polubiłam się z kuleczka od Clinique, wkładam ją dodatkowo do lodówki :)
OdpowiedzUsuńsprytne, moja jest na parapecie przy łóżku
Usuńuwielbiam Organique, zaciekawiłaś mnie tym produktem
OdpowiedzUsuńCo myślicie o załatwiani świadczeń w naszym kraju? Czy uzyskanie świadczenia o którym piszą na https://www.zus.info.pl/swiadczenie-uzupelniajace-500-plus-dla-niepelnosprawnych/ musi być takie trudne?
OdpowiedzUsuń