Co raz bliżej mój wakacyjny wyjazd. I wiem, że pierwsze co będę robiła gdy dotrę na miejsce , otworzę okna by przewietrzyć dom, a zaraz potem zabiorę się za sprzątanie, odkurzanie, ścieranie kurzy i wyganianie pająków ( boję się pająków). Po takiej dawce porządków potem będę już tylko wypoczywała i cieszyła się urokami naszego letniska. no i jeszcze pozostaje kwestia zmywania ręcznego. Tam nie ma zmywarki ( zgroza). Czemu o tym wspominam? Bo wiem, który preparat do dłoni pojedzie ze mną. A jak widać będzie mi potrzebny na moje spracowane rączki. Zabieram Ujędrniającą lipo-oliwkę do rąk Elixine , która jest przeznaczona do codziennej, przeciwzmarszczkowej pielęgnacji skóry dłoni. Pisałam Wam o niej TU. A teraz dodam kilka zdań. To małe opakowanie z pompką, zajmie więc mało miejsca w kosmetyczce. Za to jest bardzo wydajna. Wystarczy odrobinka by posmarować dłonie i natychmiast poczuć nawilżenie i ulgę .Kosmetyk ma ciekawą konsystencję, to oliwka, ale nie lejąca, raczej taki oliwkowy żel ( jak te dla bobasków). Pięknie się wchłania , a ręce są po niej odżywione i gładziutkie na długo. Bardzo mi się spodobała.





























