Tysiące blogów, ocean kreatywności, galaktyki pomysłów.
Czasami siedzę przy biurku z całkowicie pozbawioną pomysłów głową i jak Kubuś Puchatek powtarzam : myśl,myśl, myśl. A tam wielka pustka.
A potem bach i już mam wpis, temat, zdjęcie. Na pewno wszystkie to znacie.
To to co kocham w blogach to cudownie swobodna kreatywność, nieograniczona, czasami szalona, nigdy nudna.
I w związku z tematem tego o czym się piszę, jak się piszę, mam dla was zabawę. Dla was zabawę, a dla mnie sprawę całkiem serio.
Jeśli wam się spodoba, zadam wam takie pytanie za miesiąc, a teraz :
Przejrzyj tego bloga, zajrzyj na www.pieknoscdnia.pl , wybierz jeden najlepszy lub najgorszy ( jak chcesz) post i dokończ zdanie :
Ten post spodobał mi się ponieważ...
lub
Ten post nie spodobał mi się ponieważ...
I wygraj to cudo do loków BaByliss Curl Secret
Zasady:
Trzeba być Obserwatorem bloga
Trzeba puścić linka do tego pytania w dowolnym miejscu ( blog, facebook, twitter, instagram, youtube do wyboru)
Trzeba odpowiedzieć na pytanie w komentarzu i podać gdzie podlinkowało się ten post.
Odpowiedzieć można tylko raz
Czas trwania 9.03-23.03. 2015
http://www.pieknoscdnia.pl/dobre-rady-redakcji/item/778-serum-co-to-takiego?
OdpowiedzUsuńTen post spodobał mi się ponieważ zawiera w sobie wszystkie niezbędne informacje na temat serum. Co to takiego i w jakim celu się używa, sposób aplikacji w sposób przestępny i łatwy do przyswojenia nawet dla laika w dziedzinie kosmetyki pielęgnacyjnej twarzy. Oraz coś ponadto, czyli zestawienie "sprawdziliśmy i polecamy" 11 różnych produktów z różnych półek cenowych. Takie zestawienia są bardzo przydatne w sytuacjach, gdy szukamy już określonego serum na dany problem np. przebarwienia czy zmarszczki.
Obserwuję (blog przez bloglovin, instagram, facebook) i udostępniam link o konkursie na facebooku jako Bogusława Mróz.
http://pieknoscdnia.blogspot.com/2013/04/2-tygodnie-na-diecie-allevo.html?m=0 ten post bardzo mi się spodobał ponieważ ten post może w jakiś sposób pomóc ludziom w zgubieniu wagi. Bardzo dużo osób boryka się z tym problem a ty im w genialny sposób to przedstawiłaś. Obserwuje bloga, instagrama, facebooka i YouTube.. Udostepnilam link o konkursie na Twitterze jako Ewa @ewa_fashion.
OdpowiedzUsuńhttp://pieknoscdnia.blogspot.com/2013/10/piekna-i-zdrowa.html Ten post spodobał mi się, bo jest ważny także dla nas blogerek. Ja również uwielbiam kosmetyki, śledzę wszelkie nowości makijażowe i urodowe, kocham się malować, używam perfum, staram się jak mogę, aby wyglądać pięknie i na trochę mniej lat niż mam. Ale też dbam o siebie od środka, staram się odżywiać zdrowo, pamiętam o regularnych wizytach u ginekologa, stomatologa, robię cytologię, usg piersi, raz w roku wykonuję badania krwi i moczu, jeśli Pani doktor nie chce dać skierowania na niektóre badania, to robię je sobie prywatnie. Co z tego, że będziemy pięknie wyglądały, będziemy miały makijaż wykonany najlepszymi kosmetykami, fryzura i paznokcie będą do pozadroszczenia jak będziemy chore, będziemy odczuwać jakieś dolegliwości. Bądźmy piękne i na zewnątrz i od środka. Ciągle mam przed oczami moją znajomą, która w grudniu umarła na raka szyjki macicy, dziewczyna parę lat tylko starsza ode mnie, zawsze w modnych ciuchach, pięknie umalowana i zawsze uśmiechnięta...i ciągle zastanawiam się czy nie miała czasu na badania, czy jej się nie chciało, bo nic jej nie dolegało, czy za późno się zgłosiła. No bo czyź tak nie jest, że zgłaszamy się do lekarza jak coś nas boli, jak zaczynamy źle się czuć? Masz rację badajmy się kochane, oby nie było za późno :)
OdpowiedzUsuńObserwuję blog jako: MonikaD., udostępniłam link o konkursie na blogu http://monika40.blogspot.com
Ale świetny pomysł! Przez pierwsze trzy sekundy mojego zastanawiania się, wydawało mi się, że jest to niewykonalne, tak przegrzebać wszystko i wybrać najlepszy. Ale potem przyszło olśnienie! Przecież wiem! http://pieknoscdnia.blogspot.com/2015/02/szminka-audrey-hepburn.html W tym własnie poście totalnie zainspirowałaś mnie do zakupu tej pięknej szminki. I tak jak napisałam w komentarzu, faktycznie pobiegłam po nią następnego dnia do sklepu :) I nie było by w tym nic zaskakującego, no bo przecież masa dziewczyn na blogach inspiruje inne do zakupu szminek. Jednak nie o zwykłą inspirację kolorem tutaj chodziło. Tak strasznie mi się podobał ten post jako całość - to, że umieściłaś tam wiele cennych informacji nie tylko o samej szmince, ale i o filmie, który skądinąd uwielbiam :) W ogóle Audrey jest dla mnie ikoną kobiecości. Pewna siebie, piękna, mądra kobieta. No i to, że Kota, grało aż 9 kotów :)) Chętnie zobaczę więcej takich inspiracyjno- ciekawostkowych postów :) Bo teraz za każdym razem, gdy nakładam tą szminkę czuję się jak gwiazda filmowa, choć to w sumie zwykła pomadka :)
OdpowiedzUsuńUdostępniłam info jako baner z podlinkowaniem na blogu: iamashewolf.blogspot.com
Obserwuję jako: Klaudia She-wolf
No i lubię Cię na każdym innym portalu :)
Podobał mi się post "Jak się malować, gdy masz suche skórki?" a szczególnie powaliłaś mnie na łopatki stwierdzeniem "Nie panikuj." Serio do tej pory jak się maluję i widzę sucha skórkę, powtarzam sobie w myślach Asia mówiła "Nie panikuj, nie panikuj" zaraz jakoś się to naprawi :D Cieszę się, że znalazłaś chwilę by napisać takiego posta bo niejednokrotnie mamy problem z najpopularniejszymi dylematami a tak naprawdę najmniej rad możemy znaleźć...
OdpowiedzUsuńCzytam Twojego bloga od lat i zawsze znajdę coś fajnego do poczytania dlatego w pierwszym momencie było mi trudno wybrać. Nie mniej jednak starałam się "Nie panikować " :)
Poza tym "lubię" wszędzie gdzie jesteś i udostępniam na FB :)
Obserwuję jako StellaLily link do FB https://www.facebook.com/pietrzakbak/posts/928735253827132?pnref=story
Poza tym ta lokówka to moje marzenie od roku więc trzymam mocno kciuki :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńAnonimowo czytałam Cię od lat, teraz już się sama "nazwałam" i obserwuję, a jednak trudno mi wybrać jeden ulubiony wpis.
OdpowiedzUsuńW ostatnich miesiącach bardzo zapadł mi w pamięć "Szafa grubaski" ---> http://pieknoscdnia.blogspot.com/2015/01/szafa-grubaski.html
Lubię tematy kosmetyczne, zwykle tego szukam na blogach, ale ten post wydał mi się, zwłaszcza w Twoim wykonaniu, dość osobisty. No bo przecież większość tematów tu poruszanych zahacza o urodę, ale skóry. Zdrowie, ale cery itd.
Niby nic, bo to przecież "tylko ciuchy", ale Twoje przemyślenia i w sumie samokrytyka własnej szafy dały początek fajnej dyskusji w komentarzach i naprawdę miłych słów, od kobiet różnych gabarytów.
Czytanie tego było bardzo budujące, a myślę też, że zbyt surowo oceniłaś swoją garderobę i wygląd :)
Tak, to chyba ten post właśnie mi się spodobał.
Pozdrawiam Cię!
Powodzenia Drogie Panie :) Fantastyczna NAGRODA :)
OdpowiedzUsuńSpodobała mi się recenzja podkładu Everlasting Foundation + Clarins.
OdpowiedzUsuńJestem wizażystką i wiem jak ważna jest perfekcyjna cera oraz trwały makeup!
Wszystkie jego cechy charakterystyczne, które opisałaś w poście sprawiły, że mam ochotę mieć go w swoim kuferku.
Sezon ślubny się zbliża a ja pragnę aby moje Panny Młode wyglądały perfekcyjnie. Po tej recenzji skusiłabym się na jego zakup :)
Baner na moim blogu: http://zrecenzowano.blogspot.com/p/konkursyrozdania.html
OdpowiedzUsuńE-mail: czytelniczka27@o2.pl
Obserwuję jako: Honsia Honsia
Mi najbardziej podoba się Twój post pt. : "Czemu się malujesz kobieto?"
Bardzo urzekło i trafiło do mnie to, co napisałaś. Ja również wielokrotnie się zastanawiałam, dlaczego się maluję, po co to robię? Twój post sprawił, że znalazłam na to odpowiedź. Zgadzam się z Tobą w 100%, ja również po przeczytaniu tego posta mogę powiedzieć bez obawy, że zostanę wyśmiana - maluję się, bo lubię, bo mogę, bo umiem... Najważniejsze w tym poście jest ujęcie tego, że nie przejmujesz się opinią innych. Robisz to, co chcesz. Masz ochotę się umalować, to się malujesz - proste. Ale dla mnie to nie było takie proste. Bałam się opinii innych, że mnie wyśmieją, że ile to ja nie mam "tapety" na twarzy. Ale teraz wiem i ty mi to przekazałaś, że makijaż to moja i tylko moja, własna, prywatna sprawa.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen post podobał mi się bo był Twój:)
OdpowiedzUsuńhttp://pieknoscdnia.blogspot.com/2015/02/cholerne-pieprzyki.html
OdpowiedzUsuńNajbardziej spodobał mi się post dotyczący pieprzyków. Zwróciłaś nim uwagę na bardzo poważny problem, o którym rzadko i mało się mówi. Co ważne, nie tylko poruszyłaś temat tego, że szpecą, ale przypomniałaś, że mogą być groźne dla życia. Z Twojego posta dowiedziałam się, że sprawdzenie pieprzyków jest darmowe, łatwe i bezbolesne. Dzięki temu jestem już po konsultacji dermatologicznej i mam pewność, że z moimi pieprzykami jest wszystko w porządku. Dzięki!
Obserwuję bloga za pośrednictwem Facebooka jako Tyna Tyna.
http://pieknoscdnia.blogspot.com/2014/03/10-najpiekniejszych-czerwonych-szminek.html
OdpowiedzUsuńTen post nie spodobał mi się ponieważ zazdroszczę Ci tylu pięknych pomadek!
Ja nie mam tylu pomadek nawet po zliczeniu wszystkich kolorów,a u Ciebie to są same czerwienie.Obłęd;)
Poza tym w tekście o naukowcach jest błąd "zasłóżyły".
Wiem,że krytyka nie zapewni mi wygranej,ale jakoś tak już mam,że błędy kłują mnie w oczy;)
Nie bierz sobie do serca mojej opinii,w końcu to tylko błąd ortograficzny,a moja chora miłość do pomadek jest już raczej nieuleczalna!;)
Pozdrawiam i życzę wszystkim powodzenia!
Zapomniałam:
Usuńlubię na fb jako Paulina M.
obserwuję jako szyję,więc jestem
http://pieknoscdnia.blogspot.com/2014/11/usta-w-stylu-pink-nude-szaleje-za-nimi.html
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszelkiego rodzaju kosmetyki do ust, a jeśli mają kolor różowy, to już w ogóle! Dlatego ten post tak bardzo mnie zaintrygował i zaciekawił, ponieważ pokazuje w jak fajny i łatwy sposób można samemu stworzyć nowy i niepowtarzalny odcień pink-nude. Idealne połączenie na dzień! :) Takie delikatne a jednak odważne zarazem :) Ubóstwiam kolor PINK! :)
Lubię na FB jako: Aleksandra B.
UsuńObserwuję jako: Alis17
Pozdrawiam :*
Ten post spodobał mi się, ponieważ jest kreatywny. Poza tym jest krótki, zwięzły i na temat :) Zawiera w sobie wszystkie najważniejsze informacje :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ewelina
http://pieknoscdnia.blogspot.com/2015/02/jesnie-nie-podkad-to-co.html
OdpowiedzUsuńTen post podobał mi się,ponieważ od kiedy zapamiętam moje zmagania z makijażem,mam nieodwołalnego "kota" na punkcie doskonałego podkładu. Niestety natura wyjątkowo skąpo przydzieliła mi zalety,zwłaszcza pod względem jakości.Mimo ostrzeżeń popatrzyłam "na lewo" i z pewną ulgą stwierdziłam,że mamy podobne problemy.
Zawsze myślałam ,że kiedy nakładamy coś na twarz ,bez względu na nasze "widzi mi się" obowiązuje zasada: im mniej tym lepiej (każda kobieta chce być jak Wenus z Milo ze względu na piękność a nie cementową maskę).Jednak po przeczytaniu postu i obejrzeniu zdjęć jestem pod ogromnym wrażeniem...Nigdy bym nie pomyślała,że mieszając takie delikatne kosmetyki,nie dość,że nie zważą się( a zdarzało mi się to już) to w dodatku dają tak fantastyczny efekt.Nienawidzę sztucznej,grubej powłoki na twarzy...a tu...lekko,delikatnie ,świeżo i w dodatku na własne oczy można ocenić efekt,który jest doprawdy grzechu wart.Gdyby jeszcze cena takiego zestawu była równie kusząca...Ach...
udostępniłam na FB
obserwuję jako - angelina73
A mnie ten post się spodobał, bo chcę lokówkę. Idą komunie, żona będzie robić fryzury a taka lokówka przydałaby się na 200%. Wszyscy polują na tą nagrodę więc i ja biorę udział, przynajmniej jest pewność że dałem szczerą odpowiedź :)
OdpowiedzUsuńhttp://pieknoscdnia.blogspot.com/2015/02/szminka-audrey-hepburn.html Ten post spodobał mi się ponieważ od zawsze uwielbiam Audrey Hepburn, Śniadanie u Tiffaniego oglądałam wiele razy, ale jakoś nigdy nie zagłębiałam się w ciekawostki związane z filmem. Heh, chyba przez lenistwo ;) Dzięki Tobie dowiedziałam się kilku nowych rzeczy i nabrałam wielkiej ochoty na tą piękną koralową pomadkę. Na nadchodzącą wiosnę byłaby idealna <3
OdpowiedzUsuńLink do pytania udostępniłam na fb, o tutaj: https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=452110128273595&id=306065009544775
UsuńWitaj "Piękność dnia",
OdpowiedzUsuńjak wybrać jeden jedyny post spośród wielu interesujących i pouczających? Jednak zaczerpnęłam od Ciebie pewną radę, która uratowała mi życie! :D
Mam bardzo długie i proste jak druty włosy, mycie i rozczesywanie ich później to była dla mnie udręka. Na samą myśl wspomnień, dreszcz przebiega mi po plecach. Koszmar, do czasu...
W poście "http://pieknoscdnia.blogspot.com/2014/07/wynalazki-idealne-na-lato.html" zaprezentowałaś niesamowitą szczotkę Tangle teezer. Odmieniłaś tym moje życie. Odkąd ją kupiłam w Hebe za całkiem okazyjną cenę, czesanie włosów stało się dla mnie czystą przyjemnością! Naprawdę, już nie obawiam się tysięcy włosów wyrwanych podczas szczotkowania zwykłem grzebieniem. TT oprócz doskonałego rozdzielania włosów, nadaje im także fantastyczny blask. Nie elektryzują się, za to pięknie się układają. Moje "włosowe" problemy skończyły się dzięki Tobie, za co bardzo Ci dziękuje!
Oczywiście gumki Invisibobble, o których również wspomniałaś w swoim poście są jak wisienka na torcie.
Serdecznie pozdrawiam i życzę jak najwięcej takich błyskotliwych pomysłów.
p.s. Obserwuję jako Roksana C, mój e-mail: lubilatanczyc22@gmail.com, a link udostępniłam na YouTube'ie (oczywiście także subskrybowałam)
:)
Cześć,
OdpowiedzUsuńto będzie z pewnością nietypowa wypowiedź. Chciałam przedstawić Ci ją z innej perspektywy.
Mam na imię Ada, moja skóra wymaga szczególnej pielęgnacji, z tego powodu poszukiwałam pomocy w internecie. Czytałam sporo o "dziewczynach w Twoim fachu" desperacko pragnęłam zrobić coś ze sobą, ze swoim wyglądem.
Trafiłam na Ciebie!
Koleżanki opowiedziały mi o Tobie i Twoich radach. Płomień nadziei rósł w moim sercu odkąd zaczęłam czytać Twojego bloga. Zaczęłam niepewnie, jednak po pierwszym zetknięciu i widocznych efektach moja sympatia do Ciebie wzrosła. Nie mogłam oderwać się od komputera.
To był okres szczególny przygotowań - komers. Kiedy zadbałam o moje ciało, zaczęły się problemy z twarzą. Nie zwątpiłam w Twoje rady i dalej próbowałam coś zmienić. Nie byłam do końca optymistycznie nastawiona, stosowałam różne peelingi, kosmetyki, maseczki, płyny, jednak nic nie zdawało egzaminu.
Stąd post, który najbardziej mi się spodobał to właśnie o pewnej rewelacyjnej maseczce http://pieknoscdnia.blogspot.com/2014/10/prawdopodobnie-najlepsza-maseczka-na.html. Testowałam wiele, ale to Ty odmieniłaś moją cerę. Dzięki Tobie i Twojej recenzji, skusiłam się na zakup tej maseczki. Wybrałam tę, co Ty, upolowałam ją na genialnej promocji. Tylko tak mogłam sobie na nią pozwolić. Pomogła mi niewiarygodnie. Moja twarz bardzo się świeci, a z tą maseczką matowieje :). Efekt jest zjawiskowy. Gdyby nie ten post, znów nakładałabym na cerę masę podkładów, nie wspominając o pudrach- wyglądałabym niekorzystnie. Bardzo dziękuję, za to, co dla mnie zrobiłaś!! Jestem wdzięczna za ten post :))
E-mail:kimu0991@gmail.com, udostępniłam na yt, polubiłam na fb :))
Twoje porady na temat makijażu oraz wyglądu są niesamowite i z pewnością wielu kobietą pomogły w dużej mierze jednak zwróciłam uwagę na coś innego mianowicie http://pieknoscdnia.blogspot.com/2014/06/dzis-magiczna-noc-kupay-wrozymy.html . Każdy marzy o niesamowitym wyglądzie w mniejszym lub większym stopniu. Jednak nasza uroda przemija z wiekiem. A nasza mądrość i inteligencja zostaje. Mądra kobieta potrafi poruszyć się w każdym temacie rozmowy. Zaimponowałaś mi wiedzą na temat naszych słowiańskich tradycji ludowych. Dzięki twojemu wpisowi zaciekawiłaś wiele osób na temat powszechnie uważany przez naszą społeczność za nudny. Sposób w jaki piszesz potrafi zainspirować i sprawić że zaciekawiasz się i wyszukujesz informacje powiększając swoją wiedzę. Promowanie naszej kultury jest niesamowite i dzięki takiemu wpisowi przypomniałam sobie legendy opowiadane w dzieciństwie. Wpis nie jest ani za długi ani za krótki , jest pisany takim stylem aby każdy go zrozumiał i miał chęć czytać dalej . Dodanie sposobu na wróżbę jest też ciekawe i zachęca nas do kontynuowania dawnych tradycji. W dzisiejszych czasach ludzie coraz rzadziej korzystają z książek czy legend. Cudowny pomysł na dawkę wiedzy dla czytelniczek/ czytelników. Promowanie wiedzy w dzisiejszych czasach to rzadkość. Obracasz się różnymi tematami i potrafisz przekazać wiedzę czytelnikom. Po prostu wspaniały post , na pewno wielu osobom spodobał się tak jak mi, przypomniał legendy z dzieciństwa i zachęcił do świętowania naszych jakże wspaniałych tradycji ludowych. Mam nadzieje że od czasu do czasu podasz jeszcze jakąś pigułkę wiedzy dla czytelników. Zaintrygowałaś mnie swoją obszerną wiedzą. Gorąco pozdrawiam i życzę jak najwięcej sukcesów , jesteś niezwykłą osobą zarażającą innych swoją pasja do tego inteligentną i uroczą.
OdpowiedzUsuńEmail : miriamsara194@gmail.com, obserwuję , udostępniłam na yt oraz na twitterze : @MiriamSara128 , polubiłam na fb jako Miriam Sara K.
http://www.pieknoscdnia.pl/moda/item/1651-mokobelle-na-jesien-zima-2014/2015
OdpowiedzUsuńTen post spodobał mi się najbardziej. Uwielbiam biżuterię z kamieni. Bo taka biżuteria jest oryginalna, niepowtarzalna i zwraca na siebie uwagę. Niezależnie czy są to kolczyki, bransoletki, czy naszyjniki. wielbiam jadeity, jaspisy oraz agaty, właściwie to uwielbiam wszystkie kamienie. Biżuteria musi być niepowtarzalna. Często zaglądam na blogi modowe w poszukiwaniu inspiracji. I twój dział moda zawiera to czego poszukuję do tworzenia moich sznurów: inspiracje, ciekawe stylizacje oraz nowości ze świata mody. Post udostępniłam na swom blogu: justperlina.blogspot.com, facebooku i instagramie.
Obserwuję cię jako Justyna Mierzejewska.
http://pieknoscdnia.blogspot.com/2014/07/do-you-like-you.html
OdpowiedzUsuńTen post spodobał mi się, ponieważ dotyka bardzo ważnego "problemu" - czym jest tak naprawdę kobiecosc? Czy kobieta coś MUSI żeby być "dobrą" kobietą? Przeczytałam gdzieś ostatnio, że:
"Być kobietą jest bardzo trudno...
Musisz wyglądać jak młoda dziewczyna
Zachowywać się jak dama
Myśleć jak mężczyzna
Pracować jak koń"...
Dużo oczekiwań do spełnienia i ról do odegrania, prawda? Zbliżyłam się własnie bardzo niebezpiecznie do 30-tki i chcący niechcący wpadłam w wir podsumowań, ewaluacji i oceniania samej siebie pod wszelakimi kątami: czy dobra ze mnie matka, czy dobra żona, czy to aby nie jest najwyższy czas żeby nauczyć się porządnie malować, chodzić na szpilkach i zrezygnować w końcu z ukochanych tiszertów z nadrukami, trampek i motocyklowych butów. Czy to po prostu nie jest najwyższy czas żeby się dostosować i popłynąc z prądem mþwoąc obrazowo...Ale przeczytałam TEN post, przeczytałam "Kochaj siebie taką jaka jesteś" i doszłam do wniosku, że lepiej spełniać własne marzenia niż cudze oczekiwania - bo jak powiedziała Coco Chanel “Piękno zaczyna się w momencie, w którym postanowisz być sobą”. Ten post naprawdę mnie zainspirował, naprawdę dodał odwagi i siły, by iśc po prostu własną drogą zamiast ciągle szukać drogowskazów do najbardziej uczęszczanych autostrad ;)
Jestem jaka jestem: zamiast się odchudzać chciałąbym trochę przytyć, zamiast biec rano do łązienki po porządny makijaż wolę poprzytulać się dłużej do męza, zamiast komedii romantycznyh oglądam horrory, a 1000 znajomych na fb kilku starych przyjaciół :) Jestem jaka jestem - z moimi pierwszymi zmarszczkami, niemedialnie rozszerzonymi porami i bardzo nie na czasie włosami, które ani nie są proste, ani się nie kręcą :) Tak samo jak Ty planuję w przyszłości skorzystanie z dobrodziejstw medycyny estetycznej, bo chcę się zblizyć do MOJEJ wizji siebie i tak samo jak Ty wierzę, że najpiękniejszą kobiecą ozdobą jest uśmiech, ten szczery, nieudawany i niewyćwiczony przed lustrem...
Obserwuję jako Kasia Sobczyk, udostępniłąm na fb https://www.facebook.com/katarzyna.sobczyk.395/posts/428231274019378?pnref=story, mój mail: kasia@alefajnie.pl
http://pieknoscdnia.blogspot.com/2015/02/cholerne-pieprzyki.html
OdpowiedzUsuńTen post spodobał mi się, ponieważ…„Cholerne pieprzyki!” – to hasło przewodnie każdego mojego dnia! I gdy przeznaczenie (tak, jestem przekonana, że to ono mnie do Ciebie przywiodło) podsunęło mi Twój blog do poczytania, radość, ale i zarazem żal wymieszały się w moim sercu…Radość, bo Twój wpis uświadomił mi, że nie jestem z tym problemem sama, ale też dlatego, że tak jak ja uświadamiasz wszystkich w około, że mała, brązowa plamka/wypukłość może być zagrożeniem…Żal, bo mimo wszystko ktoś oprócz mnie codziennie doświadcza złości na te małe i większe kropki, ale też strachu, że mogą szybko i niespodziewanie zniszczyć to, co mamy najcenniejsze…ZDROWIE! I podoba mi się ten wpis…Podoba mi się najbardziej ze wszystkich, bo łącząc w sobie element pouczenia, ale też olbrzymiego mimo wszystko dystansu do siebie podpowiada, jak sobie z nimi radzić…Niedługo sama wybieram się na usunięcie dwóch małych wypukłości, których na mej twarzy ukryć się nie da, a w których zaczęły wyrastać włoski…Nie czuję strachu, lecz ulgę, że wreszcie znikną! A po przeczytaniu Twojego wpisu czuję też „pokrzepienie”, bo Ty choć również się z nimi zmagasz pokazujesz, że można z nimi „żyć w zgodzie”. Prostym, kobiecym językiem niby opisujesz coś, co jest Twoim problemem, a robisz to jakoś tak dziarsko i na luzie…Podoba mi się ten wpis, bo nie jest pokręcony jak nagroda konkursowa, ale jest jak ona tak samo atrakcyjny! I mam nadzieję, że nie jeden taki wpis jeszcze na Twoim blogu przeczytam :)
Obserwuję jako: Aga Wójcik
Lubię i udostępniam na fb: https://www.facebook.com/agnieszka.wojcik.7161
Linkuję na swoim blogu w odnośnikach: http://ozdobyczach.blog.pl/
Fajnie, że blogerki z takim doświadczeniem chcą wygrać takie nagrody ;( Powodzenia 'zwykłym' dziewczynom
OdpowiedzUsuńJa tam wierzę że zwykła dziewczyna której nie stać na tą lokówkę może też wygrać . Nie zawsze wygrywają koleżanki z branży.
UsuńHmmm...ja mam bloga od niedawna i też nie mogę pozwolić sobie na takie sprzęty, więc próbuję swoich sił, ale myślę, że tu nie ma znaczenia czy ktoś ma bloga czy nie, bo ciekawa odpowiedź się liczy :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńhttp://pieknoscdnia.blogspot.com/2015/03/nadal-lubie-bajki-kopciuszek.html
OdpowiedzUsuńpodlinkowałem na fb .
Ten post spodobał mi się ponieważ ... fzadko kiedy zabieram swoją ukochaną do kina, teatru czy w ogóle gdziekolwiek . Po kilku latach małżeństwa wkradła się rutyna. Ciągłe tłumaczenia , brak czasu bo dzieci, bo dom, bo praca, bo obowiązki, bo zmęczenie ... bo... bo ... A moja kobieta ? Milczała .Nadal mnie kochała , starała się bym każdego dnia był uśmiechnięty, szczęśliwy . I mimo, że dla mnie ciągle było "tak samo" to ona w każdym dniu znajdowała coś szczególnego .
Wczoraj, po przeczytaniu wyżej wymienionego posta , coś we mnie pękło , coś jakby się zmieniło. Zacząłem się zastanawiać co tak naprawdę daje żonie, czy ją uszczęśliwiam, co by chciała i jakby to było cofnąć się do danych lat ... Co zrobiłem ? Wczoraj wieczorem zoorganizowałem opiekę (teściową) dla naszej szóstki dzieci, a żonie kazałem się przygotować . Po pracy wróciłem, zabrałem żonę na romantyczną kolację . 22:30 poszliśmy do kina.Nie było tak zwyczajnie . Zawiązałem jej chustką oczy (co prawda ludzie dziwnie się patrzyli ale cóż) . Poszliśmy na "kopciuszka " . Żona była zdziwiona .
Polubiłem Twój post ponieważ pomógł mi cofnąć się w wehikule czasu do momentu, kiedy to oglądałem bajki, tak ja ! I do momentu w którym zobaczyłem swą ukochaną (obecną żonę) . Wyglądała tak pięknie jak Kopciuszek, a nawet i lepiej . Olśniła mnie swoją urodą, dobrocią i serdecznością .
Ten post polubiłem dlatego,że odmienił moje życie . Jak to? Po prostu dzięki tym kilku szczerym słowom jakie napisałaś, dzięki opisie tej cudownej bajki wzruszyłem się , zadumałem i po prostu przemyślałem swoje zachowanie .Dzięki Tobie postanowiłem zamienić się w księcia i chciałem sprawić by moja ukochana stała się Kopciuszkiem .
Czasem czyjeś przemyślenia,zwrócenie uwagi na "bajkowe" dzieciństwo, sprawiają, że wracają szczęśliwe wspomnienia . Chciałbym by moja ukochana była Kopciuszkiem każdego dnia, nie tego kocmodrucha ale tego po przemianie . Dzięki tej lokówce moja ukochana mogłaby być Kopciuszkiem na co dzień. Adam , koza1394@interia.pl
http://pieknoscdnia.blogspot.com/2014/01/ulubione-seriale-i-poziom-szalenstwa.html
OdpowiedzUsuńWiele wpisów przyciągnęło moją uwagę, jednak obok tego nie mogłam już przejść obojętnie! Patrzę - coś o serialach - no nieeee...muszę zajrzeć! Przyznam, że nasze gusta po części się pokrywają (np. Przyjaciele i Sherlock <3), ale do rzeczy...jestem totalnym serialoholikiem i pochłaniam wszystko, co z serialami związane. Mam bzika na punkcie produkcji BBC, oglądam też wieeele amerykańskich, zdarzył się nawet jeden duński ;) Myślę, że temat jest na tyle uniwersalny i rozległy, że wpisy z tej serii znalazłyby swoich zwolenników - w tym mnie :) Mam ochotę polecić Ci wszystko co do tej pory obejrzałam i w jakiś sposób pozostało w mojej pamięci. Możliwe, że niektóre już znasz, ale myślę, że nie zaszkodzi spróbować :) oto moja lista: (kolejność przypadkowa)
1. Borgen (Rząd) - duński serial, ale bardzo dobrze się go ogląda ;)
2. Luther - BBC, ma być jeszcze jeden sezon
3. The Fall - w głównych rolach Jamie Dornan i Gillian Anderson (ma być 3 sezon)
4. Fargo - główni aktorzy Martin Freeman i Billy Bob Thornton (w drodze 2 sezon)
5. Doctor Who - BBC, specyficzna tematyka, polecam zacząć dopiero od 5 sezonu nowej serii, bo dla niewtajemniczonych w świat Doctora wcześniejsze sezony mogą być nie do przejścia :D
6. Broadchurch - BBC, podobny klimat do The Killing i równie doskonały, mimo duuużo krótszych sezonów (na razie powstały 2 i z tego co mi wiadomo będzie kolejny)
7. The Musketeers - BBC, bardzo przyjemny serial o muszkieterach, dobrze się go ogląda i raczej nie nudzi
8. True Detective (Detektyw) - dość ciężki, ale naprawdę dobry
9. Pushing Daisies (Gdzie pachną stokrotki) - cudowny klimat, kocham ten serial <3
10. Castle - możliwe, że już go znasz, ale wolę go dołączyć do tej listy, bo jest świetny ;)
11. House of Cards - niestety...ciężko znaleźć teraz odcinki, bo Netflix zrobił czystki w internecie (genialny serial!)
12. Forbrydelsen - jeżeli masz ochotę obejrzeć oryginał The Killing, to jest właśnie jego tytuł ;)
13. Better Call Saul - dla fanów Breaking Bad pozycja obowiązkowa!
14. How I Met Your Mother - serial uroczy (podobny do Przyjaciół), choć nienawidzę zakończenia :/ wg mnie spaprane, choć produkcja naprawdę przyjemna i lekka
15. Elementary - amerykańska odpowiedź na Shercocka, moim zdaniem może mu buty czyścić, jednak z drugiej strony warto obejrzeć i porównać, bo historia odmiennie zaprezentowana, i co najważniejsze - nie musisz czekać 2 lata na kolejny sezon :D
16. Grimm - ciekawe podejście do bajek braci Grimm ;) fajny serial, który rozkręca się od 2 sezonu :)
17. Poldark - ponoć niezły, z Aidanem Turnerem (Killi z Hobbita), mam zamiar zacząć, bo jest zupełnie nowy!
18. New Girl - lekki, zabawny, uroczy :)
19. Once Upon A Time - czyli świat bajek i baśni w świecie rzeczywistym, akurat na odprężenie :D
20. Gotham - serial koniecznie do obejrzenia dla fanów Batmana - mamy tutaj pokazaną historię kariery Jima Gordona, młodego Bruce'a Wayne'a, który niedawno był świadkiem morderstwa swoich rodziców i wieeele wiele innych smaczków...pozycja obowiązkowa! A Pingiwn...genialnie obsadzona postać :D
21. Sleepy Hollow - miejscami głupi, ale za to świetnie się go ogląda dzięki głównym bohaterom ;)
22. Galavant - na mojej liście do obejrzenia, zapowiada się ciekawie, mimo, że podobno ma być anulowany :/
23. Ripper Street - BBC, polecam, polecam polecam!
Wybacz mi, że tak się rozpisałam, ale miałabym ochotę dopisać jeszcze parę pozycji, tyle, że po prostu nie wszystko pamiętam :D Zachęcam do obejrzenia przynajmniej części z tych seriali ;) myślę, że nie będziesz zawiedziona!
Obserwuję blog jako: Karolina Kozdrowiecka
Udostępniłam na FB: https://www.facebook.com/karolina.kozdrowiecka.5/posts/808771245875122?pnref=story
Lubię na FB jako: Karolina Kozdrowiecka
http://pieknoscdnia.blogspot.com/2015/02/cholerne-pieprzyki.html
OdpowiedzUsuńTen post spodobał mi się ponieważ 7 x „Z”.
1. (Z) aimponowałaś mi – nie każdy ma odwagę „mówić” publicznie o swoich kompleksach
2. (Z) rozumiałam jak groźne są pieprzyki – mogą prowadzić do nowotworu
3. (Z) łapałaś mnie za gardło – uświadomiłam sobie jak nasze życie jest kruche
4. (Z) aprzyjaźniłam się z kremem z wysokim filtrem UV – chronię swoją skórę przed słońcem
5. (Z) ainspirowałaś mnie – nagłośniłam wśród znajomych problem zmian skórnych
6. (Z) mobilizowałaś mnie – zbadałam swoje pieprzyki u dermatologa
7. (Z) aszczepiłaś we mnie instynkt samozachowawczy – teraz regularnie oglądam swoją skórę i sprawdzam, czy nie pojawiły się na niej nowe znamiona
Obserwuję Cię jako Małgorzata Luchowska
Opublikowałam linka na twiterze (Małgorzata Luchowska @MagorzataLuchow )
http://pieknoscdnia.blogspot.com/2014/08/co-przeczytaam-na-wakacjach.html
OdpowiedzUsuńBardzo podobał mi się ten post z jednego ważnego powodu. Od dawna szukam jakiejś ciekawej lektury do poduszki. Ostatnie zdobycze okazały się mega rozczarowaniem.
Ten artykuł stanowi dla mnie sporą zachętę do tego, aby sięgnąć po książki zaproponowane przez autorkę bloga. Jako, że jedną z rekomendowanych książek już przeczytałam i szczerze polecam, mam nadzieję, że pozostałe propozycje będą równie wciągające. Chyba mam podobny gust, jeśli chodzi o literaturę, jak Piękność Dnia J Podoba mi się też styl, w jakim autorka bloga opisała poszczególne pozycje książkowe. Dzięki temu jeszcze bardziej „napaliłam się” na niektóre z nich.
Po przeczytaniu dam znać, czy są to książki warte polecenia, czy zwykłe „gnioty”.
Obserwuję blog jako J. Z.
Udostępniłam link na facebooku jako Justyna Zi
http://pieknoscdnia.blogspot.com/2013/04/odchudzam-sie.html
OdpowiedzUsuńTen post nie spodobał mi się ponieważ:
Wywołał we mnie uczucia mieszane
I zacząłem się zastanawiać co tu jest grane
Czy to było produktu lokowanie?
Czy na zlecenie producenta testowanie?
Dobrze, że znalazła się tam informacja
Że liczy się wyłącznie Twoja satysfakcja
Bezpośrednio nie namawiałaś do Allevo czytelników
Ale przedstawiając zalety pewnie dodałaś tej metodzie zwolenników
Ogólnie nie mam „Ale” do dzielenia się swoimi doświadczeniami
Ale czy pomyślałaś nad negatywnymi tego skutkami?
Myślę, że zabrakło tu jakiegokolwiek zalecenia
Który zachęciłby czytelników do lekarza odwiedzenia
Co przy odchudzaniu jest niezwykle ważne
Gdyż źle dobrana dieta może mieć skutki poważne
Zamiast poprawić sobie zdrowie można zaszkodzić
A wtedy inaczej do swojego ciała będziemy podchodzić
Sądzę, że jako osoba chętnie „czytana”
Z którą wielu Internautów jest związana
Powinnaś kreować zdrowe nawyki
Które odejmą kilka lat ze starej metryki
Że chodzenie na skróty nie popłaca
Bo taki zabieg często się plecami odwraca
A ten post opiera się niestety na tej tezy zaprzeczeniu
Bo piszesz, że kilogramów można się pozbyć w oka mgnieniu.
Udostępniłem linka na FB https://www.facebook.com/mareczek.luchowski
Obserwuję blog jako Marek Luchowski
http://pieknoscdnia.blogspot.com/2012/02/odchudzanie-i-woanie-o-pomoc.html Jestem szczupła, zawsze byłam a wszystko co zjem gromadzi mi się w okolicach brzucha. Również brak mi motywacji. próbowałam wielu sposobów ale brak rezultatów a również brak czasu spowodowały, że pogodziłam się z tym. Nie przeszkadza mi nawet jak obcy ludzie w pracy mówią, że jestem w ciąży i że to niemożliwe że jestem taka szczupła i mam taki brzuch. Przy 176 cm wzrostu ważę 56 kg. Stwierdziłam, że nie ma co przejmować się opinią innych ludzi, niech myślą o mnie co tylko chcą a ja będę chodziła radosna i uśmiechnięta od ucha do ucha :)
OdpowiedzUsuńhttps://www.facebook.com/ewa.frackiewicz.12
Usuńhttp://pieknoscdnia.blogspot.com/2015/02/szminka-audrey-hepburn.html
OdpowiedzUsuńemail krzysiekk121212@gmail.com, obserwuje bloga, a udostępniłem na youtube(na swoim kanale)
Pewnego zimowego dnia,
Natrafiłem na Twój ślad.
Poczytałem, oglądałem,
I od razu wiedziałem.
Audrey Hepburn to idolka
Mojej kochanej żony,
To także jej mentorka.
Autorytet to nie mały,
Piękna, modna
Z jakim makijażem,
Przez cały czas!
Nigdy nie widać jej zmaz.
Lecz pomadka to niezła gratka.
Odcień idealny,
Do cery dopasowany.
Pomyślałem od razu,
Dlaczego jej nie wybrać żonie tego razu?
Na urodziny to prezent idealny,
No i przez Ciebie polecany.
Ten post podobać się musi
Każdemu bez wyjątku.
Ile radości może sprawić,
Aby taki prezent wyjawić?
Żona chwaliła, miłością się podzieliła,
Odkryła jednak, że wzorzec mam z Ciebie!
Od tego momentu rozkwita
W bladości różu szmineczki
I nieodłącznej koleżaneczki.
Żona pewności siebie nabrała,
Odkąd porady od ciebie zaznała.
Daleko szukała, wielu nauczycieli poznała,
Lecz Ty niczym grom z nieba, wybawicielka dla niej!
Pozdrawiam i życzę wszystkim powodzenia.
http://pieknoscdnia.blogspot.com/2015/01/szafa-grubaski.html
OdpowiedzUsuńTen post najbardziej mi się spodobał.
I jednocześnie... nie spodobał. Bo trafił w samo sedno, w to, co czuję i myślę, choć próbuję to ukrywać, oszukiwać innych i chyba też po części samą siebie.
Choroby i zajadanie smutków sprawiły, że moje młode ciało zamiast powalać jędrnością i być moją dumą, jest dla mnie powodem smutku, a dla innych wystarczającym powodem, by mnie upokarzać. Cellulit, rozstępy gorsze, niż po ciąży, figura "jabłko"-to wszystko sprawia, że mimo, iż dzięki lekom ostatnio schudłam 13 kg, to prawdopodobnie nawet, jeśli schudnę drugie tyle, wciąż będę mentalnie gruba.
Jednak w przeciwieństwie do Twojej, moja szafa jest ogromna. Jak słusznie zauważyłaś, kupić coś ładnego (nie używam słowa "modnego", bo to chyba niemożliwe) w dużym rozmiarze graniczy z cudem. Dlatego kiedy tylko znajdę coś, w czym wyglądam w miarę znośnie, koniecznie muszę to mieć. Kupowanie dodatków na potęgę-także wiem coś o tym, stopy na szczęście mam w miarę szczupłe, więc naiwnie myślę, że oryginalnymi butami odciągnę uwagę od nieidealnej reszty.
Szafa pęka w szwach (spodnie na udach też), a na szafie... Setki ubrań, z których "wyrosłam". Ale nie sprzedam, nie oddam, bo "przecież kiedyś schudnę"...
Wiem, że to nie piękny wiersz czy poemat, ale napisałam szczerze, powstrzymując łzy to, co mi na sercu leżało i co odczułam po przeczytaniu tego wpisu. I dzięki temu teraz mi lżej-szkoda, że tylko na sercu ;-)
Obserwuję przez Google, FB i Twittera
Udostępnienie: https://twitter.com/pijana1991/status/580087751871225856
Pozdrawiam! :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńObecnie na blogach wyszukuję głównie zdrowych przepisów kulinarnych. http://www.pieknoscdnia.pl/kuchnia/item/106-ciasto-z-dyni - Ten post spodobał mi się najbardziej. I choć jest jednym z wielu na Twoim blogu, to uświadomił mi wiele rzeczy. Trzy lata temu podjęłam najlepszą decyzję w swoim życiu, odnalazłam drogę, która powoduje, że jestem szczęśliwsza. I szczuplejsza. Zaczęłam walczyć o siebie. Czuję się zdrowo oraz atrakcyjnie. Obecnie dzień bez jakiejkolwiek aktywności fizycznej jest dla mnie dniem straconym. Zmierzenie się z morderczym treningiem uświadamia mi, że
OdpowiedzUsuńnie ma dla mnie rzeczy niemożliwych. Że jak się chce to można wszystkiego dokonać nie tylko w sferze fizycznej, ale również w naszym życiu na co dzień. Aktywność pomaga pokonać własne słabości oraz wzmacnia siłę charakteru. Rozładowuje stres oraz negatywne emocje. W przeszłości w takich sytuacjach opychałam się niezliczonymi ilościami słodyczy, co nie dość że doprowadzało do zwiększonych ilości tłuszczu na moim ciele, to poprawiało humor, ale tylko na chwilę. Dzięki takim przepisom jak ten moja wiara w pyszne zdrowe i przede wszystkim nie tuczące ciasta powróciła. Zaczęłam dociekać oraz dokształcać się w kierunku zdrowego odżywiania, ale także zarażać innych swoją filozofią życia, którzy czasem
już nie mogą na ten temat słuchać. Zaczęłam eksperymentować w kuchni oraz przygotowywać coraz to nowych zdrowych posiłków, których przyrządzanie sprawia mi niesamowitą frajdę. Dzięki tym zmianom jestem innym człowiekiem. Jestem wartością sama dla siebie, którą
pielęgnuję każdego dnia. Uzależniłam się. Nie zrezygnuję.
Oby więcej takich inspiracji.
:)
https://www.facebook.com/martajotdobieqa/posts/356807221177956 udostępnione :)
obserwacja dobiezka
Obserwuję jako: Engelous
OdpowiedzUsuńNa Youtube subskrybuję jako: TheEngelous
Udostępniłam na G+/youtube : https://plus.google.com/u/0/114691801534291666987/posts/VdtCCAzXyrs
Zachwycił mnie post http://www.pieknoscdnia.pl/moda/item/1723-bohoboco-wiosna-lato-2015 ponieważ pokazuje on, że kobieta może wyglądać pięknie i modnie w każdym wieku. Przykładem takiej kobiety jest moja babcia, która ma prawie 77 lat i zawsze jest modnie ubrana, nie wyglada na swoje lata między innymi przez swój ubiór, ponieważ nie zakłada "babcinych" ubrań tylko ubiera się jak młoda kobieta, z klasą, elegancko ale ładnie. Niestety ciężko jest znaleźć fajne ciuchy dla starszych pań w tzw. sieciówkach...wszędzie są ubrania dla młodych. A przecież starsze panie też chcą wygladac pięknie, nie muszą zakładać czarnej spódnicy do kostek, sweterka i chusty na głowę...mogą wyglądać modnie i nosić to co np 30-letnie kobiety. I nie wmawiajmy naszym babciom, że to nie wypada, że coś jest tylko dla młodych...twórzmy kolekcje ubrań dla pań w każdym wieku, niech w każdym butiku będzie mogła ubrać się i wnuczka i babcia, bo moda jest dla wszystkich niezależnie od metryki :)