Właściwie to byłam po raz pierwszy i o tym wam dziś opowiem.
Z
okazji wprowadzenia nowej linni, marka Timotei zaprosiła dziennikarzy na
konferencję z pakietem rozpieszczającym i to akurat w pierwszy dzień
wiosny.
W tym gronie znalazłam się też ja, szczęśliwa jak skowronek,
podekscytowana i ciut zestrachana, no bo przecież nigdy nie byłam w spa.
Co tam robią z człowiekiem?
Spa Niagara jest w pięknym, futurystycznym hotelu Narvil, położonym w lesie na skarpie, nad malowniczą i zaskakująco dużą rzeka Narew.
Konferencja odbyła się szybko i bez przydługiego nudzenia o budowie skóry ( co jest nagminne), bez ciągnących się jak flaki z olejem wywodów ekspertów. Było konkretnie i ciekawie. Całość w sali z widokiem na drzewa, nowe szampony Timotei z olejkami krążyły z rąk do rąk, pachną ładnie, cena rozsądna.
Po prezentacji pora na rozpieszczanie czyli zabiegi.
Trafił mi sie masaż ciala i tu zaczynają sie schody
emocjonalne.
Od kiedy jestem delikatnie mówiąc dość zaokrąglona po całości sylwetki:), jak
wiekszosc grubasków nie lubię odsłaniać ciała, a przed obcą osobą to juz
w ogóle. Ale raz kozie śmierć, zestresowana do bólu maturą syna
postanawiam, a niech tam już mnie wymasują, byle tylko trafiła mi się masażystka, a nie
facet.
W czysciutkiej szatni ładuje ciuchy do szafki, muzyczka gra, wszystko pachnie, opatulam sie dokładnie szlafrokiem i w koszmarnych papierowych stringach
i klapkach przemykam do halu gdzie juz czeka na mnie miło uśmiechnięta
pani, szczuplutka i niewysoka. Jak takie chucherko mnie
wymasuje?
Wymasowała cudnie, olejkami, których zapach wycisza i relaksuje, no wszak wybrałam masaż relaksujący.
(Dla tych którzy nie byli na masażu, a chieliby parę detali:)
Nie ma się czego wstydzić, ciało jest okryte ręcznikiem, stół do masażu wygodny i stabilny. Pomieszczenie przytulne, muzyka, zapach, światło wszystko sprzyja relaksowi. W trakcie masażu masażystka po kolei odkrywa masowane obszary, wszystko pod kontrolą. Przy masażu stóp prawie się rozkleiłam, takie to relaksujące. 100 % przyjemności.
Odleciałam, było cudownie, spięte ramiona, bolący kark, wszystko znika, a niech tam maturzysta zda, niech wszystko idzie codziennym torem, ja miałam pół godziny przerwy w zamartwianiu się i stresie. Na focie ten rozmarzony wyraz twarzy na dowód ( sorry za ulizane włosy:)
Bardzo wam taki zabieg polecam. Lekko nieprzytomna, wyciszona, poczłapałam odpocząć po zabiegu, pogadać. Potem spacer , dzień był taki ciepły.
Teraz wiem już, że lubię masaże, spa to coś dla mnie, chętnie się gdzieś wybiorę. A krępować się nie ma czego, serio:)
Jak widać nie ma się czego bać, nie musisz być młodą, szczupłą gazelą by iść na masaż, basen zumbę czy inne przyjemne i pożyteczne rzeczy. Ograniczenia i obawy są głównie w naszych głowach, warto robić nowe rzeczy, bo a nuż je polubisz?
Jakie spa lubicie, co polecacie?
ale Ci dobrze <3
OdpowiedzUsuńja nigdy w SPA nie byłam :> wszystko przede mną :)
Szczęściara :) Ja w SPA nigdy nie była, a jestem bardziej niż pewna, że bardzo by mi się spodobało :D
OdpowiedzUsuńPowtarzam sobie, że jak już będę piękna i bogata (no bo młoda to tak średnio... :D), to sobie zafunduję taką przyjemność, bo domyślam się, że musi być cudownie :) A po Twojej relacji nabrałam ochoty na masaż, a tu nie ma kto zrobić, eh!
OdpowiedzUsuńJako osoba pracująca w SPA podpowiem, ze z tej "drugiej strony" czyli osoby masujacej, to początkowo bywa stresujące, szczególnie gdy jesteśmy początkujący. Jednak gdy już skupiam się na wykonywaniu masażu, gdy widzę, że klientka się relaksuje, cały stres znika ;) Przestaję myśleć, że mam przed sobą prawie nagą kobietę a zaczynam myśleć o poszczególnych mięśniach i punktach na ciele, które trzeba rozmasować :) Nagle to "ciało" zaczyna być czymś innym, niekrępującym :)
OdpowiedzUsuńOj i mi się marzy taki dwu, trzydniowy wypad do SPA :D Ale może kiedyś sobie zaszaleję :D
OdpowiedzUsuńzawsze chcialam by c ...;) moze kiefys;d
OdpowiedzUsuńJak mi się zamarzyło teraz... Jakiś masaż... Miałam okazję być parę razy i bardzo, bardzo przyjemnie wspominam :)
OdpowiedzUsuńOh, uwielbiam SPA! Dobrze Ci:)
OdpowiedzUsuńsuper:D
OdpowiedzUsuńW SPA jeszcze nie byłam, ale kiedyś na pewno się wybiorę :)
OdpowiedzUsuńPiękny event, bardzo żałuję, że akurat termin mi nie odpowiadał, bo masaże kocham <3
OdpowiedzUsuńehhh nie dobijaj mnie! tak chciałam jechać, ale siła wyższa...
OdpowiedzUsuńja byłam kilka razy na wyjeździe do SPA - w Termach Pałacowych w Nałęczowie (szczególnie polecam) i Villa Park w Ciechocinku. Bo te Warszawskie to się nie liczą. Do SPA trzeba jechac za miasto - inaczej nie można się zrelaksowac, kiedy dom kilka dzielnic dalej
OdpowiedzUsuńUwielbiam .... i stres czeka mnie za rok .Młoda będzie pisać egzamin pogimbazjalny ;)
OdpowiedzUsuńChyba wykupię pakiet SPA ha ha ha ;)
Zazdroszczę! :
OdpowiedzUsuńjejciu ale Ci zazdroszczę ;)
OdpowiedzUsuńCiężko mi uwierzyć że jesteś mamą maturzysty! Wspaniale wyglądasz, podejrzewałam raczej że jak już masz dziecię to w wieku wczesnoszkolnym ;-) w SPA nigdy nie byłam, ale na masażu parę razy tak;-)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę:) Ja jeszcze w SPA nie byłam:( Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDobry masaż nie jest zły. Kiedyś zafundowaliśmy sobie z moim P. weekend z jednego z portali zakupów grupowych i w hotelu też mieli niewielkie SPA. w cenie był właśnie masaż, ja wybrałam gorącymi kamieniami i dodatkowo ze sporą zniżką zabieg z czekoladą na ciało. W życiu nie czułam się bardziej zrelaksowana i rozluźniona, a weekend wspominam wspaniale. Chodziłam też na masaże antycellulitowe z użyciem m.in. bańki chińskiej, to jednak nie było przyjemne uczucie, a że zrobiłam ich zbyt mało, efektów też nie było specjalnie widać. Polecam Ci masaż gorącymi kamieniami. Fantastyczna sprawa.
OdpowiedzUsuńSwietna sprawa z tym spa,zazdroszcze!! <3
OdpowiedzUsuńZAZDROSZCZĘ - ja nigdy nie byłam w SPA - chciałabym sobie tak bezstresowo poleżeć i pachnieć :)
OdpowiedzUsuńJa też bym tak chciała,żeby ktoś się mną zajął,pomasował,pomiział hehe:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie spędzony dzień, tylko pozazdrościć. Ahh i teraz też chcę do SPA, tylko, że w Norwegii pewnie musiałabym wydać fortunę :(
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie chwile relaksu choć nie często mam okazję w SPA bywać, nabrałam ochoty i muszę swojego gdzieś wyciągnąć :)
OdpowiedzUsuńja byłam w w spa dwa razy i za każdym razem było cudownie, szczególnie robione masaże przez takie sprawne ręce są niewiarygodnie relaksujące:)
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że sobie odpoczęłaś :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie na babkę wielkanocną http://wenus-lifestyle.pl/2014/04/babka-wielkanocna/ :)
Czy waszym zdaniem warto wyrabiać Kartę EKUZ jak się często wyjeżdża? Ja czytałem na https://www.ubezpieczeniaonline.pl/turystyczne/a/jak-uzyskac-europejska-karte-ubezpieczenia-zdrowotnego/10.html, że EKUZ nie zapewnia takiej ochrony jak ubezpieczenie.
OdpowiedzUsuń