Taka sama zmiana warty nastąpiła w moim pudełku z ulubionymi lakierami. Pojawiły się lekkie jak mgiełka szarości, apetyczne jak wino i dynia bordo, złamany zółty, opalizujące metaliczne i głęboki bakłażan z fioletami, no i oczywiście czerwienie.
To wszystko to moje ulubione kolory. Jeśli zaglądacie do mnie na Instagram ( wrzucam całe tony zdjęć:) to wiecie, że nie boję się kolorów na ustach i na paznokciach również.
Które lakiery uważam za najładniejsze tej jesieni?
Właśnie te:
1. Chanel nr 601 mysteriou - metaliczna zieleń khaki wpadająca w brązy
2. Orly harmonious mess-szary z solidną kroplą fioletu, kremowy, dobrze kryje
3. Revlon 245 seductive- burgund z odrobiną czerni i fioletu, półprzejrzysty, pierwsza warstwa prześwieca, następna kryje, fajny efekt jak z owocowej galaretki
4. Isadora 771 little sparrow - prześliczny nudziak w szarawo-beżowym odcieniu, dobre krycie i szeroki pędzelek
5. Essie after school boy blazer- ciemny, mocno kryjący granat z kroplą czerni
6. YSL 38 gris underground- szary z błękitnym odcieniem, kremowy, mocne krycie i trwałość
7. Misslyn 219 wild passion - metaliczny z mini drobinkami burgundowy ze złotym poblaskiem, dobrze kryje
8. Dior 999 rouge- klasyczna czerwień jak z samochody straży pożarnej, jasna i żywa, dobre krycie
9. Sephora 75 blackjack - holograficzny nieiesko, stalowo szary z różowymi drobinkami, ładnie kryje
10. L'Oreal color riche 837 bling bling bang -niebieski glitter idealny jako top coat, ale 3 warstwy też pokryją całą płytkę, drobinki różnej wielkości i ciut czerni
11. Avon noir emerald -metaliczny szmaragdowo-zielony, dobrze kryje, jest dość lejący, maleńkie drobinki w stylu halo
12. Astor 263 crown jewels - kremowa dynia, potrzebuje 2 warstw do krycia, ma ładny połysk
13. Zoya livingston -czerwień, kremowa, klasyczna, z tych grzecznych, pełne krycie po 2 warstwach
14. OPI in the cable car pool line - kremowy burgund, nasycony i podszyty fioletem, piękne krycie
15. YSL nr 8 fuchsia intemporel - fuksja, żywa, kremowa, pięknie kryje już od 1 warstwy
16. Dior 970 nuit 1947 -mrrroczny, krwisty, ciemny w ciekwej kremowo-żelowej formule, świetne krycie i efekt przejzroczystosci jak z galaretki
17. OPI peace & love metaliczny, holograficzny kameleon, kolor zależy od tego jak pada światło, szaro -srebrno -zielonkawo -fioletowy, odlotowy lakier
18. Wibo 190 metaliczny niebieski w odcieniu ultramaryna, na paznokciu grzeczniejszy niż w butelce, ciekawy odcień, potrzebuje 3 warstw by pokryć w pełni
Wszystkie są śliczne i te droższe i te tańsze:
To moi jesienni ulubieńcy z tego roku, jakich macie wy?
Prześliczne kolory! :)
OdpowiedzUsuń10 i 12 skradły moje serducho :D
OdpowiedzUsuń6 jest cudowny!!
OdpowiedzUsuńmuszę się zaopatrzyć w 12! koniecznie:)
OdpowiedzUsuńCzwóreczka mi sie podoba najbardziej! <3
OdpowiedzUsuń18 i 4 mi sie podobaja :)
OdpowiedzUsuńDla mnie jesienne kolory na paznokciach to przekleństwo - nie lubię takich typowo jesiennych, a z drugiej strony nie mam też nastroju na typowo letnie, szalone kolory... Z Twoich propozycji podoba mi się 4, 10 i 15 :)
OdpowiedzUsuńczerwienie w moim klimacie, a reszta taka jakś smutna.. ja nie przepadam za jesiennymi kolorami i mogłabym te typowo letnie nosić przez cały rok :D
OdpowiedzUsuńFuksja od YSL jest piękna :)
OdpowiedzUsuńkolorki wspaniałe:) idealne dla mnie:) lubie takie odcienie:)
OdpowiedzUsuńJa mam fazę na szarości i takie krwiste ciemne odcienie
OdpowiedzUsuńWolę jednak weselsze odcienie. Tak szaro za oknem, że wolę lato na paznokciach.
OdpowiedzUsuńJak dobrze,że nie maluję paznokci,bo nie nadążyłabym z kupowaniem nowych kolorów :p
OdpowiedzUsuń16 mi się podoba :D
OdpowiedzUsuńSzalona... :) Ja chciałabym choć raz pomalować paznokcie tej jesieni, ale moje skórki są w tak opłakanym stanie, że chyba skończy się wizyta u lekarza :(
OdpowiedzUsuńW dużym stopniu się z Tobą zgadzam w doborze lakierów! :-)
OdpowiedzUsuńW sumie wszystkie kolory na swój sposób mi się podobają :) Lubię szarości, beże, brązy, zwłaszcza jesienią. Wtedy też sięgam czesciej po bordo, czerń, granat. Niby smutne kolory, a na paznokciach wyglądają bardzo ciekawie :) A czerwień to obowiązkowy kolor każdej kobiety !
OdpowiedzUsuńPiękne wszystkie !!! ja bym chciala z tej gromadki YSL 15 , nie mialam żadnego ich lakieru i mnie ciekawią :)
OdpowiedzUsuńJa wybieram fiolety, granaty ale i czerwienie:)
OdpowiedzUsuń17 wielkie love <3
OdpowiedzUsuń9 i 10 to moje kolory zdecydowanie ♥
OdpowiedzUsuńZakochałam się w 15 :D ojjjj znów do głosu dojdzie mój zakupoholizm :)
OdpowiedzUsuńZ początkiem jesieni uwielbiam troszkę żywsze kolory na paznokciach, do ciemniejszych barw przechodzę już w zimie, w jesieni i tej całej otaczającej nas szarówce staram się choć trochę rozpromienić swój świat :)
Pozdrawiam, Magda :)
http://moj-swiat-moje-kosmetyki.blogspot.com/
14 byłaby dla mnie zdecydowanym faworytem!
OdpowiedzUsuńzapraszam do wzięcia udziału w projekcie, który organizuję ;-)
przepiękne kolory! Najbardziej podobaja mi się czerwienie,bordo itp :)
OdpowiedzUsuńPiękne kolorki :) Ja jesienią stawiam najczęściej na czerwienie i bordo :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
lifeisyourcreation88.blogspot.com