Przez całe lata nie malowałam brwi, właściwie to lepiej powiedzieć, że maluję je dopiero od kilku lat.
Zawsze myślałam, że nie muszę, bo jestem naturalną brunetką, brwi mam dość ciemne, średnio gęste i widoczne, więc cały impet zawsze szedł w makijaż oczu. Ach te grzechy młodości.
A przecież to brwi są ramą dla oczu, a dla okularnicy ich wygląd bywa kluczowy. Widać je czy nie? Wierzcie mi różnica jest kolosalna.
Z wiekiem, gdy rysy się osuwają w stronę kolan, a kolory bledną, to wyrazisty ( ale nie przerysowany) kolor i kształt brwi zrobi więcej dobrego niż botoks na czole czy lifting.
Bo przy pomocy makijażu uzyskamy efekt uniesienia i odmłodzenia w kilka minut i bezboleśnie.
Wszystko o makijażu brwi znajdziecie w poście o brwiach, a dzisiaj tylko pokażę wam jak bardzo widać różnicę przed i po.
Wczoraj szykowałam się do wieczornego wyjścia na wieczór z blogerkami i Cointreau i kiedy malowałam się, a właściwe malowałam już brwi spojrzałam uważnie w lusterko i zobaczyłam taki obrazek ( uwaga na drastyczne sceny: siwe włosy i nieumalowane usta:)
Brwi mam chwilę przed regulacją, ale tu chciałam wam mimo to pokazać, jak wiele traci twarz zwłaszcza dojrzała z takimi gołymi, nie zrobionymi brwiami. Straszne, prawda?
I chociaż idealne umalowanie brwi jest trudne, bo łatwo je przerysować lub zrobić niesymetrycznie, to ćwiczę i się nie poddaję, bo różnica jest bardzo duża.
Tu używałam cudownego kosmetyku prosto z USA dzięki Kochanej Marcie z usom-blog.com To kremowy kosmetyk Anastasia, marki specjalizującej się w kosmetykach do stylizacji i makijażu brwi właśnie.
Jest niesamowity, trwały do bólu , napigmentowany, bardzo wydajny. Świetnie się nakłada.
Wytrzymuje od rana do nocy i nie ściera się . Mój to Dipbrow w kolorze Dark Brown i żel Clear Brow Gel ze średnią szczoteczką.
Zdradzę wam ,że będzie dostępny w Polsce:)
A wy malujecie brwi?
Ja uzywam zelu z WIBO. Czaje sie na Benefit, ale mam zapas wibo, wiec poczekam.
OdpowiedzUsuńTeż maluje brwi, a kiedyś myślałam, że to obciach;) a jednak to wiele zmienia w twarzy!:)
OdpowiedzUsuńJa się właśnie przygotowuję mentalnie do rozpoczęcia przygody z malowaniem brwi :) Póki co szukam kosmetyku idealnego ku temu :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie malowałam brwi, lepiej sprawdza się u mnie henna :)
OdpowiedzUsuńRobię henne od czasu do czasu ale i tak lubię podkreślić brwi cieniem i żelem z Wibo. Ale szukam czegoś zamiast Wibo bo szału nie ma :(
OdpowiedzUsuńMasz rację, ja nadal nic nie mam do brwi, muszę to zmienić. :)
OdpowiedzUsuńU Ciebie bardzo duża zmiana! Ja o wiele pewniej i drapieżniej się czuję z podkreślonymi brwiami i myślę, że potrafią one całkowicie zmienić twarz (Robiłam posta na blogu, gdzie porównywane są zdjęcia gwiazd z różnymi brwiami )
OdpowiedzUsuńA do tego celu używam cienia z Inglota. Boję się, że z kremowymi kosmetykami przesadzę
efekt super ;)
OdpowiedzUsuńa choruję na kosmetyki tej firmy.. ;)
Henna, niestety, po długim czasie stosowania, rozjaśnia włoski i osłabia ich strukturę :/
OdpowiedzUsuń"Rysy osuwają się w stronę kolan" - padłam:DDDDD
OdpowiedzUsuńTeż się czaję na Anastasię, tylko nie na żel, a na podwójny puder do brwi. Tylko wciąż nie wiem, w jaki odcień powinnam celować:(
Świetny efekt :) Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńKochana kiedy???? nie mogę się doczekać
OdpowiedzUsuńNo ja tak samo jak ty cale lata brwi nie malowałam... zmieniłam to jakieś 2 lata temu jak założyłam bloga ;) I szczerze mówiąc teraz mogę rzęs nie pomalować, ale brwi zawsze podkreślone :P
OdpowiedzUsuńNie wiem jak mogłam kiedyś w ogóle nie podkreślać brwi :)
OdpowiedzUsuńO kurcze... Niesamowita różnica, też spróbuję, boję się tylko że będzie to sztucznie wyglądać, ponieważ moje brwi są dość ciemne...
OdpowiedzUsuńW żadnym wydaniu nie jest STRASZNIE, co Ty w ogóle wypisujesz szalona kobieto :D Twojej cery może Ci pozazdrościć wiele nastolatek - ja zazdroszczę na maksa (choć jak wiemy, nastolatką już nie jestem - i całe szczęście, to były ciężkie czasy lol).
OdpowiedzUsuńTak czy siak - pięknie podkreślasz brwi i przynajmniej na zdjęciach wydaje mi się, że kolor pomady jest dla Ciebie idealny! Strasznie się cieszę!!!!!
I czyżbyś wiedziała coś, o czym ja nie wiem? :>
bez ich makijaz to juz nie makijaz,poprostu ;)
OdpowiedzUsuńBrwi to u mnie ciężki temat. Mam bardzo cienkie włoski i niewiele ich niestety. Bez sztukowania się nie obejdzie. Tylko cały czas nie mogę trafić na produkt idealny.
OdpowiedzUsuńMoże jak już będzie w Pl to chętniej spojrzę w jego stronę:)
OdpowiedzUsuńAle fakt brwi podkreślone dodają urody:)
Kosmetyki ANASTASIA BH są świetne!!! Ja używam tej pomady oraz BROW WIZZ kredki i jestem bardzo zadowolona. POLECAM!!!
OdpowiedzUsuńJa używam bronzera Sleeka. Przez neta kupiłam za ciemny kolor, za to do brwi - mój ideał :)
OdpowiedzUsuńU mnie póki co Inglot, ale kosmetyki z Anastasii mnie przyciągają coraz mocniej. Brwi to jedno z moich zboczeń, więc prędzel czy później trafią w moje ręce. Ten słoiczek wydaje się być całkiem przyjemny w użytkowaniu :)
OdpowiedzUsuńJa od paru tygodni maluję brwi i efekt jest niesamowity. Twarz nabiera wyrazu. Na razie jestem zadowolona z flamastra z FM
OdpowiedzUsuńMaluję brwi od lat, i część moich koleżanek się bardzo dziwiło. Jednak uważam tak jak Ty, że to brwi dodają wyrazu twarzy. Przez długi czas używałam matowego cienia do oczu ;) Bourjois, który dostałam od cioci pierwszy raz jak byłam w liceum.
OdpowiedzUsuńPotem przerzuciłam się na cień Sephora, i w końcu kupiłam paletkę do brwi Benefit.
Jednak sama paletka mnie nie zachwyciła.
ja kiedyś nie malowałam brwi i zawsze mi czegoś brakowało w makijażu, heh, brwi właśnie. Szczególnie, że one do gęstych nie należą, a patrząc po rodzinie to grozi mi jeszcze większe przerzedzenie na stare lata. Cieszę się, że zaczęłam używać olejków do twarzy, bo nad lewym okiem robiła mi się przerwa w brwi (zgroza!!), a teraz zarosła. Ale podkreślam cieniem co mam i rzeczywiście młodziej się wygląda przez to ;]
OdpowiedzUsuńOprócz tego, że pomalowane brwi poprawiają wygląd twarzy to dzięki ich podkreśleniu można zniwelować różnice w ich wyglądzie.
OdpowiedzUsuńJa maluje brwi uzywajaz paletki Naked Basics, mieszajac oba brazowe cienie i wychodza super :)
OdpowiedzUsuńja tez kiedyś nie podkreślałam rzęs a teraz bez ich pomalowania nie wychodzę z domu :))
OdpowiedzUsuńhttp://nieperfekcyjnakasia.blogspot.com/
ogromna różnica! dla mnie brwi to absolutny must have w makijażu twarzy :)) bez tego jest tak jakby nieskończony...
OdpowiedzUsuńRóżnica jest od razu widoczna ;)
OdpowiedzUsuńJak mam rano czas, używam Aqua Brow MUF,a gdy się spieszę- Gimme Brow z Benefitu ;)
Maluję, używam cieni, linera Rimmel lub Aqua Brow, a gdy nie mam czasu to podkreślam je lekko żelem Catrice :)
OdpowiedzUsuńCzasami nawet nie trzeba nakładac cieni na oczy ale podkreślić brwi i twarz o wiele wyrazniej wygląda, oczy są podkreślone i wydają się być większe :)
OdpowiedzUsuńLepiej zdradź dokładnie kiedy bo już przebieram nóżkami z niecierpliwości:) btw wszystkie Marty to fajne dziewczyny ;)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, ze brwi to moja najnowsza obsesja, podoba mi się efekt, jaki daje permanent taupe od Maybelline,( dla chłodnej blondynki) ; pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńoj jest rzeczywiście spora różnica :)
OdpowiedzUsuńWiem po sobie jaka jest różnica. Niemniej jednak mimo wszystko preferuję bardziej naturalny wygląd brwi :)
OdpowiedzUsuńJesteś drugą dziś osoba, która pisze o tej Anastasii, która tym samym zaczęła mnie kusić...
OdpowiedzUsuńCo do zdjęcia, to mogłabym dołączyć swoje, jako potwierdzenie: mniej-więcej tak samo wygląda to u mnie. Zwłaszcza, że farbuję włosy teraz na znacznie ciemniejszy od naturalnego kolor, więc brwi (i rzęsy) jakby nie istniały bez makijażu. ;-)
I właśnie u "dojrzalszych" osób chyba bardziej to "bruździ"... ;/
Odkąd zaczęłam malować brwi, teraz nie wyobrażam sobie żeby ich nie malować ;-)
OdpowiedzUsuńJa bez pidkreślinych brwi nie wychodzę z domu. A Twoja zmalowana brew wygląda rewelacyjnie i całkowicie zminia twarz, oczywiście na plus :)
OdpowiedzUsuńCzaję się na ten żelik do brwi, bo kocham zrobione brwi i muszę je robić, by wyglądać wyraźnie :D
OdpowiedzUsuńJeszcze kilka miesięcy temu nie malowałam brwi wcale (mam jasne i bałam się efektu przerysowania), ale postanowiłam spróbować to zmienić i wyszło rewelacyjnie... oczywiście robię to bardzo delikatnie :)
OdpowiedzUsuńJa od lat maluję brwi. Moje pierwsze makijażu opierały się na podkreślaniu brwi, tuszu do rzęs i pudrze. Ale ja mam z natury jasne i rzadkie brwi, więc jak ich nie pomaluje, to nie mam ich wcale.
OdpowiedzUsuńpewnie, że maluję, przez ostatnie parę lat nie musiałam, bo miałam permanenty, ale już schodzi więc trzeba je podmalować, twarz całkiem inaczej wygląda jak są wyregulowane, przyciemnione brwi...
OdpowiedzUsuńU mnie ratunkiem dla brwi okazał się jedynie makijaż permanentny. Trafiłam dzięki koleżance do świetnej linergistki pani Aleksandry Góreckiej, która wyczarowała mi piękne i równe brwi.
OdpowiedzUsuń