Uwielbiam wszystko co się świeci. Z wiekiem tak mi się zrobiło, bo kiedyś matowiłam, ewentualnie pozwalałam sobie na grzeczną satynę. A teraz nic, tylko cały ten blask.
Nic dziwnego, że w niesamowicie udanej letniej kolekcji Diora Transatlantique ( którą możecie zobaczyć na www.pieknoscdnia.pl) upatrzyłam sobie właśnie jego.
Puder Diorskin Nude Shimmer ma dawać efekt nagiej skóry zanurzonej w słonecznym blasku. Twarz, dekolt, ramiona, wszystko co chcecie można pokryć tym słonecznym blaskiem.
Wygląda pięknie. Solidne opakowanie, wytłaczany wzór jak wyszyty na jedwabiu. Dołączony mały pędzelek kabuki. Nie osypuje się, nie pyli.
Jest miękki i jedwabisty, bardzo drobno zmielony, zdaje się być wilgotny w dotyku. Pięknie pracuje na skórze i świeci jak światło latarni morskiej w czarną noc. Prawdziwa smuga złotego blasku.
Ma delikatne, niewyczuwalne dotykiem, więc niedrapiące drobinki, jest ich sporo, ale to nie wyzywający brokat, są subtelniejsze, zanużone w idealnie beżowo-złotym pigmencie wtapiają się w skórę. Kolor jest wyrazisty.
Nakładam go na kości policzkowe, w wewnętrzny kącik oka, na powiekę, nawet na środek ust, na szminkę. Kosmetyczny kameleon.
Próbowałam złapać go jak lśni na policzku na dworze, zobaczcie same.
Nie jest nachalny, na mojej skórze nie oślepia nałożony strategicznie, nie po całej twarzy. Myślę,że latem omiotę nim, dużym pędzlem dekolt ramiona i łydki. Pięknie zagra na opalonej skórze.
Dobrze się trzyma. Jest bardzo wydajny.
Cudo, prawda?
Macie swoje ulubione pudry rozświetlające?
Zajrzyj koniecznie
POPULARNE
Obserwatorzy
Copyrights @ Journal 2014 - Designed By Templateism - SEO Plugin by MyBloggerLab
Pięknie wygląda na twarzy. :)
OdpowiedzUsuńPiękny jest:)
OdpowiedzUsuńPięknie rozświetla rzeczywiście. Szkoda że nie moja półka cenowa, ale popatrzeć fajnie :)
OdpowiedzUsuńWygląda absolutnie pięknie! Te tłoczenia... uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńPiękny :) Może się na niego skuszę ;)
OdpowiedzUsuńCudeńko! Wygląda faktycznie przepięknie :-) Ja ukochałam sobie Mary Lou z theBalm :-)
OdpowiedzUsuńPiękny!
OdpowiedzUsuńIle kosztuje?
jest piękny..!
OdpowiedzUsuńU Ciebie wygląda zachęcająco:) Raczej unikam pudrów rozświetlających, ponieważ moja strefa T przetłuszcza się na potęgę.
OdpowiedzUsuńPięknie wykonany :)
OdpowiedzUsuńSliczny jest. ja na razie jestem zadowolona z soft and gentle
OdpowiedzUsuńNa ciało będzie super. Na twarz - tylko dla pięknych cer (jak Twoja), na mnie wyglądałby koszmarnie
OdpowiedzUsuńPiękny jest :)
OdpowiedzUsuńPiękny:-) fajnie na buzi wygląda:-). Szkoda że rozswietlacze nie,dla mnie:-).
OdpowiedzUsuńjak tylko się pojawi sprawdzę go! choć ta wersja z różami też kusi :) pięknie u Ciebie wygląda :*
OdpowiedzUsuńRozświetlacz Becca w tonacji "opal" jest bardzo podobny :)
OdpowiedzUsuńWygląda pięknie ;)
świetny jest ! moooże kiedyś będę sobie takie kosmetyki kupować .. .:D
OdpowiedzUsuńFaktycznie fajny gadżet :)
OdpowiedzUsuńFantastyczny!!!
OdpowiedzUsuńCudny, ot co. Wszystko w nim jest piękne. I opakowanie i wyglad produktu i efekt jaki daje. O pedzelku nawrt nie wspominajac.
OdpowiedzUsuńJest piękny, aż szkoda używać!
OdpowiedzUsuńTeż ostatnio polubiłam błysk i katuję różne moje rozświetlacze.
OdpowiedzUsuńOdczuwam nieodpartą chęć nabycia go ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam rozświetlenie zbieram kasiorkę na TheBalm Mary:)
OdpowiedzUsuńCUDO!
OdpowiedzUsuńEfekt końcowy jest na prawdę świetny :)
OdpowiedzUsuńmogłabym się z nim z łatwością polubić :)
OdpowiedzUsuńNa pokuszenie mnie wodzisz!Kusicielka ;)
OdpowiedzUsuńCudo, to prawda :) Ja używam rozświetlacz theBalm, który też jest fajny, ale do Diorka, nie ma co równać ;)
OdpowiedzUsuń