cienie, joko, na własnej skórze, swatch, Universe
Na własnej skórze - Cienie Universe Joko
Cienie wypiekanie mają swoje wierne wielbicielki i niechętne użytkowniczki. Ja należę do tych pierwszych. Doceniam zalety cieni wypiekanych,niesamowite, lśniące kolory wydajność i to że można używać ich na mokro i na sucho. Ostrożnie podchodzę do tych mocno błyszczących i brokatowych, zawsze boję się,że podkreślą niedoskonałości powieki ( mówiąc krotko zmarszczki)i że często mogą wyglądać tandetnie jeśli nie są odpowiednio dobrane i zaaplikowane.
Tym razem byłam zadowolona.
Cienie Universe Joko to cienie spiekane, których bazą jest mika – naturalny minerał skał magmowych – która w przeciwieństwie do tradycyjnego talku zapewnia skórze pełny dostęp do powietrza. Cienie spiekane zawierają nawet 90% pigmentów perłowych. Dzięki temu po naniesieniu na powieki uzyskiwany jest niespotykanie lśniący efekt, który ma znacznie dłuższą trwałość niż w przypadku cieni tradycyjnych. Naturalne składniki pozwalają spotęgować efekt nabłyszczenia, a zawartość wody umożliwia stosowanie cieni w dwóch wariantach: na mokro i na sucho. Aplikacja z użyciem wody sprawia, że kolor jest o ton ciemniejszy, a cienie zyskują efekt wodoodporności.
Podczas produkcji cieni Universe stosuje się unikalną metodę wypiekania, a proces produkcyjny jest w całości realizowany na terenie Polski.
Kolorystyka: cienie DUO to 8 połączeń kolorystycznych
cena: – 24 zł
Mam kolor nr 312, to nowy kolor, który pojawił się na wiosnę. Jest to połączenie srebrzystego szarego z ciemnym niebieskim. Oba kolory są ładnie napigmentowane i pięknie, metalicznie błyszczą. Dobrze się nanoszą pędzelkiem i rozcierają. Tworzą efekt gładkiej tafli opalizującego koloru, pięknie to wygląda na oku. Przy moich brązowych tęczówkach oba kolory wyglądają genialni. Zwłaszcza ten ciemnoniebieski nałożony na mokro może zastąpić eyeliner lub kredkę.
Dobrze się noszą, ja zawsze używam cieni na bazę i wtedy wytrzymują cały dzień. Podobają mi się na tyle, że chcę mieć jeszcze kilka kolorów.
Kolory same , bez bazy w świetle dziennym.
też jestem wielbicielką cieni wypiekanych (jak i mineralnych).... jak zresztą WSZYSTKICH cieni:)
OdpowiedzUsuńMam ten sam kolor co Ty i jestem zadowolona... (z tych, które mam chyba najbardziej przypadł mi do gustu)... no i pochwała za produkcję w Polsce!
Mnie się podoba ten błyskotliwy szaraczek :)
OdpowiedzUsuń