Copyrights @ Journal 2014 - Designed By Templateism - SEO Plugin by MyBloggerLab

Link love - BAŃKI CHIŃSKIE - POGROMCA CELLULITU

Share
Firmy kosmetyczne oraz farmaceutyczne od dawna szukają skutecznego kosmetyku lub leku na cellulit. Na rynku dostępne są przeróżne produkty działające "cuda". Ostatnio głośno zrobiło się na temat baniek chińskich, które szybko zyskały renomę jako jeden z najszybszych i najskuteczniejszych sposobów walki z cellulitem.



Gumowe bańki chińskie stały się przebojem wśród zabiegów kosmetycznych zwalczających cellulit.


Przede wszystkim dlatego, że działają szybko i skutecznie, a efekty można zauważyć już po kilku zabiegach.


Jak to działa?

Masaż bańką chińską polega na zasysaniu kawałka skóry i wykonywaniu podłużnych lub kolistych ruchów w kierunku węzłów chłonnych. Podciśnienie, które wytwarza się w bańce, powoduje zassanie skóry i tkanek leżących pod bańką, wpływając na intensywne ich przekrwienie oraz wyraźną poprawę stanu mało elastycznej skóry.

Masaż ten pobudza krążenie krwi i płynów ustrojowych, pomaga pozbyć się zbędnych produktów przemiany materii oraz toksyn z organizmu.

Efekty?

• skutecznie zwalcza cellulit

• jędrniejsza i gładsza skóra

• redukcja tkanki tłuszczowej

• relaksuje i uspokaja

Efekty są widoczne już po kilku zabiegach

Masaż bańką chińską trwa ok. 15 - 30 minut, a jego cena w salonie kosmetycznym wynosi ok. 50-70zł. Masować możemy się także samodzielnie - technika nie jest zbyt skomplikowana, wystarczy odrobina cierpliwości i wprawy. Możemy zaopatrzyć się w bańki chińskie w aptece (zestaw 4 baniek kosztuje ok. 20zł)




Co o tym myślicie? Rezultaty wydaja się być naprawdę zaskakujące :)

autor:

Kasia

http://www.youtubowiczki.pl

17 komentarze:

  1. strasznie się cieszę, że nie mam celluitu...

    OdpowiedzUsuń
  2. Przymierzam się do baniek chińskich od roku :D kupiłam zestaw w aptece i jakoś cały czas nie mogę się zebrać w sobie i zacząć :)

    OdpowiedzUsuń
  3. raz był na takim masażu. bardzo niekomfortowy, a następnego dnia wyglądałam jakby ktoś mnie dotkliwie pobił, byłam cała w siniakach. rozumiem,że dla urody trzeba cierpieć, ale bez przesady.

    OdpowiedzUsuń
  4. ciekawe, muszę się chyba zaopatrzyć:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam w domu bańki chińskie, muszę wypróbować ten patent ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. u mnie w domu te bańki są już od dawna - od 13 lat. Pamiętam jak się nimi bawiłam.

    OdpowiedzUsuń
  8. ja mam w domu takie banki, ktore sloza do tego kedy sie jest chorym, i pomysalam sobie kiedys ze moge je sobie uzyc tak bez przyczyny, efekt byl taki ze przez caly miesiac chpdzialam z śniakami :)

    http://bajeczneopowisci.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. kurcze efekty widoczne i chyba sie opłaca.. w sumie boje sie swoich ud za 5 lat, może będzie trzeba kiedyś zaczerpnąc tej metody, przydatnego posta napisałaś:D

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja się boję o moje naczynka. Znając moją skórę, wyglądałabym tak jak to Miya opisała:P

    OdpowiedzUsuń
  11. kurcze, też się kiedyś zastanawiałam nad nimi, jakoś się boję :D

    OdpowiedzUsuń
  12. fajne . ; D
    ale ja na szczeście nie mam celulitu . xd

    OdpowiedzUsuń
  13. No ja stosowałam samodzielnie, niestety mam bardzo delikatne naczynkowe uda i nawet najdelikatniejszy masaż zostawiał siniaki i kilka nowych pajączków, więc cud metody szukam dalej :/

    OdpowiedzUsuń
  14. Moja siostra ich uzywa od kilku miesiecy i bardzo sobie chwali!

    OdpowiedzUsuń
  15. Moja siostra ich uzywa od kilku miesiecy i bardzo sobie chwali!

    OdpowiedzUsuń
  16. Daj znać, kiedy przetestujesz. Chociaż... na cellulit najlepsza metodą jest nie mieć sadła na zadku i udach. :D

    OdpowiedzUsuń
  17. jestem bardzo ciekawa, chyba się skuszę na zestaw do samodzielnego bańkowania :)

    OdpowiedzUsuń

Porozmawiajmy:)