Kolastyna zaprosiła mnie do akcji w której blogerki podają 10 zasad pielęgnacji.
Myślę, że to fajny pomysł by zebrać wskazówki w jeden post, a potem zobaczyć co jest ważne dla innych .
Kiedyś nie było tak łatwo.
To na czym opierałam swoją wiedzę o pielęgnacji to były porady mojej Mamy i teksty w Filipince, miałam jeszcze książkę Nastolatki pielęgnują urodę, bogato ilustrowaną i pełną przepisów na maseczki i inne domowe kosmetyki.
Najciekawsze jest to, że mimo upływu lat i zapełnienia sklepowych półek tonami nowoczesnych kosmetyków, zmieniających się mód na kluczowe składniki czy pojawiających się cudownych preparatów większość tych zasad pozostaje niezmieniona.
Mój Dekalog Pielęgnacji :
1. Trzymaj ręce z dala od twarzy. Nie dotykaj, nie gmeraj, nie wyciskaj.
2. Myj buzię , ręce, wyczyść telefon, zmieniaj poszewki, myj pędzle - jednym słowem dbaj by wszystko było czyste.
3. Wysypiaj się, dobrze odżywiaj, nie pal czyli żyj zdrowo.
4. Poznaj swój typ cery, z problemami idż do dermatologa.
5. Demakijaż to pozycja obowiązkowa zakończ go tonikiem, wklepuj go, nie rozmazuj.
6. Złuszczaj odpowiednio do typu cery, wybierz peeling i nie zapominaj o nim.
7. Nawilżaj i jeszcze raz nawilżaj.
8. Będź delikatna dla okolic oczu, nie rozciągaj, nie pocieraj.
9. Pamiętaj o filtrach przez cały rok, a unikniesz przebarwień i zmarszczek
10. Uśmiechaj się, nie tylko ćwiczysz mięśnie twarzy, ale od razu ładniej wyglądasz.
A teraz KONKURS
Do wygrania przydatne w codziennej pielęgnacji kosmetyki dla was i waszych przyjaciółek.
Nagroda to 5 mega zestawów kosmetyków KOLASTYNA składających się z 7 produktów (7 dla zwyciężczyni + 7 dla jej przyjaciółki)
Zestawy będą niespodziankami, ale w zestawie znajdą się :
Zestawy będą niespodziankami, ale w zestawie znajdą się :
Krem do stóp
Maskę nawilżającą
Maskę oczyszczającą
Żel do twarzy
Krem do rąk wygładzający
pozostałe 2 produkty będą niespodzianką
Pytanie konkursowe:
Podajcie mi jedną radę, którą dostałyście odnośnie pielęgnacji i która się u was sprawdziła. Czekam na rady w komentarzach.
Aby wziąć udział w konkursie trzeba być moim obserwatorem w jednym z tych miejsc :
na blogu, facebooku, instagramie, twiterze, bloglovin, youtube ( linki do nich w pasku bocznym)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJedną z ważniejszych rad, w moim przypadku, było ograniczenie korzystania w tym samym czasie z kilku nowych produktów. Często bowiem łączyłam je wszystkie razem, otrzymując efekt przeciwny do zamierzonego. Dopiero, gdy każdy kosmetyk stosowałam osobno przez jakiś czas, byłam w stanie określić, który ma korzystne działanie dla mojej skóry, a który zdecydowanie nie jest dla mnie.
OdpowiedzUsuńobserwuję jako mariita
na fb lubię jako Marta Korytkowska :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńDEMAKIJAŻ TO NIE TO SAMO, CO MYCIE TWARZY. PO WSTĘPNYM USUNIĘCIU MAKIJAŻU NALEŻY TWARZ OCZYŚCIĆ, ZA POMOCĄ SPECJALNEGO MYDŁA/ŻELU, CZEGOKOLWIEK. dOPIERO WTEDY MOŻNA UZNAĆ, ŻE TWARZ JEST CZYSTA ;)
OdpowiedzUsuńJa wierzę w moc peelingu. Stosuje od lat i myślę, że dzięki temu nie mam wyraźnych oznak starzenia się skory. Peeling wygladza ,zapewnia masaż twarzy a na dodatek , przygotowuje skórę na przyjęcie kolejnych krokow pielegnacji czy kremu .Moim odkryciem natomiast jest wrzechstronna moc zwyklej WEZELINY kosmetycznej . Zdecydowanie poprawia kondycję brwi i rzęs, wygladza wszystkie zmiany skórne oraz korzystnie wplywa na skorę wokól oczu/przeciwdziala nadwrazliwosci na wiatr i łzawieniu . Często stosuje ją, jako nocny kompres na wybrane częsci twarzy .:)
OdpowiedzUsuńNie dotykać...
OdpowiedzUsuńDzięki temu moja cera wygląda o wiele, wiele lepiej... nie roznoszę już 'niespodzianek', nie wyciskam ich... jeśli już jakieś się pojawią.
Nie było łatwo, ponieważ nawyk dotykania co chwilę był niezwykle uzależniający... Ale oduczyłam się z czego jestem bardzo dumna ;)
obserwuję jako Alieneczka
alieneczka@o2.pl
Chciałabym się tego oduczyć! :)
UsuńU mnie sprawdził się sposób na rozjaśnienie i odtłuszczenie cery - lekko wcieram w nią startą skórkę z cytryny a następnie przemywam twarz - świetny efekt!
OdpowiedzUsuńja kiedyś często wyciskałam niedoskonałości, a odkąd przestałam dotykać twarz wygląda ona o niebolepiej ! :)
OdpowiedzUsuńJest to zdecydowanie picie dużej ilości niegazowanej wody mineralnej. Nie zastąpią jej żadne super kremy ani balsamy. Nawilżona skóra od środka, odpłaca nam pięknem na zewnątrz. Uwierzcie, sprawdźcie.
OdpowiedzUsuńU mnie jedyną i najskuteczniejszą radą jaką otrzymałam w życiu dotyczącą utrzymania zdrowej cery jest sen i jego jak najwieksza ilość. Dużo mi nie trzeba by pospać sobie, jestem spiochem w każdym słowa tego znaczeniu. Czasami myślę, że więkoszość swojego zycia przespałam niż przezyłąm aktywnie ;) Jednak dzięki temu mimo 30 lat wyglądam na 24 . Moja cera jest zadbana, zdrowa i cieszę się, że sen jest moim sprzymierzeńcem ;)
OdpowiedzUsuńmartaa-magdaa@wp.pl
Obserwuję jako Madlen.
soda oczyszczona + mleko w ilościach 1:1 (ile sody tyle mleka) podgrzac w mikrofali 5 sek, lub na gazie sprawy sekundowe i szybciutko nakładamy na buzie w miejscu gdzie sa zaskórniaki. ma byc nie za grubo i nie za cienko po wyschnieciu sciagamy żelawa maske i cieszymy sie z efektu:) u mnie sie sprawdza przed kazda impreza itp. szkoda tylko ze nie jest to trwały efekt buuu
OdpowiedzUsuńU mnie sprawdziło się rzucenie palenia, wysypianie się oraz zdrowe odżywianie. Moja skóra stała się ładniejsza, nabrała blasku, owszem trądzik nie zginął doszczętnie - powód moje rozwalone hormony, ale znacznie się zmniejszył. :)
OdpowiedzUsuńObserwuję na bloggerze i lubię na Fb :)
UsuńObserwuję jako Aleksandra Ola.
OdpowiedzUsuńmój email : aleksandra1612@op.pl
Najlepsza rada, jaką usłyszałam? Sok z natki pietruszki do picia i wcierania w skórę głowy. Taka podwójna kuracja (od wewnątrz i na zewnątrz) przyspiesza wzrost włosów.
Dbanie o skórę twarzy, to nie tylko zażywanie tabletek oraz nawilżanie różnymi kosmetykami. Trzeba dbać o nią również od wewnątrz.Należy pić wodę, aby nawilżyć skórę od środka. Należy również dbać o zdrową dietę i kondycję fizyczną. Wygląd skóry zależy w dużej mierze od stanu naszego zdrowia. Należy wyeliminować wszelkie używki - papierosy czy alkohol.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńJeśli chcesz być piękna i młoda
OdpowiedzUsuńNie wystarczy mydło i woda.
Regularnie odwiedzaj kosmetyczkę,
By zadbać o swą twarzyczkę.
Systematycznie i wytrwale rób ćwiczenia,
Pokonaj wewnętrznego lenia.
Na nos różowe okulary włóż,
Jesteś piękna i już!!!!
Obserwuję na:
- blogu jako Ewe lina
- Facebooku jako Ewelina KW
- blogvin - Ewelina KW
- mój e-mail: testujeinformuje@gmail.com
Mój blog: testujeinformuje.blogspot.com
Moja przyjaciółka jest strasznie uczulona na demakijaż.Ciągle powtarza,że to najważniejsza część codziennej pielęgnacji. Gdy padam ze zmęczenia i chcę się położyć spać w makijażu (tak,tak nie jestem idealna) widzę nad sobą jej twarz,która mówi zmyj makijaż! Od czasu kiedy stosuję się do jej rad zauważyłam,że ma cera stała się ładniejsza,moje pory nie są zatkane i wypryski pojawiają się sporadycznie.Gdyby nie Nat nie zdawała bym sobie sprawy jaki demakijaż jest ważny.
OdpowiedzUsuńObserwuję jako AnnaEliza M
Im mniej tym lepiej.
OdpowiedzUsuńobserwuję jako : blondreanimacja
e-mail: martinis19@wp.pl
Jedną z najpiękniejszych porad jakie otrzymałam w życiu od mojej babci na temat pielęgnacji twarzy była "Uśmiechaj się jak najczęściej a pokażesz swoje naturalne piękno". Oczywiście tak jak i szczęściu, pięknu należy również pomagać. Skóra twarzy jest cenna i delikatna, łatwo może ulec uszkodzeniom dlatego trzymam się kilku prostych zasad:
OdpowiedzUsuń1. Używam specjalnych kremów, dostosowanych do typu cery, pory roku i wieku.
2. Stosuję regularne peelingi
3. Używam krem na dzień i na noc
4. Jeśli to możliwe unikam zmian temperatur
5. Biorę dodatkowo witaminy i piję dużo wody, co świetnie uzupełnia codzienną pielęgnację twarzy i ciała.
Obserwuję jako https://www.facebook.com/martarybakcom na FB.
UsuńMoja główna urodowa zasada - to przede wszystkim zdrowa zbilansowana dieta, czyli bez śmieciowego jedzenia, zawierająca jak najmniej przetworzone produkty, dużo warzyw i wody.
OdpowiedzUsuńobserwuję jako Atabe
email: czarnulkaaa@op.pl
Moja rada jaką dostałam i się sprawdziła, dotyczyła rogowacenia okołomieszkowego skóry, na ramionach miałam bardzo dużo grudek z pomocą przyszła mi koleżanka. Która naczytała się, wiele o peelingu kawowym i kazała wypróbować. Podziałało krostki może nie znikły, ale jest ich dużo mniej i są dużo przyjemniejsze w dotyku :)
OdpowiedzUsuńObserwuję jako : Luśka
email: paznokcioweosobliwosci@wp.pl
Rada kosmetyczna,która się u mnie sprawdziła,to na pewno peeling dłoni,który nawet najbardziej suchą i szorstką skórę potrafi doprowadzić do porządku i sprawić by była gładka,jak pupa niemowlęcia :)
OdpowiedzUsuń- Obserwuję,jako : ...SZKATUŁKA...
- E-mail : justyna.trelinska@poczta.onet.pl
Moja rada od babci - codziennej porannej i wieczornej pielęgnacji nie kończ na linii brody a sięgaj do głębokiego dekoltu. Tak to działa i szyja i dekolt dobrze się prezentują. Szyja szybko zdradza metrykę więc trzeba o nią systematycznie dbać.
OdpowiedzUsuńObserwuję jako Krystyna Smuga
FB Krystyna Smuga
email. krystynasm@gmail.com
Lubię jako Ewa Kołodziej.
OdpowiedzUsuńNie wolno podbierać kosmetyków mamie, starszej siostrze - rada głównie dla młodych dziewczyn. Kremy +30 choćby pachniały nie wiem jak ładnie nie nadają się dla młodej skóry!
Mogłabym wypisywać całą litanię, ale w pytaniu jest 1 zasada - najważniejsze - po zmianie sposobów żywieniowych zyskała nie tylko moja figura, ale także skóra!! Naprawdę:) Dziewczyny - warto!
OdpowiedzUsuńobserwuję jako: Magdalena
e-mail: magda16318@gmail.com
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNajlepsza zasada jaką dostałam to: zanim zaczniesz stosować kosmetyki do pielęgnacji twarzy najpierw sprawdź jaki masz rodzaj cery :) Faktycznie kiedyś nie zwracałam na to uwagi a teraz moja cerą wygląda o niebo lepiej :-)
OdpowiedzUsuńe-mail: anna.stecko@wp.pl
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPodstawową zasadą jaką się kieruje w pielgnacji to pielęgnacja cery w zgodzie z porami roku. Inne lżejsze kosmetyki na lato inne bardziej treściwe i ochronne przez zmiennością czynników atmosferycznych zima.Jednak bez względu na porę roku nawilżanie skóry zarówno poprzez kremy(pamietajmy,że kremy sie wklepuje a nie wciera i nie zapominajmy o szyi i dekolcie) toniki i sera jak i od wewnątrz poprzez picie wody i dostarczanie substancji odżywczych -suplementy, witaminy. Oby wszystkie działania przynosiły dobre efekty demakijaż i oczyszczanie ( peelingi, kwasy,kawitacja ). I przede wszystkim używanie kosmetyków odpowiednich dla cery a nie podejrzanych u koleżanki czy recenzowanych na blogach i YT :)
OdpowiedzUsuńe-mail:megunia@o2.pl
Moja rada to systematyczność i umiar. Żaden zabieg kosmetyczny nie da efektów, jeśli nie będziemy go robić systematycznie. Nawilżanie czy złuszczanie od czasu do czasu mija się z celem. Druga rada to umiar. Tą uraczyła mnie pani dermatolog, do której trafiłam z silną alergią. Zbyt dużo produktów na twarzy i składników aktywnych może się skończyć uczuleniem, lub silnym uwrażliwieniem. Wszelkie krzyżówki są bardzo ryzykowne. Także testowanie kilku próbek kosmetyków różnych firm jedna po drugiej, może skończyć się sporym uczuleniem, tak było u mnie :)
OdpowiedzUsuńe-mail: anitabarbara35@gmail.com
Demakijaż to dla mnie podstawa. Bez niego nie wyobrażam sobie końca dnia. Daje też w taki sposób odechnąc mojej cerze po całym męczącym dniu oraz przygotować ją na kolejny.
OdpowiedzUsuńAby mieć odświeżoną i pełną energii skórę śpij conajmniej 6h, a przede wszystkim stosuj maseczki [ energetyzujące, odświerzające, pobudzające - twarz ] , których składniki przywracają świeżość i blask.
OdpowiedzUsuńJeśli można to 2 rada.
Jeśli masz problemy z paznokciami, bierz cynk w tabletkach ok. 1 raz na dzień, który jest nieszkodliwy dla organizmu, ale wzmacnia i nadaje piękny wygląd płytce paznokcia oraz skórze wokół niego . :)
ps. obserwję blog jako pasja szarosci
Usuńmeil : betheperfectxd@wp.pl
A co do odpowiedzi, to maseczki sprawdzają się, wstaję wypoczęta, a po rannej maseczce odświeżającej chciałabym wyjść na powietrze i czynnie spędzać czas.
UsuńCo do cynku. mam problemy z paznokciami, nie mg ich zapuścić, skóra wogół nich była brzydka.. miałam skórki.. od kiedy biorę cynk paznokcie się nie łamią, są twarde.. ( wcześniej były elastyczne) mocne, piękne, zapuściłam. ;D
Ktoś mi kiedyś dobrze powiedział-była to moja mama a zarazem przyjaciółka,powiedziała mi: dziewczyno skończ z solarium,bo to nie jest zdrowe a przy okazji wyglądasz jak skwarka,i wiecie co? była to moja najlepsza porada kosmetyczno-zdrowotna,bo
OdpowiedzUsuń1. Moja cera,baa cała skóra się poprawiła,nie mam zmarszczek,wyglądam młodziej
2. Moja skóra jest zdrowa i nie karmię wstrętnego raka!
3. Pieniążki mogę przeznaczyć na fajny ciuch zamiast na solarium a potem na drogie kremy przeciwzmarszczkowe..blee
Teraz uwielbiam moją jaśniejszą cerę,z dumą maluję usta na ciemne kolory,które kontrastują z moją bledszą cerą,czuję się na prawdę ładniej a łapanie promieni słonecznych zostawiam tylko na lato ;)
P.S solarium już nie jest takie modne jak kiedyś :)
I była to najwspanialsza porada a moja uroda zyskała dzięki temu
Jestem na FB jako Alicja Aleksandra
maila: alicja.g22@wp.pl
systematyczny peeeling i nawilzanie to dwa kroki do pieknej cery :)
OdpowiedzUsuńu mnie sprawdza sie w 100 %
obserwuje jako: Justa
pozdrawiam!
Gdybym układała swój dekalog, pewnie byłby bardzo podobny. Szczególnie pasuje do mnie punkt 1 ;)
OdpowiedzUsuńLubię na fb jako Katarzyna Sobczyk Lenart
OdpowiedzUsuńA moja złota zasada? Piękno płynie z wnętrza, nie tylko w tym metafizycznym sensie, ale i dosłownie... Dlatego...systematycznie nawilżam organizm wodą mineralną i odżywiam go smacznymi i zdrwoymi posiłkami, pełnymi witamin i minerałów, w końcu prawdziwe piękno i zdrowie płyną z wnętrza, a kosmetyki jedynie je eksponują;)
Gdy byłam nastolatką, mama dała mi cenną radę - Mniej znaczy więcej. Ta zasada sprawdza się w wielu dziedzinach życia, w pielęgnacji skóry również. Ograniczyłam ilość stosowanych jednocześnie specyfików, zostawiając tylko to, czego naprawdę potrzebuję. Moja cera odwdzięczyła mi się promiennym, zdrowym wyglądem i brakiem nieprzyjemnych niespodzianek.
OdpowiedzUsuńLubię na FB jako Agnieszka K..., na blogu jako Rincewind99.
Kosmetyczna rada, która okazała się małą rewolucją w mojej pielęgnacji to olejek arganowy stosowany na mokrą twarz. Przeczytałam ją na jakimś blogu i była dla mnie nie lada odkryciem. Takiego nawilżenia jaki daje ten miks nie dał mi wcześniej żaden kosmetyk. Dodatkowo taka pielęgnacja fantastycznie dba o warstwę lipidową skóry. Od tego momentu mam spokój z podrażnieniami. Przed aplikacją olejku twarz zwilżam tonikiem lub wodą termalną :)
OdpowiedzUsuńKosmetyczna rada? Tłusta cerę należy nawilżać i na tłuszczać. Od kiedy sięgam pamięcią moja skóra zawsze dostawała wariacji i była błyszcząca niczym bombka. Od kiedy zamiast kremu na noc używamy oleju kokosowego mój problem zniknął. Nie potrzebuję już wysuszających kremów matujących, podkładów i pudrów. Moja cera się poprawiła i nie zaskakuje nie miłym i niespodziankami :-)
OdpowiedzUsuńoo dzięki, aż bym sobie wydrukowała hihi:) w jednym miejscu wszystko określone, extra:) żeby zapamiętac;P
OdpowiedzUsuńMoje rady dot. pielęgnacji? Podobne do Twoich ;-)
OdpowiedzUsuńA oto moje top 3:
1. "Trzymaj ręce z dala od twarzy. Nie dotykaj, nie gmeraj, nie wyciskaj" - w SuperPharm są genialne plasterki ma pryszcze - coś czujesz, naklejasz przejrzysty plasterek na noc, a rano ani śladu - sprawdziłam wielokrotnie- BOSKIE!
2. Zmieniaj kremy - nawet najlepszy krem, nie wiem czemu, po jakimś czasie używania przestaje dawać tak spektakularne efekty jak na początku... ja mam zawsze 2-3 różne i stosuję na przemian, po tydzień czy dwa - dużo dłużej dają rezultaty niż używanie jednego przez kilka miesięcy... może skóra się przyzwyczaja za bardzo?
3. TWARZ to nie wszystko!
Nie zapominaj o szyi i dekolcie - tam najszybciej pojawiają się oznaki wieku i nawet przy pięknej bezzmarszczkowej twarzy można poznać wiek kobiety po szyi i skórze na dekolcie - ale uwaga, tu raczej nie peelinguj, bo skóra jest bardzo delikatna i cienka!
Nie zapominaj również o dłoniach - zniszczona, sucha, marszcząca się skóra na dłoniach również zdradzi Twój wiek ;-) Polecam zaopatrzenie się w bawełniane rękawiczki i spanie, przynajmniej raz w tygodniu, w kompresach/maskach/krermach :)
Obserwuję na FB jako Ania Sokołowska
UsuńMyślę,że ta metoda sprawdzi się u wszystkich "Kremuj ręce,kremuj ciało,a nie będzie wysychało,myj je rano i wieczorem to pożegnasz się z odorem i też ząbki do kompletu by pamietać o oddechu i o włosach też pamiętaj i szamponem je rozpieszczaj...:-) /Obserwuję:jako Renata Kosała na FB
OdpowiedzUsuńJedna rada odnośnie pielęgnacji która się u mnie sprawdziła? To nie dać się zwariować. Zapamiętanie i wcielenie tego dekalogu wymaga dużo chęci i zaangażowania. Krótko mówiąc, trzeba mieć do tego głowę. Nie karcić siebie za to, że kupiłam jakiś kosmetyk pod wpływem impulsu i nie zdążyłam przeczytać składu, czy też nie daj Boże nie zobaczyłam opinii na Wizażu...że raz, drugi, dziesiąty zjadłam coś czego nie powinnam, a mój sen od tygodnia trwa po cztery godziny i to z przerwami. Nie histeryzować, gdy zapomniało się użyć toniku (a pani Iksińska z YouTube mówiła, że to bardzo ważna czynność) Często czytając różne blogi, Wizaż itp, wpadamy w wir zbytniego dbania o siebie i kupujemy mnóstwo kosmetyków, stosujemy wszystko na raz, często z odwrotnym skutkiem do zamierzonego. Nakładamy na twarz po 3 kremy bo przecież każdy ma inne działanie i często zawodzimy się. Co zrobić, takie my kobiety już jesteśmy, że chcemy być piękne ale róbmy to z głową i nie dajmy się zwariować :)
OdpowiedzUsuńObserwuję jako: Dorenn
mój e-mail: dorenn@wp.pl
Wycieram twarz jedynie ręcznikami papierowymi, od tamtej pory, stan cery znacznie się poprawił. Niby proste, a znaczy w pielęgnacji tak wiele.
OdpowiedzUsuńobserwuję tu i na fb :)
Naturalność jest w porządku. Pani w piekarni nie przestraszy się jeśli przyjdę po bułki bez podkładu, kresek i wytuszowanych rzęs, a cerze czasem należy się odpoczynek.
OdpowiedzUsuńLubię na FB jako Anna Kozik
U mnie sprawdziło się ograniczenie mycia twarzy wodą, rzadko się maluję, więc wystarczy mi przetrzeć kilka razy twarz tonikiem. Dzięki temu skóra nadmiernie się nie przesusza. Z kolei jeśli już nakładam makijaż to najpierw usuwam je mleczkiem do demakijażu, a później myję twarz żelem oczyszczającym
OdpowiedzUsuńObserwuję jako Słonecznik
W moim przypadku sprawdziła się rada z pozoru banalna: częściej się uśmiechać! Wtedy nie potrzebny żaden podkład rozświetlający, bo twarz promienieje naturalnym blaskiem, oczy wydają się większe, na policzkach pojawiają się dołeczki a zmarszczki w cudowny sposób się rozprasowują. Twarz od razy wygląda ładniej. Radosny, szczery uśmiech jest jak naturalny lifting ;) Odkąd często się uśmiecham usłyszałam wiele komplementów, a najbardziej podoba mi się ten, który powiedział mi kilka lat temu kolega z liceum: „U ciebie pół twarzy zajmują oczy a drugie pół – uśmiech” :)
OdpowiedzUsuń(fb: swita77)
Trudno cokolwiek jeszcze dodać, wszystkie powyższe rady są trafne i z chęcią sama sprawdzę kilka z nich. Ja natomiast całkiem niedawno (niestety!) dostałam radę odnośnie nosa usłanego wągrami i zaskórnikami, co było moją zmorą od 12-13 roku życia. Nie pomagały peelingi, maseczki, plastry na nos, domowe sposoby, wycisnąć tego dziadostwa nie byłam w stanie, a ukrywanie tego mankamentu pod pudrem i/lub podkładem przyniosło jeszcze gorsze skutki. W końcu, po latach użalania się nad swą niedolą, usłyszałam od przyjaciółki: potraktuj nos miękką, najlepiej taką małą, dziecięcą szczoteczką do zębów, oczywiście należy ją dezynfekować. Prawdę mówiąc nie byłam przekonana do tej metody, ale już po pierwszym podejściu zauważyłam różnicę - ciemne kropeczki pojaśniały, w końcu mogłam zaatakować skrzydełka nosa, z którymi dotąd miałam problem. Nie jest jeszcze idealnie, ale mam nadzieję, że wkrótce osiągnę pełnię szczęścia, przynajmniej w kwestii tej nieszczęsnej części ciała :)
OdpowiedzUsuńLubię na FB jako Basia 'Immortelle' Lewalska
xximmortellexx@gmail.com
Moja rada, którą dostałam od przyjaciółki sprawdziła się i teraz się nią dzielę. Peeling, a po nim maseczkę na twarz wykonuję 2 razy w tygodniu, po tych zabiegach moja cera jest gładka, delikatna i doskonale nawilżona. Kiedyś peeling robiłam 2 razy w miesiącu, a teraz regularnie 2 razy w tygodniu, bo widzę, że moja cera lepiej wchłania kremy na noc, dzięki czemu jest dobrze nawilżona i promienna.
OdpowiedzUsuńObserwuję na fb jako Monika Szmit
Wszystkie kobiety z mojej rodziny przekazywały sobie przepis na maseczkę; szybka łatwa i skuteczna.
OdpowiedzUsuńBardzo polecam tzw „parówkę na twarz” i maseczkę z mielonego siemia lnianego
proporcje:
1 szklanka mielonego siemia lnianego
ok 6 łyżek przegotowanej ciepłej wody (wody dodajemy do momentu uzyskania konsystencji maseczki)
1 łyżka stołowa miodu naturalnego )))
1 łyżeczka świeżo wyciśniętej cytryny
efekt REWELACYJNY gorąco polecam!!!
fb. Pati
Najważniejsza rada, którą stosuję: ZAWSZE PAMIĘTAJ O ZMYCIU MAKIJAŻU WIECZOREM.
OdpowiedzUsuńObserwuję jako magi18
email: magda-17_17@o2.pl
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJa od kad pamietam mialam problem z twarza i wypryskami. od kiedy kupilam pedzle i nie nakladam produktow palcami albo aplikatorami wypryski prawie nie pojawiaja sie.Myje regularnie pedzle i mysle ze to jeden z powodow dla ktorego moja skora jest taka.A i zapomnialam o jeszcze jednej rzeczy ktora nabylam niedawno - szmatka muslinowa.Jak dla mnie to rerwelacja. - dokladnie oczyszcza twarz i pory z wszelkich zanieczyszczen, dobrze zmywa makijaz z uzyciem jakiegos zelu :)
OdpowiedzUsuńNa fb : malgorzta piórkowska
11. Zaprzyjaźnij się z kwasami.
OdpowiedzUsuńObserwuję jako Gilgotki na blogspocie ;)
Najlepsza rada jaką dostałam to maseczka do twarzy z glinki zielonej.Leczy ona trądzik,wypryski,regeneruje zmęczoną cere.Glinkę można kupić w aptece.Mieszamy glinke z wodą aby uzyskać konsystencję gęstego kremu .Nakładamy na twarz na 20 minut,po upływie czsu zmywamy ciepła wodą.
OdpowiedzUsuńNa fb:Basia Wajda
e-mail BasiaWajda@onet.pl
Mieć do skóry cierpliwość i pielęgnować ją każdego dnia z taką samą dokładnością, bo skóra potrzebuje czasu by wypięknieć:)
OdpowiedzUsuńObserwuję jako: zaba233
e-mail: zaba233@gmail.com
Moja super porada: Badaj się regularnie - bo jeśli jesteś zdrowa wyglądasz świetnie!
OdpowiedzUsuńMoja przyjaciółka jest autorką wielu cennych rad, ale ta najważniejsza dotyczy Oczyszczania. Oczyszczania twarzy kosmetykami (makijaż dokładnie zmywamy mleczkiem, potem serwujemy cerze oczyszczanie żelem do mycia twarzy), ale przede wszystkim oczyszczanie organizmu z toksyn. Moja przyjaciółka wszem i wobec wszystkich namawia do picia dużej ilosci wody. Twierdzi, że to dokosnały środek na wszelkie dolegliwości. Woda jest niczym eliksir zdrowia- oczyszcza organizm z toksyn, nawilża, pomaga w pozbyciu się cellulitu, ułatwia trawienie itd.
OdpowiedzUsuńMyślę, że to jedna z najcenniejszych rad, jakie od niej otrzymałam.
Ania Ś.
anulka2323@o2.pl
Moja rada: Dbaj o siebie codziennie-systematyczność jest najważniejsza,a także stosuj kosmetyki przeznaczone do swojego rodzaju cery!
OdpowiedzUsuńLubię na fb jako Beata Korpecka Gardoń
email fantaghiro@onet.eu
Rada,która tak naprawdę odmieniła moją skórę,sposób patrzenia na siebie,samoakceptację,ocenę tego co jest dla mnie dobre,czego potrzebuję,a czego używam tylko dlatego,że inni to robią lub dlatego,że jest super nowością.Ta rada brzmi prosto i dostałam ją od koleżanki z uczelni: Zaufaj sobie i swoim potrzebom,nie daj się nabierać producentom kosmetyków,którzy często stosują różne sztuczki by tylko "coś" Ci wcisnąć.
OdpowiedzUsuńStosuj produkty jak najdziej zbliżone do naturalych.Obecnie trend kosmetyków eko jest bardzo szeroko promowany,często jednak to tylko nazewnictwo.Dlatego nauczyłam się czytać składy produktów i uwierzcie mi,że nie trzeba znać profesjonalnej terminologii,tym bardziej jeżeli wybieracie kosmetyki polskich marek.Stawiam na prosty skład,jak najmniej chemii,która zapewni mi prawdopodobnie długowieczność(wg.producenta:)Raczej omijam drogerie sieciówki,często wpadam do zielarza,czasami do apteki po maść nagietkową dobrą na prawie wszystko.Słucham swojego ciała,obserwuję jego reakcję,staram się dogodzić mojej skórze,nie niszcząc jej.Wierzę,że siła tkwi w naturze,żyję w szczerej przyjaźni ze środowiskiem i darami jakie mi podarowuje bym mogła pielęgnować swoje ciało każdego dnia.
Magda Blaszyk
madziarka19@gazeta.pl
fb:Magda Blaszyk
obserwuję bloga jako madziarka19
Moja rada była taka, żeby ćwiczyć przynajmniej 3-4 razy w tygodniu po 30 minut. Nie tylko niesamowite dla naszego samopoczucia-endorfiny i figury, ale również dla twarzy. Dzięki porządnemu wypoceniu mam mniej niedoskonałości, a sama twarz wygląda dużo lepiej, bo pozbywam się także toksyn.
OdpowiedzUsuńAleksandra B
Ja dostałam od mojej mamy jedną radę odnośnie eliksiru na wiele problemów skórnych. To stosowanie olejku rycynowego, jest niezastąpiony na rzęsy, brwi, końcówki włosów i skórę głowy, skórki przy paznokciach, nawilżenie suchej skóry pięt i łokci. Maleńka buteleczka a starcza na długo i na wiele problemów. Można do olejku dodać wit,e w kapsułkach i cieszyć się dodatkową siłą działania i pielęgnacji.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Edyta Ł
obserwuję jako elucka
witam :) sposób, który przekazała mi moja Mama na wszelkie niedoskonałości takie jak pryszcze, suchość skóry, rany itp. to najzwyklejsza Maść ochronna z witaminą A. Kosztuje dosłownie gorsze w aptece a rezultaty są fenomenalne :))) Tak więc Drogie Pani nie ma co przepłacać na drogie kremy, wystarczy sprawdzona maść z wit. A! Dodatkowo polecam nawadniać się - 8 szklanek wody dziennie i rezultaty widać gołym okiem! :) pozdrawiam serdecznie! obserwuję Cię na facebooku :) Ewa
OdpowiedzUsuńRzecz absurdalnie prosta i banalna, której znaczenia nie znałam wcześniej, i która wyleczyła mnie z problemów skórnych, to używanie zwykłego toniku. Nie miałam pojęcia, że na twarzy, której pH nie jest przywrócone rozwijają się bakterie i powodują większość wyprysków. Przestałam mieć z tym problemy, kiedy do demakijażu dodałam tonik :)
OdpowiedzUsuńObserwuję na blogu (Aleksandra A.), facebooku (Aleksandra Ara.) i yt (OFFICIALcosmola) :)
Przez bardzo długi czas miałam problem z puszeniem się włosów. Nieświadoma popełnianego błędu nakładałam na nie coraz większe ilości kosmetyków aby je trochę umyślnie "obciążyć". Niestety ze skutniem odwrotnym do zamierzonego. Dopiero od przyjaciółki dowiedziałam się, że ograniczając ilość nakładanych kosmetyków jestem w stanie dojść z włosami do ładu. Tak też się stało! W tym przypadku również mniej znaczy więcej - im mniej kosmetyków nakładamy na włosy, tym lepiej one wyglądają
OdpowiedzUsuńKażda z nas chcę mieć piękne usta. Jest to też bardzo ważna część naszego ciała, o którą powinniśmy dbać. Ja 2 razy w tygodniu masuję delikatnie wargi czystym wilgotnym ręcznikiem bądź zamoczoną szczoteczką do zębów (lepiej jest wybrać czysty ręcznik, ponieważ na szczoteczce gromadzą się bakterie, no chyba, że była niedawno wymieniana). To powoduje, że nasze wargi są gładkie i w naturalny sposób zaczerwienione. na koniec nakładam wazelinę kosmetyczną. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Patrycja R.
Obserwuję na facebooku (Patrycja Rempalska) oraz na youtube (patrycja23r)
patrycja23r@wp.pl
U mnie najbardziej sprawdziła się rada koleżanki, żeby do pielęgnacji podchodzić ze zdrowym rozsądkiem i stosować to co się sprawdza dla mojej cery. Najlepiej oczywiście żeby wszystko było w 100% naturalne i najlepiej smarować twarz samym olejem ale jeśli to się nie sprawdza to bez wyrzutów sumienia sięgnąć po krem apteczny albo jakikolwiek inny który działa :)
OdpowiedzUsuńObserwuję na na blogu, na fb na twitterze i instagramie ;).
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMoja rada na spierzchnięte usta to posmarować je naturalnym miodem i odczekać kilka minut. Usta są nawilżone, a przy okazji słodkie.
OdpowiedzUsuńkamil16722@interia.pl
Żeby o skórę dobrze zadbać trzeba 2 x w roku wykonać zabieg oczyszczania u kosmetyczki. Dobra pora to wiosna i jesień. Nawet jeśli nie mamy cery problematycznej należy sobie zrobić chociaż peeling kawitacyjny. Wtedy pielęgnacja będzie łatwiejsza przez cały rok , bo tylko czysta skóra chłonie składniki kremów i maseczek.
OdpowiedzUsuńBardzo sensowne te porady!
OdpowiedzUsuńZwłaszcza to o wysypianiu się i zdrowym odżywianiu. na własnej twarzy widzę spektakularne efekty tych dwóch rzeczy (oraz jeszcze bardziej spektakularne efekty ich przeciwieństw).
Mam mieszaną cerę, a jak wiadomo jest z nią wiele problemów. Jedne miejsca są przetłuszczone, inne zaś suche, pojawiają się pryszcze...
OdpowiedzUsuńOstatnio koleżanka zapytała mnie czym myję buzie. Zaskoczyło mnie to pytanie, odpowiedziałam, że żelem do mycia twarzy, a ona poleciła mi dobrze znane wszystkim Szare Mydło. Byłam zaskoczona jej odpowiedzią, jednak zaintrygowała mnie i zaczęłam go używać. Bardzo ładnie usuwa resztki makijażu, osusza tłuste miejsca i zaczęły znikać mi pryszcze, jednak miałam problem z wysuszaniem miejsc już suchych, dlatego też postanowiłam znów powrócić do korzeni w kosmetykach i stosuję krem Bambino, który nie uczula, tylko cudownie nawilża :) Tak więc jak widać nieraz zapomniane, zwykłe mydło oraz krem potrafią zdziałać cuda :)
Obserwuję na fb jako: Aleksandra Błazik.
Obserwuję na twitterze jako: Lisa
Obserwuję na blogu jako: Alis17
Subskrybuję na yt jako: 163Alis
ali30-188@o2.pl
Serdecznie pozdrawiam :*
Moja babcia widząc jak uwielbiam "smażyć" się na słońcu, powiedziała, żebym opalała się z umiarem i zamiast leżenia plackiem przez kilka godzin, serwowała skórze krótkie seanse kąpieli słonecznych. Słońce skórze jest potrzebne, ale smażenie się na frytkę jest bardzo niezdrowe. Od tamtej pory robię tak, jak radziłam i babcia, używam kremów z filtrami i preparatów do opalania i odradzam koleżankom opalanie na olej kujawski....tak dziewczyny to robią, żeby szybciej i mocniej się opalić! Moja skóra jest gładka i zdrowa bez przebarwień i myślę, że to zasługa rady babci.
OdpowiedzUsuńNajprostsza rada od mamy, która ją usłyszała od swojej czyli mojej babci na odżywienie skóry twarzy, długotrwałe zachowanie jej, gładkiej, nawilżonej, bez zmarszczek, przebarwień, świeżej z wyglądu i bez stosowania tony rożnych specyfików: na oczyszczoną twarz i dekolt codziennie nakładać maseczkę z jednego zmąconego jaja kurzego. Zostawić na około 30 minut. Komplet minerałów i witamin, które są zawarte w jajku odżywi skórę, ściągnie pory, zapobiegnie powstawaniu uczuleń, etc., etc., Powstałą "skorupę" delikatnie potem trzeba usunąć, częściowo można odkleić, (ładnie odchodzi) resztę zmyć letnią wodą mineralną, idealnie jest użyć też wody z namoczenia suszonych alg (algi zjada się w sałatce, ale trzeba je najpierw wymoczyć, powstaje doskonała emulsja mineralna i tonik w jednym, algi można też stosować do ciepłych okładów na różne części ciała połączone z otartą skórką z pomarańczy i cytryny i paroma kroplami olejku migdałowego - przy okazji aromaterapia). Oczywiście po maseczce "jajkowej" dobrze zastosować odpowiednio delikatny, odpowiedni dla cery krem nawilżający.
OdpowiedzUsuńFB
Yvo Ska
mail: yvoska@wp.pl
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńAby skóra twarzy była jędrna, napięta i nawilżona rano masuję ją kostką lodu przyrządzoną z naparu ziół : nagietka, arniki, bluszczu, który po ostudzeniu wlewam do torebek na kostki lodu i zamrażam. To rada od mojej mamy, która się sprawdziła.
OdpowiedzUsuńObserwuję na FB jako Krystyna H
E-mail : r.helt@wp.pl
Ja podzielę się jedną radą, którą usłyszałam już dosyć dawno temu, ale przez bardzo długi czas nie mogłam się do niej przekonać. Otóż moja ciocia, która jest wielką fanką naturalnej pielęgnacji polecała mi picie drożdży rozpuszczonych w ciepłym mleku lub gorącej wodzie. Przyznam, że smak tego specyfiku zupełnie nie powala, za to efekty są wręcz niewiarygodne. Po niecałym miesiącu zauważyłam znaczną poprawę stanu mojej cery, włosy są mniej sianowate, paznokcie mocniejsze i w ogóle jakoś tak promienniej jak na moje oko wyglądam :).
OdpowiedzUsuńPolecam się przełamać i zacząć tę kurację (3 miesiące codziennego picia, miesiąc przerwy), a naprawdę nie pożałujecie!
Ja swojej rady właściwie nie usłyszałam - zostałam nią obdarowana, a ponieważ okazała się niezwykła w swej prostocie i skuteczności - stosuję ją do dziś!
OdpowiedzUsuńStaram się, oprócz wszystkich płynów, które wlewam w siebie w ciągu całego dnia, wypić przynajmniej dwie herbaty ziołowe. Jedną z bratka, czyli fiołka trójbarwnego - wspaniale działa na cerę, a drugą ze skrzypu lub pokrzywy - dla lśniących włosów i mocnych paznokci.
Pierwszą taką herbatkę zaparzyła mi Babcia, nic nie mówiąc, po prostu podała zamiast herbaty. I okazało się, że bratek pity regularnie rozwiązał nastoletnie me problemy z przykrymi gośćmi na skórze. Tak pozostało do dziś. Jednak podkreślam zawsze jedno: moc ziół tkwi w ich długotrwałym stosowaniu - to nie preparat - cud, który po pierwszym łyczku uczyni z nas księżniczki ;-) Trzeba cierpliwości, wiary i regularności.
Pozdrawiam, na Facebooku Magda S.
79magda(maupa)wp.pl
UsuńZawsze wydawało mi się, że wszystko robię perfekcyjnie.
OdpowiedzUsuńUżywam perfekcyjnych kosmetyków, samych kosmetycznych hitów, perfekcyjnie i regularnie dbam o siebie, każdego dnia, bez wolnych wieczorów, bez wolnych weekendów, perfekcyjnie oczyszczam, kremuję i peelinguję.
Tylko niedoskonałości jakoś i tak pojawiały się na mojej twarzy. Może nie hurtowo, ale wystarczająco, bym starała się być jeszcze bardziej perfekcyjną kosmetyczką. Drobne pryszcze, zaskórniki na nosie, przebarwienia. Myślałam, że tak musi być.
Na szczęście, do czasu! Przyjaciółka umówiła nas kiedyś w jednej z perfumerii na zabieg kosmetyczny połączony z makijażem. Pani kosmetyczka była bardzo sympatyczna i w czasie robienia maski miło ze mną rozmawiała, przede wszystkim o pielęgnacji. W pewnym momencie zapytała mnie, czy do demakijażu używam wody. Zaczęłam się śmiać - no bo jak, nie jestem przecież brudasem :) Ale potem pomyślałam chwilę i zorientowałam się, że w zalewie toników, peelingów, mleczek i płynów micelarnych woda została zepchnięta na zdecydowanie dalszy plan. Właściwie, w codziennym demakijażu w ogóle jej nie używałam. Wówczas usłyszałam najcenniejszą w życiu radę - że nie ma pielęgnacji bez wody.
Stosuję się do tej rady systematycznie, żel do mycia i woda to moi najwięksi przyjaciele!
Dopiero teraz czuję się naprawdę perfekcyjnie. I ostatnio nawet teściowa chwaliła moją cerę, więc coś musi w tym być :)
Pozdrawiam serdecznie,
Anielka
aniela.michalak@gmail.com
na fb: Aniela Michalak
A ja wykorzystałam sposób mojej babci na wypadające włosy. Kiedy urodziłam córeczkę zaczęły wypadać mi włosy a kiedy po ciąży schudłam 30kg włosy wypadały mi wręcz garściami. Żadne witaminy - skrzyp, maseczki nie pomagały. Po każdym umyciu włosów wyłam jak bóbr - wtedy moja bardzo mądra babcia dała mi radę: Zrób tak: "zmieszaj dwa żółtka z dwoma łyżkami oleju rycynowego, znajdziesz go w mojej łazience na górnej półce. Wetrzyj to w skórę głowy i włosy, odczekaj pół godziny i zmyj. Zaufaj mi." Te babcine słowa były dla mnie zbawienne. Po 3 tygodniach stosowania tej maseczki ilość moich wypadających włosów znacznie się zmniejszyła. Teraz moje włosy są piękne i zdrowe i przede wszystkim gęste.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Obserwuję blog jako miszka0983
martihaw@gmail.com
Jestem publicznym obserwatorem i like'uje na facebooku :)
OdpowiedzUsuńdominika.sadkowska@wp.pl
Najlepszą radą dotyczącą pielęgnacji twarzy jaką znam są ćwiczenia oraz masaż twarzy i dekoltu- sekret Azjatek. Na młody wygląd nie składa się tylko skóra i jej kondycja, ale również to co jest pod nią. Opadające kąciki ust, powieki, policzki, wory pod oczami, tracąca jędrność skóra na szyi i dekolcie- no wszystko winna wiotczejących mięśni! Seria ćwiczeń zajmuje kilka minut dziennie, a jej efektów nie zastąpi nawet najlepszy krem. Do masażu używa się głownie dłoni, ale są też specjalne przyrządy, oliwki i szpatułki. Mój ulubiony masaż to 'papier, kamień, nożyczki'- masując poszczególne części twarzy składamy dłonie jak to słynnej gry. Po takim zabiegu skóra twarzy jest lepiej ukrwiona, odprężona, mniej opuchnięta- nawet tuż po przebudzeniu. Gorąco polecam! :)
moja cudowna pani dermatolog do której chodzę w związku z moimi problemami dotyczącymi trądziku różowatego i pękających naczynek powiedziała mi pewien sekret- nigdy pod żadnym pozorem nie pić na ważnych dla mnie uroczystościach czerwonego wina- rozszerza naczynia krwionośne i będę wyglądała jak czerwony upiór. Natomiast mogę pić wino białe :) tylko prosić żeby było schłodzone, a i tak się go właśnie powinno podawać. Dzięki temu nie mam wpadek z czerwoną twarzą, której się muszę wstydzić.
OdpowiedzUsuńWhat is captcha code?, pls provide me captcha code codes or plugin, Thanks in advance.
OdpowiedzUsuńwith small pox all over the news how bad is it really, is it like what thewy showed in house
Very good article, tx for taking the time to write it.
jeux video
jeux action
>jeuxactu
Moja przyjaciółka poradziła mi, abym na opuchnięte oczy sprawiła sobie kompres z zimnych torebek po herbacie. Opuchlizna widocznie łagodnieje po parunastu minutach. Inna jej rada mówi aby nie pocierać i szarpać włosów przy wycieraniu ręcznikiem ale lekko je osuszać dociskając. Włosy są mniej zniszczone i łatwiej się rozczesują.
OdpowiedzUsuń