Copyrights @ Journal 2014 - Designed By Templateism - SEO Plugin by MyBloggerLab

,

Co nowego - 100% naturalny płyn do mycia sałat, owoców i warzyw Bentley Organic

Share
Przyznam Wam się, że łatwo poddaję się panice. Nie takiej zwyczajnej panice na widok groźnego psa czy zbira w ciemnym zaułku. Panice medialnej. Informacjom o szalejącej grypie, tajemniczych wirusach, powodziach, albo teraz o zabójczej bakterii. Nie kupowałam ogórków, nie zrobiłam chłodnika z surowymi warzywami. Domownicy znoszą to ze stoickim spokojem. Zdaję sobie sprawę,że przesadzam, ale jak mawiała moja babcia: przezorny zawsze ubezpieczony:)

Zobaczcie co znalazłam. Dla takich ostrożnych jak ja . Może Wam się przyda.


Owoce i warzywa to cenne źródło witamin i minerałów, które są niezbędne do prawidłowego wzrostu, rozwoju i funkcjonowania organizmu. Dlatego nie powinno ich zabraknąć w menu Twojej rodziny. Co jednak zrobić, aby jedzenie warzyw i owoców było bezpieczne? Co zrobić, aby zminimalizować ryzyko zakażenia się zjadliwym szczepem pałeczki okrężnicy EHEC? Ministerialni specjaliści ds. ochrony zdrowia, służby sanitarne i lekarze informują o trzech podstawowych sposobach zabezpieczenia się przed niebezpieczeństwem: obróbce termicznej warzyw i owoców, dokładnym myciu rąk – minimum 20 sekund, pod ciepłą wodą, z użyciem środka dezynfekującego oraz o dokładnym myciu warzyw i owoców.

Dokładne mycie warzyw i owoców
Najskuteczniejszym sposobem pozbycia się zanieczyszczeń ze świeżych warzyw i owoców jest w 100% naturalny płyn do mycia sałat, owoców i warzyw Bentley Organic. Płyn ten zabija groźne dla dzieci i dorosłych bakterie, w tym E-coli, Salmonella i Listeria. Dodatkowo wypłukuje z roślin pozostałości chemicznych nawozów i pestycydów. Stosowanie płynu jest bardzo proste, wyciskamy 2 krople do miski z ciepłą wodą. Następnie myjemy owoce oraz warzywa przez 30 sekund. Spłukujemy i gotowe. To pewny, certyfikowany i całkowicie bezpieczny sposób pozbycia się niebezpiecznych bakterii. Stworzony w 100% z naturalnych składników takich jak ekstrakt z liści aloesu, w tym 73% składników pochodzi z certyfikowanych upraw ekologicznych. Najwyższy ekologiczny standard potwierdza brytyjski certyfikat organiczności Soil Association.
Płyn do mycia sałat, owoców i warzyw Bentley Organic jest wolny od szkodliwych substancji chemicznych, bezwzględny dla brudu i bakterii i bardzo skuteczny – zabija 99,9% niebezpiecznych dla zdrowia i życia człowieka substancji. Doskonale sprawdzi się zarówno podczas przygotowywania posiłków w domu, jak również w trakcie rodzinnych pikników na łonie natury.
Więcej informacji: www.bentleyorganic.pl



A ogórki małosolne jednak zrobiłam. Wyszły pyszne:)

9 komentarze:

  1. Nie miałam pojęcia, że coś takiego istnieje. Sama nie wiem, co o tym myśleć... Zwłaszcza, że panice raczej nie ulegam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja się tym za bardzo nie przejmuję i nadal jem ogórki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie mialabys w takim razie tutaj latwego zycia - media w Stanach uwielbiaja straszyc, praktycznie wiadomosci lokalne wszelkiego typu to jedno wielkie sianie paniki :] Strasza wszystkim - sloncem, mrozem, deszczem, gradem, koncem swiata, maslem, kawa, chodnikami - doslownie wszystkim. Najlepiej w ogole sie bylo nigdy nie urodzic ;)))

    A ogolnie jesli chodzi o ogorki itp - zawsze myje i obieram ze skorki, nie tylko wtedy gdy strasza ;)))

    A takiego plynu w zyciu bym nie kupila - owszem, nie sadze, ze woda zalatwia sprawe, ale organizm musi miec jakas odpornosc i ja utrzymywac. A takie odkazanie wszystkiego po kolei ... no nie wiem ... w koncu idac do restauracji nie wejdziemy na zaplecze szorowac kucharzowi warzyw naszym specyfikiem ;)) Wiec po co sobie tym w ogole zawracac glowe? ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Panika paniką. Ale kolejne chemikalia do mycia owoców to już przesada. ( niby naturalne, ale zawsze to niepotrzebny specyfik- po co mieszać do tego żywność. )

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak dla mnie tego rodzaju preparaty to już pewne wynaturzenie.Praktyka pokazuje,że im bardziej chcemy produkty dookoła nas zdezynfekować i uczynić "bezpiecznymi" tym bardziej nam to w rezultacie szkodzi doprowadzając do sytuacji gdzie często niezjadliwe drobnoustroje powodują silna,nieadekwatną odpowiedź organizmu.
    Sterylność w warunkach laboratoryjnych jak najbardziej tak,ale w życiu codziennym jest raczej szkodliwa.
    Jedzcie ogórki,truskawki,pomidory i wszystko-są na prawdę bezpieczne jeżeli pamiętamy o podstawowych zasadach higieny(dokładne mycie i obieranie ogórków ze skórki)

    OdpowiedzUsuń
  6. To już lepiej wyszorować warzywa Ludwikiem- w końcu i tak w jakiejś części go zjadamy, a przynajmniej wiemy, że nie dzieje się po nim nic dziwnego ;)
    Tak samo było jak panowała ptasia grypa. Na każdym żelu antybakteryjnym znajdowała się notka, że zabija wirusa AH1N1. A prawda jest taka, że stosowanie w nadmiarze tego typu produktów, tak samo antybiotyków (jak jest w przypadku obecnie szalejącego wirusa), tylko powoduje jego mutację i uodpornienie na dostępne nam środki zwalczania.
    Nie dajmy się zwariować, przestrzegajmy po prostu zasad higieny. A firmom, żerującym na naszym strachu nie nabijamy kabzy!

    OdpowiedzUsuń
  7. W ogóle nie uległam tej panice :D Zawsze dokładnie myję warzywa i owoce. Poza tym na coś trzeba umrzeć - nie można umrzeć na śmierć ;).

    OdpowiedzUsuń
  8. a ja sie wlasnie przenioslam do niemiec, pare dni temu razem z coreczka, wiec wyobraz sobie jak ja panikuje:)

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja nie panikuje, jem ogorki, pomidory... salate trochue omijam :D
    Przede wszystkim produkty sprzedawane u mnie w marketach maja teraz opis, skad dokladnie pochodza i ze sa przetestowane. Pomijajac, ze pomidora moze sparzyc i obrac ze skory a ogorka umyc i tez obrac.

    Takie plyny jak ten w poscie wcale nie sa dobre. A wrecz przeciwnie dezynfekowanie wszystkiego dookola sprzyja powstawaniu multi odpornych bakterii i powoduje, ze czlowiek traci wlasna odpornosc immunologiczna, co sprzyja powstawaniu alergii.

    OdpowiedzUsuń

Porozmawiajmy:)