Przepisów na chłodnik jest pewnie tyle ile kucharek które go przygotowują. Ja najpyszniejszy jadłam w Mielnie pewnego upalnego lata. W małej restauracyjce z kuchnią kresową. Ach, co to był za chłodnik. Tego smaku nie da się zapomnieć. Mój też jest pyszny, a co ważne łatwy i szybko się go robi., no i jest niskokaloryczny.
Mój przepis na pyszny Chłodnik
Składniki:
1 litr kefiru
1 duży jogurt naturalny
2 ogórki
koperek
szczypiorek
rzodkiewki
buraczek
ząbek czosnku
Przygotowanie:
Umyj i ugotuj buraczka, wyjmij niech ostygnie. Zimnego obierz ( skórka łatwo schodzi).
Do sporego naczynia przelej kefir i jogurt i wymieszaj.
Umyte i obrane ogórki pokroj cieniutko w półplasterki. Zetrzyj umyte rzodkiewki na tarce z grubymi oczkami. Drobno posiekaj koperek i szczypiorek. Buraczek zetrzyj na najdrobniejszych oczkach.
Warzywa wsyp do kefiru i dodaj do smaku sól, pieprz i utarty lub wyciśnięty czosnek. Wymieszaj. Odstaw do lodówki.
Podawaj schłodzony.
Smacznego:)
Co na deser?
A tu macie przepis na dietetyczne i łatwe domowe lody, mniam KLIK
Pierwsze zdjęcie zrobiłam rano gdy szykowałam chłodnik, drugie popołudniu, gdy wymęczona upałem wróciłam do domu a pyszny, zimny obiad już czekał gotowy:)
fot. www. pieknoscdnia.pl
wygląda smakowicie:) takie piękne kolorki tego papu:)
OdpowiedzUsuńnie ma to jak letnie dania, zawsze takie kolorowe, prawda?
Usuńaż się głodna zrobiłam...
OdpowiedzUsuńuwielbiam ! :)
OdpowiedzUsuńwygląda przeeeepyyyysznie *.*
OdpowiedzUsuńdzieki, calkiem ladnie wyszly te zdjecia, a jest naprawde smaczny
Usuńwyszły takie, że prawie monitor wylizałam :D
UsuńJa tez:P
Usuńo, coś na jutro :)
OdpowiedzUsuńzrob i pokaz na blogu:)
UsuńAle mi narobiłaś ochoty ;)
OdpowiedzUsuńlubię takie jedzonka :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie jedzenie :) Wprosiłabym się :D
OdpowiedzUsuńno to zapraszam:)
UsuńUwielbiam i często jadam!
OdpowiedzUsuńto tak jak ja, a robisz tez inne chlodniki np tarator?
Usuńpyszzznie wyglada i inspiruje do mini szalenstw w kuchni :)
OdpowiedzUsuńno i bardzo dobrze, nic tylko gotowac, zreszta tp latwe danie
UsuńSzczerze mówiąc nigdy nie jadłam ;)
OdpowiedzUsuńpora zrobic:)
Usuńwyglada przepysznie ;D
OdpowiedzUsuńDwa dni po kolei robiłam taki chłodnik, w sam raz na upał zamiast zupy :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam chlodnik i kojarzy mi sie z latem w Polsce... chyba zrobie :) dzieki za przepis, pozdr
OdpowiedzUsuńA zachciało mi się chłodniku!
OdpowiedzUsuńwygląda nieziemsko, mniam :)
OdpowiedzUsuńczytając sam przepis ślinka kapie mi na klawiaturę :) mniam! już bardzo dawno nie jadłam takiej zupki, ale chętnie wypróbuję - w taki upał najchętniej jadłabym sałatki na obiad, ale zaraz zamienię się w królika :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Po prostu uwielbiam! Na słono, na kwaśno, na słodko... ojej, w upały są niezastąpione i jakie smakowite ;)
OdpowiedzUsuńMiłego dzionka :)
Takiej zupy za nic w swiecie nie rusze ale dla mnie najlepsza na upaly jest mizeria...moge jesc caly dzien i cala noc.
OdpowiedzUsuńsmakowicie wyglada :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń