Copyrights @ Journal 2014 - Designed By Templateism - SEO Plugin by MyBloggerLab

Moja wakacyjna kosmetyczka. Pielęgnacja.

Share
Połowa urlopu za nami. Pogoda idealna, niebo niebieskie, trawy wpalone słońcem., woda w jeziorze ciepła.



Teraz już wiem czego nie spakowałam, a co wzięłam niepotrzebnie, zwłaszcza z kosmetyków.
A tyle o tym myślałam, wybierałam i planowałam. Nie zrobiłam jednak listy, więc mam za swoje.


Wypakowałam do pełna moją ulubioną, ogromną kosmetyczkę z Benefitu, oprócz niej spakowałam dużą, letnią torbę z Victorias Secret, różową w paseczki. Gdy znosiliśmy rzeczy do samochodu Mąż zważył ją w ręku i tylko uniósł brew patrząc na mnie znacząco. To kosmetyki - powiedziałam. Mąż blogerki bez słowa upchnął moje skarby w bagażniku.


Na miejscu okazało się, że wziełam sporo lakierów i ani jednego żelu pod prysznic, to co miało nim być okazało się balsamem do ciała Fa. Spakowałam dwie odżywki do włosów:   Nivea i Aussie w sprayu i nie zabrałam szamponu.

Brawo ja.



Z pielęgnacji zamiast kremu na dzień, mam lekkie, ale mocno nawilżające i działające przeciwzmarszczkowo, nowe serum Nuxe Merveillance by ładniej wyglądać bez makijażu CC krem Estee Lauder Revitalizing Supreme, dwa kremy pod oczy Clinique na noc treściwy All about eyes i na dzień mój ulubieniec do walki z podpuchniętymi oczami z rollerem  All about eyes serum.


Na po słońcu i ochronnie spakowałam  Maseczkę po opalaniu z aloesem More than after sun Soothing Face  Mask  szwajcarskiej marki Artemis i 3 kosmetyki  z filtrem : spray wodoodporny  AA Sun SPF 30 , SVR Clairial Spf 50 używam go do twarzy i na dekolt gdy idziemy nad jezioro, jest bardzo bogaty, nieco tłusty oraz mój ulubiony kosmetyk z filtrem do codziennego stosowania More than SPF Artemis SPF 30  lekki jak krem na dzień, bardzo przyjemny w stosowaniu, nawilża i chroni.




Do ciała mam lekki, płynny balsam Fa Nutriskin  z acai i aloesem, używam go na noc po kąpieli, gdy jedziemy do miasta i chcę wyglądać nieco lepiej niż wypuszczone z lasu stworzenie, sięgam po odrobinę pięknie rozświetlającego olejku Eisenberg Sublime Tan face and body oil SPF6, mała ochrona to jego jedyny minus, bo pięknie pachnie, ładnie nabłyszcza bez drobinek i nie jest tłusty.

Wieczorem grzecznie wsmarowuję w zmęczone lataniem boso stopy genialny krem do stóp SVR, nie tłusty, ale dość bogaty, szybko się wchłania i pięknie odżywia i wygładza.

Ze zwykłych, praktycznych kosmetyków mam ulubione mydełko Dove, myję nim wszystko od twarzy po stopy i jak zawsze genialnie nie wysusza. Dezodorant w kulce to świeżo i kwiatowo pachnący Adidas 6w1 cool&care antyperspirant, daje radę nawet gdy biegam sobie wieczorem(taka jestem dzielna i usportowiona:)

Do włosów mam odżywkę Nivea Diamond volume i ulubioną w sprayu, pachnącą jagodami Aussie Miracle Recharge Moisture z olejkiem macadamia, włosy farbowane i męczone słońcem, wodą z jeziora ten duet doprowadza do ładu.

Nie spakowałam niczego co normalnie pomaga mi ułożyć włosy, używam KMS Hair Play  sea salt spray gniotę je w dłoni i wyglądają fajnie.

Do zadań specjalnych mam żel  Arnikowy Forte Floslek na zasinienia i podpuchnięcia, walczę nim z siniakami po rowerowymi i podpuchniętymi oczami, na siniaki daje radę, pod oczy nie za bardzo.

Nowy delikatny i pysznie pachnący mrożoną herbatą peeling cukrowa pianka do ciała Organique pomaga delikatnie skórę, a  wszechstronna, dobrą na wszystko Woda  Thermalną Uriage, jedyna, której nie trzeba ścierać koi ugryzienia komarów, rozgrzaną słońcem skórę, przynosi ulgę w upale i nawilża-uwielbiam ją.

Chusteczki Essence z kolekcji Road Trip deo wipes mam w torbie na wszelki wypadek.

Wiem, że jest tego dużo, ale wszystkie te kosmetyki spisują się bezbłędnie, bardzo się przydają no i w końcu jestem blogerką kosmetyczną:)

Na swoje usprawiedliwienie dodam, że to  zestaw na 3 tygodnie.

Ale u tak najwięcej zużyłam sprayu na komary:)

31 komentarze:

  1. ha ha ha, spray na komary :)) może uda nim się włosy umyć, co? Ja ostatnio z dużym wyprzedzeniem planuję co zabiorę, z uwagi na częste wyjazdy służbowe mam tzw. wyjazdówkę, w której wszystko popakowane bez nadmiaru :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dobre rozwiazanie, a ja nie mam reki do pakowania, albo za duzo biore albo za malo:)

      Usuń
  2. Całkiem ich dużo się zebrało i tylu moich ulubieńców <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakoś dużo tego wyszło.. jakbym siebie widziała ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. W sumie nie dziwię się mężowi...:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Aśka, oszalałas!
    Ja aż tyle nie biorę!:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zaciekawiłaś mnie All about eyes serum :) nie wiem czy bardziej opakowaniem czy samym produktem :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Dobra nasza reprezentacja na wakacjach, bardzo mi się taka kosmetyczka podoba :D

    OdpowiedzUsuń
  8. haha no tak spray na komary nad wodą rzecz niezbędna :). Te kremy pod oczy mnie kuszą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. sa bardzo dobre, a na komary mam uczulenie wiec ich nie cierpie jak zarazy

      Usuń
  9. ja chyba jeszcze więcej ze sobą zabieram :) ale widzę wśród Twoich faworytów kilku moich :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Lepiej nosić, niż się prosić, a żel i szampon to można nawet w kiosku dokupić :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kurcze, znowu spotykam się z tą wodą thermalną Uriage, chyba czas wypróbować!

    OdpowiedzUsuń
  12. CC Estee Lauder ma absolutnie piękne opakowanie, choć to zwykła tuba o.O
    Poza tym, "eeee tam" , jak się jedzie samochodem, to można brać co dusza zapragnie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. ja na urlop zapomniałam wziąć kremu po opalaniu, który dostałam w gratisie z super pharmy- byłam zła jak osa ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. znam ten ból, marna jestem w pakowaniu i czesto o czyms zapominam

      Usuń
  14. Ciekawi mnie ta odżywka w sprayu Aussie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Super zestaw:) Ja na wyjazd nad może zaopatrzylam sie w dobry nawilżający balsam ( Sylveco kojący balsam do ciała o delikatnym odswierzającym miętowym zapachu), żeby po opalaniu nie czuć się jak rozżarzony węgielek:p

    OdpowiedzUsuń

Porozmawiajmy:)