Ale to doprawdy drobiazg w porównaniu do tego, przez co przechodzą Gwiazdy przygotowując się do oscarowej gali.
Na czerwonym dywanie pojawią się olśniewające kobiety i fantastyczni panowie, uśmiechnięci, swobodni, wystrojeni do niemożliwości. Perfekcyjni. Cały świat na chwilę skupi wzrok na nich.
Ciekawe jest to czego nie zobaczymy.
fot. Jillian-Dempsey maluje Jennifer Lawrence ( 2014) , która potem pięknie wywaliła się na schodach w zeszłym roku.
Tygodnie przygotowań, zabiegi wybielania już i tak białych zębów, zastrzyki witaminowe, laserowa depilacja, botox, zabiegi chirurgiczne, mordercze ćwiczenia, na koniec 3 dniowa dieta oczyszczająca (w tym roku modne są soki) przed samymi Oscarami- to tylko drobiazgi.
Bardziej inwazyjne zabiegi po których skóra i ciało muszą dojść do siebie robione są odpowiednio wcześniej.
Zatrudnienie najwyższej klasy specjalistów: wizażysty, fryzjera, manicure i pedicure to koszty tysięcy dolarów.
Włosy to też niezła zabawa, takie drobiazgi jak koloryzacja, układanie fryzury to jeszcze nic, wielogodzinne przyszywanie doczepek z naturalnych włosów w wielu kolorach by były nie do odróżniena, peruki które działają jak minilifting unosząc skoronie i napinając czoło.
Dla fachowców to podwójna gratka, ci najlepsi nie tylko dbają o makijaż gwiazdy, ale mają też podpisane kontrakty z markami, których produkty ozdobią twarze sław, a potem opowiadają o nich mediom, odtwarzają makijaże dla mas zapatrzonych w swoje ulubione gwiazdy i zgarniają duże pieniądze do 100 000 $.
Co do manicure. MANI CAM
Wiemy o nim wszystko od kiedy pojawiła się na czerwonym dywanie Mani Cam czyli specjalne pudełko wyłożone czerwonym materiałem zaopatrzone w kamerę, stworzone by przyjrzeć się bliżej przepięknie zrobionym paznokciom aktorek. Ich palce wdzięcznie maszerują tym mini czerwonym dywanem. Każdy detal ich wyglądu jest wystawiony na pokaz.
A to wszystko to dopiero połowa drogi, do tego dochodzi jeszcze stylista, ciuchym biżuteria, torebka, buty, asystenci itd.
Podobno najlepsze jest to czego nie widać w relacjach z Oscarów, np to co się dzieje w damskiej toalecie, kulisy za sceną i pooscarowe przyjęcia.
W zamian za całe to zamieszanie można dostać Oskara, spotkać WSZYSTKICH liczących się w branży ludzi, otrzeć się o tych najsławniejszych i dobrze się bawić. Jakby tego było mało otrzymują tzw Oscars Nominee Goode Bags czyli Dary Losu w wersji de Lux o wartości 125 000 $.
na osłodę łez zabiorą do domu między innymi:
- 3 dniowy pobyt w wilii w Toskanii
-luksuswy przejazd pociągiem przez Canadian Rockies
- naturalna sól z Morza Śródziemniego o wartości 1500 $
- bon na 800 $ na słodcze
- pakiet Wellnes
- luksusowy wibrator
- bon na roczny na wynajem Audi A4
- spotkanie z Guru Olessia Kantor na ustalenie indywidualnego horoskopu
- luksusowe prezerwatywy za 56 $
- soniczna szczoteczka do zębów Pop dental
- dezodorant Dove
- złoty rower Moltone Cyclinc
- klapki Ibiza Soul 40 $
Sporo zabawy dostarcza nam Instagram, dając wgląd na żywo w przedoscarowe szaleństwo
Konta na które warto zajrzeć przed i w trakcie Oscarów:
@instagranph- prowadzącu uroczystość Neil Patrick Harris
@elizabethstewart1
@ctilburymakeup
@rachel_goodwin
@reesewhiterspoon
@melaniemakeup
@mararoszak - włosy
Moje oscarowe przygotowania są skromne :
popcorn+ pidżama + krem na noc + kubek kawy + internet ( chyba, że pójdę spać)
Trzymamy kciuki za naszych nominowanych:
film Ida jako najlepszy film nieanglojęzyczny, i krótkometrażowy film Joanna Anety Kopacz , Nasza klątwa Tomasza Śliwińskiego, za kostiumy do filmu Czarownica Anna Biedrzycka-Sheppard
Oraz oczywiście za Benedica Cumberbatcha nominowanego za rolę w The Imitation game. Ciekawe jak chce narozrabiać w tym roku, w zeszłym sabotował zdjęcie U2:)
fot. instagram
Nie zazdroszczę im tego dłuuugiego przygotowywania, chociaż w sumie, to może i zazdroszczę. (ps. wydaje mi się, że to nie jest Eva Longoria)
OdpowiedzUsuńja tez nie jestem pewna, fajnie tak dobrze wygladac i tak sie bawic, wywalam ta fote to chyba nie ona jednak
UsuńTo na 100 % nie jest Eva Longoria. Eva jest piękna, a ta pani na zdjęciu jest jakaś krzywa ...
OdpowiedzUsuńchyba masz racje, ale dla mnie podobna byla
UsuńWibrator mnie rozwalił. Na zasadzie "dogódź sobie sama" :) To co jest znamienne na tych galach, to fakt, że aktorki coraz trudniej rozpoznać. Siła botoxu i innych ingerencji :)
OdpowiedzUsuńBenedict <3 jeden z najlepszych obecnie aktorów jeśli o mnie chodzi. Świetny post, jakoś nigdy nie zastanawiałam się nad tym czy dostaje się coś poza samą statuetką i splendorem oczywiście.
OdpowiedzUsuńMoje przygotowania to też, popcorn, maseczka na twarz i będę trzymała kciuki i podziwiała piękne kreacje. Fajnie dobrze wyglądać i jak ktoś może nam zrobić świetny makijaż albo stylowe paznokcie, ale już wytykanie potencjalnych błędów czy jakiś drobnostek fajne nie jest. Ale taka już ich praca - sława ma swoje plusy i minusy, pewnie większość ludzi chciałaby tyle zarabiać co oni, możnaby powiedzieć, że jest to trochę rekompensata za te wszystkie przykrości i uciążliwości, które ich spotykają na codzień :)
OdpowiedzUsuńZ tego wibratora, jako jednej z nagród się uśmiałam :))) Tylko pozazdrościć ale tylko w niektorych przypadkach, no i tej Toskanii :)
OdpowiedzUsuńno tak bez tych przygotowan tp byli by osrani ze znow jakas gazeta zle o nich napisze - i nie ma sie co dziwic media tylko czekają :D
OdpowiedzUsuńfajnei , ze o tym napisałas o tym czerownym dywanie dla Paznokci pierwsze slysze hehe
Cieszę się, że jestem zwykłym szarym człowiekiem, który nie musi głodzić się przed ważnymi uroczystościami:)
OdpowiedzUsuńTargowisko proznosci :P Jakos takie gale mnie nie kreca ;)
OdpowiedzUsuńNiby targ próżności, a jednak większość jest ciekawa co się działo i kto co miał na sobie :) Ja nie oglądałam, bo interesowały mnie tylko wyniki, które sprawdziłam następnego dnia w sieci. Kasa włożona w taką galę mogłaby być spożytkowana w inny sposób.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A