Copyrights @ Journal 2014 - Designed By Templateism - SEO Plugin by MyBloggerLab

, , , , , , , ,

Inspiracje - Grunt to baza.

Share
Zawsze najbardziej lubiłam malować oczy. Wymyślałam, eksperymentowałam z taką samą przyjemnością choć z różnym skutkiem:)
Do tej pory jednym z moich ukochanych kosmetyków są właśnie cienie do powiek. Mam ich bardzo dużo, są w wielu kolorach z naciskiem na barwy zimne, neutralne i kilka szalonych odcieni dla zabawy.
Ale jednej rzeczy już sobie nie wyobrażam. Malowania oczu bez bazy pod cienie.
Baza pod cienie to genialny wynalazek który zagościł w damskich kosmetyczkach na dobre.
Niweluje zaczerwienienie powieki, sprawia że cienie nakładają się łatwiej, dłużej utrzymują na miejscu, nie rolują, nie spływają, nie odbijają się tam gdzie nie trzeba i często podbija ich kolor. Latem jest dla mnie niezbędna, inaczej mój makijaż znika w strasznym tempie.
Pokażę wam dzisiaj kilka baz w tym moje ulubione.


Absolutny klasyk, hit na skalę światową , kultowy kosmetyk to baza Urban Decay Primer Potion.
Kiedyś w ślicznym choć nie praktycznym opakowaniu teraz w dużo wygodniejszym KLIK. Muszę kupić sobie tą nową bo mają starą trzymam już tylko ze względów sentymentalnych.
Wystarczy odrobina nałożona na powieki i cienie zostają na miejscu. Używają jej youtubowe guru i wizażystki. Ja swoją kupiłam kiedyś w Sephorze w zestawie z cieniami.

U nas najbardziej popularna jest baza Art Deco. Mały czarny słoiczek rozpozna każda fanka makijażu. Zapobiega zbijaniu się cieni w załamaniach powiek, sprawia, że stają się wodoodporne.
Cienie lepiej się rozprowadzają, mają intensywniejszy odcień i utrzymują się dłużej.
Ma właściwości nawilżające. Wystarczy cieniutka warstwa by cienie świetnie się trzymały. Ja nakładam ją palcem i delikatnie wklepuję. Ma dobrą konsystencję, nie klei się i ma odpowiedni poślizg. Moja ma malutkie brokatowe drobinki.
cena ok 39 zł

MAC Prep+Prime Eye. Baza w płaskim słoiczku o kremowej konsystencji. Nakłada się łatwo i jest wydajna. Może być stosowana samodzielnie, bez cienia dzięki swojej pudrowej barwie. Dobrze przedłuża trwałość makijażu i podbija kolor cieni.

Baza Lumen znikneła jakiś czas temu ze sklepów pozostawiając swoje zagorzałe wielbicielki. Teraz można ją znowu kupić. Ja nigdy jej nie miałam, słyszałam tylko opinie, że jest świetna jak tylko przyzwyczaisz się do jej konsystencji. Baza utrwala cienie i sprawia, że pozostają nienaruszone cały dzień. Wyrównuje koloryt powiek, ułatwia równomierne rozprowadzenie cieni do powiek i eyelinera. Zapobiega zbieraniu się cienia w załamaniu powieki. Może być również używana jako baza pod makijaż ust. Bezzapachowa.
cena ok 34 zł

Baza Gosh. Moje ostatnie odkrycie. To moja pierwsza baza w formie sztyftu. Jest miękka i kremowa jak kredka do oczu. Dzięki temu, że jest wyjątkowo wodoodporna daje wszelkim formom cieni do powiek, kredek, eyelinerów i pudrów dekoracyjnych piękny wygląd sprawiając, że utrzymują się dłużej. Posiada wysoki stopień `topnienia`, więc nawet przy wysokich temperaturach cienie prezentują się idealnie. Kremowa konsystencja ułatwia aplikację na powiekę oraz rozprowadzenie bazy zarówno aplikatorem, pędzelkiem jak i palcem. Ma biały, trochę opalizujący na fioletowo kolor,nałożona sama w kąciku oka wygląda jak rozświetlacz.
Idealna na dolną powiekę pod kredkę lub cienie.
cena ok 36 zł

Baza Joko Virtual.Nawilżająca baza pod cienie, w cielistym kolorze o kremowej konsystencji.
Zapobiega zbijaniu się cieni w załamaniach powiek, sprawia, że stają się wodoodporne. Cienie lepiej się rozprowadzają, mają intensywniejszy odcień i utrzymują się dłużej. Baza jest bogata w składniki pielęgnujące i odżywcze: olej sojowy, witamina A i E, olej z nasion krokosza, kwas linolenowy. Jest nieco trudniejsza w aplikacji, trzeba pilnować zakręcania bo potrafi szybko wysychać. Plusem jest niska cena.
cena ok 10 zł

Kobo Professional Pure Pigment Liquid Base. Ta baza ma inną konsystencję. To baza płynna w buteleczce z wygodnym zakraplaczem i pomysłową nakrętką z przyciskiem do pobierania płynu. Jest to utrwalająca baza pod pigmenty sypkie. Płynna baza umożliwia aplikację pigmentów sypkich na mokro. Podkreśla głębię koloru i trwałość makijażu. Pigment i sypkie cienie pozostają na miejscu i nie osypują się. Polecana do makijażu powiek oraz fantazyjnego makijażu twarzy i ciała. Ma lekko oleistą konsystencję.
Aplikacja: Używając aplikatora - pipetki, nanieść kroplę bazy na wieczko
opakowania lub zewnętrzną stronę dłoni. Zamoczyć pędzel w płynie i zmieszać
z sypkimi pigmentami. Pigmenty zwilżone bazą nakładać warstwą lub kreską
tworząc barwny makijaż lub wzorki. W celu usunięcia trwałego makijażu
poleca się stosowanie dwufazowego płynu do demakijażu.
Pojemność 14 ml.
Cena 19,99 zł

Baza na powieki Gosh Velvet Touch Eye Primer to jedwabiście gładka baza w tubce opracowana na bazie delikatnych składników, przeznaczona do makijażu i pielęgnacji wrażliwej skóry wokół oczu i powiek. To gładki, silikonowy i przeźroczysty żel. Wypełnia zmarszczki mimiczne i wyrównuje kurze łapki, pozostawiając powieki jedwabiście gładkie. Stosowany pod makijaż zabezpiecza przed osypywaniem cieni i sprawia, że dłużej pozostają one na powiece. Jest bardzo wydajna, wystarczy użyć odrobinki. Ładnie się rozprowadza.
cena ok45 zł

MAC Blackground Pain pot. To czarny kremowy, wodoodporny i trwały cień sprawdzający się idealnie jako baza pod ciemne cienie lub do makijażu smokey. Pięknie się nakłada i utrwala nałożony na niego cień, podbija jego kolor i dodaje mu głębi. Podobnie działa jasny paint pot np. neutralny painterley lub bare study.

Kobo Baza pod cienie. Wygląda podobnie do tej z Art deco. Też jest w czarnym słoiczku. Wygładza powieki i utrwala cienie . Poprawia intensywność koloru i ułatwia aplikację. Ma bladoróżowy kolor i jest dość miękka i kremowa. Ma dobry poślizg a na powiece znika nie zotawiając koloru. Przyzwoicie przedłuża trwałość cieni.
Cena 16,99 zł

Joko Baza pod cienie o kremowej konsystencji z formułą bogatą w czynne składniki
odżywcze i filmotwórcze (kompleks witamin A,E i F, olejek sojowy, naturalny wosk, mika) które przyśpieszają odnowę komórek i chronią delikatną skórę przed promieniowaniem UV.
Sprawia, że cień równomiernie się aplikuje, jego kolor staje się intensywniejszy, nie zbiera się w załamaniu powiek. Daje wodoodporny efekt, który zapewnia świeżość makijażu.

Smashbox Photo Finish Lid Primer. Kremowa, beżowa, kryjąca baza z gąbkowym aplikatorem. Formuła kosmetyku zawiera witaminy, dzięki czemu zapewnia odżywienie delikatnej skóry powiek. Bazę można nosić również samodzielnie by wyrównać kolor powiek. Formuła Phytomoist zawiera kwas hialuronowy pochodzenia roślinnego oraz aminokwasy. Dobrze utrwala cienie i nie roluje się.
cena ok 85 zł
Tak mniej więcej wyglądają:

24 komentarze:

  1. Jejuuuu ile baz pod cienie! Najlepsza z Urban Decay? Czy może jakaś inna. Jestem ciekawa twojego zdania :)

    OdpowiedzUsuń
  2. nawet nie wiedziałam, że baz jest aż tyle :) ja mam swoją z Lumene i jestem z niej bardzo zadowolona, jak się kiedyś skończy do na pewno zakupię kolejne opakowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. jejku, cała kolekcja baz :D
    mnie akurat ciekawi ta z kobo

    OdpowiedzUsuń
  4. Na polskim rynku kosmetycznym jest jeszcze dostępna baza firmy Hean ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam tą z Maca, ale muszę wypróbować Art Deco, ze względu na to, że ta firma zyskała sobie moje uznanie dzięki kolorowym eyelinerom z wymienialnymi wkładami. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ja używam artdeco i jestem zadowolona, ale wiem, że gdy skończy mi się ta, to kupię bazę Kobo. wiele dobrego o niej słyszałam, a cena jest bardzo atrakcyjna :)

    też robiłam ostatnio bardzo dokładną recenzję bazy artdeco, warto zakupić coś dobrego, poniewaz baza potrafi uratować nawet najgorsze cienie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny post, akurat przymierzam się do jakiejś bazy, nie chciałam z joko czy virtuala, ale nie chciałam też czegoś drogiego i chyba skuszę się póki co na Kobo :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ależ tego masz! ja nawet nie wiedziałam, że aż tyle tego jest:). Ja używam Inglota i sprawdza się świetnie, choć ostatnio zauważyłam, że zwykły, a dobry podkład też działa w roli bazy jak trzeba:).

    OdpowiedzUsuń
  9. swirrruska@ kup koniecznie, czarny blackground bardzo sie przydaje

    Forever-Young@ najlepsza jest ta która sprawdzi się u Ciebie, musisz sama popróbować:)

    Aberracjw @ no właśnie Lumen nie miałam, muszę spróbować

    SenioritaMartita@ Hean nigdzie nie widziałam

    Hawa @ mam bo się nazbierało , z moim bzikiem kosmetycznym nie wgram:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Baza Lumen - dostałam małą ilość w słoiczku, a mam ją już dość długo. Dzięki Hexx. Co mogę o niej powieidzieć? Sprawdza się. Na mojej tłustej powiece utrzymuje cienie nawet 12 h bez rollowania, znikania cieni, osypywania itp.
    Polecam.

    OdpowiedzUsuń
  11. czaję się na baze joko;)

    ewalucja.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. czaję się na baze joko;)

    ewalucja.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. O lol! Piękności Ty Moje - wszystko firm cruelty - free:) Fajny blog, często zaglądam.

    http://cruelty-free-blog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. wow, sporo tego masz :) ja dzisiaj kupiłam swoją pierwszą baze - z virtuala. bazę Hean miałam dzisiaj w ręku, ale kiedy aplikowałam tester na dłoni, wchłaniała się co mi się nie spodobalo, a po powrocie do domu zauważyłam, że mam tam białą skorupkę. dobrze, że jej nie kupiłam

    OdpowiedzUsuń
  15. Sorbet@ zaglądaj, bardzo mi miło:)

    Pugsilove@ mam sporo, bo mam sporego bzika:)
    i jak ta z Virtuala?

    OdpowiedzUsuń
  16. Używałam tylko art deco i nie jestem zbytnio zadowolona...może jakaś ferelna mi się trafiła. Moja nie rozprowadza się gładko.

    OdpowiedzUsuń
  17. niezły zbiór! ja mam tą z virtuala (wersję podstawową) i jestem zadowolona. oczy maluję rzadko i na takie "okazje" starcza mi ona w zupełności :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo przyjazny post - pomocny i pełen informacji. Włożyłaś w niego dużo pracy :)
    Ja korzystam z bazy Kobo, tej kremowej i muszę przyznać, że cienie inaczej się na niej zachowują niż na gołej powiece. Ale za to opakowanie jest z najniższej możliwej półki - nie dokręca się dobrze, trudno przy dłuższych paznokciach coś z niego wydobyć. Skuszę się chyba na Urban Decay dzięki Twojej recenzji :)

    OdpowiedzUsuń
  19. maroccanmint@ dziękuje za docenienie moje pisaniny:) Wszystkie teksty do rubryki Inspiracje zabierają mi dużo czasu, ale lubię je pisać i wymyślać tematy:)
    Baza Urban jest świetna, jestem ciekawa tej nowej wersji

    zapraszam do stałego zaglądania tu do mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  20. A która w takim razie jest najlepsza według Ciebie?:)
    http://www.good-for-you.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  21. GoodForYouDP , to zależy od oka, skóry, musisz sama popróbować, ja lubię Urban decay i Artdeco

    OdpowiedzUsuń
  22. muszę wreszcie zdobyć bazę Urban Decay

    OdpowiedzUsuń
  23. baza gosha w sztyfcie ciekawostka:) mam UD miniaturkę właśnie w tym słabym opakowaniu... spisuje się całkiem dobrze, ale artdeco - wystarcza mi w zupełności, więc UD będzie gościł u mnie ponownie tylko jako dodatek do kolejnej paletki:p

    OdpowiedzUsuń

Porozmawiajmy:)