Copyrights @ Journal 2014 - Designed By Templateism - SEO Plugin by MyBloggerLab

Zielony jeżyk z Sephory

Share
Złuszczanie to podstawa, oczywiście nawilżanie to podstawa i demakijaż oczywiście też. Oj duża ta podstawa pielęgnacji:)

Ale wracając do złuszczania. Używam peelingu, płynu złuszczającego, kremu na noc z opcją delikatnego złuszczania, a teraz doszedł do tej listy taki fajny gadżet z Sephory.






Dysk złuszczający  . Zielony, miękki, chyba silikonowy dysk z końcówką do trzymania z tyłu i małymi wypustkami, jak kolce jeża. Delikatnie masuje, leciutko złuszcza, pomaga oczyścić skórę.

Nie drapie, nie podrażnia, jest miły w dotyku. Używam go w połączeniu z żelem lub pianką do mycia twarzy.
Zwłaszcza gdy miałam pełny, ciężki makijaż.

Taki fajny gadżet

cena 19 zł, warto zerknąć na niego na wyprzedaży jak jest 20 %off



38 komentarze:

  1. fajny pomysł, ja na razie używam gąbeczki z Calypso ale na dłuższą metę jest mało higieniczna :/

    OdpowiedzUsuń
  2. Używam podobnego wynalazku, który jest integralną częścią żelu Pure Zone L'oreal. Sam żel był do niczego, natomiast silikonowy złuszczaczo-miziak jest świetny ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwszy raz to widzę :)
    U mnie w takiej roli świetnie się sprawdza gąbka Calypso.

    OdpowiedzUsuń
  4. ja się chyba aż tak nie złuszczam :) 'zwykły' peeling mi wystarcza :) ale fajny bajer :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie widziałam nigdy takiego wynalazku, ale też dla mojej skóry chyba byłby zbyt "hardkorowy"...

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja zostawiłam sobie taka silikonową gąbeczkę po żelu z L'oreal Pure Zone i jest świetna. Myślę, że nie różni się wiele od tej z Sephory, a za tą cenę kupiłabyś sobie już żel z gąbką;) ale to tylko moje zdanie.

    OdpowiedzUsuń
  7. mam takie cudeńko z loreala i naprawdę daje radę;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajny gadżet - jeśli będzie w mojej S. to na pewno kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zaciekawiłaś mnie, na pewno go sobie obejrzę z bliska :)

    OdpowiedzUsuń
  10. świetne :) rozejrzę się za nim przy okazji następnej wizyty w Sephorze ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo fajny produkt, rozejrzę się :) Pozdrawiam, Blogging Novi.

    OdpowiedzUsuń
  12. Polecam tobie zel delikatnie zluszczajacy Philosophy Microdelivery face wash....dziala cuda. U mnie swietnie sie sprawdza ze szczoteczka Clarisonic.

    OdpowiedzUsuń
  13. Identyczne 'jezyki' sa dolaczone do zelow do mycia twarzy L'Oreal w USA. Mialam ich kilka, jednak nie zauwazylam specjalnej roznicy w oczyszczaniu nim twarzy.

    OdpowiedzUsuń
  14. ciekawy, na pewno bardziej higieniczny niż gąbeczki, można spryskać płynem do dezynfekcji po użyciu:)

    OdpowiedzUsuń
  15. miałam podobny z e-bay :) żadna rewelacja dla mnie

    OdpowiedzUsuń
  16. Odpowiedzi
    1. no cos ty, przeciez pisze ze jest delikatny i przyjemny:)

      Usuń
  17. Musi być świetny do zdarcia wierzchniej warstwy szpachli ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. wygląda ciekawie, pewnie przyjemny masażyk można nim zrobić :) jak będę w Sephorze to zerknę

    OdpowiedzUsuń
  19. ja zawsze się boję, że za mocno podrażnię moją i tak już suchą skórę :(
    używam tylko peelingu enzymatycznego-,-

    OdpowiedzUsuń
  20. Fajny gadżecik, obejrzę go sobie jak będę w Sephorze ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja mam taką myjkę z avonu, kiedyś była w zestawie z Clearskin.
    Czasami ją używam, kiedy chcę sobie pomasować skórę twarzy :)
    Nie zauważyłam jakichś większych efektów przy jej stosowaniu, traktowałam to jako coś relaksującego :)

    OdpowiedzUsuń
  22. oj kusisz, kusisz - muszę o nim pamiętać i przyjrzeć mu się z bliska

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie widziałam go w Sephorze ale jak znajdę to na pewno wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  24. faktycznie ciekawy, na pewno bardziej higieniczny od gabeczek!

    OdpowiedzUsuń
  25. nie widziałam jeszcze takiego jeżyka :) bardzo ciekawy produkt :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Fajne :) zwykłym żelem do twarzy można wykonać peeling :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Tytuł posta mnie zaciekawił i tak zastanawiam się co to za jeżyk ;D
    Taki jeżyk to fajna sprawa bo jest bardziej higieniczny niż używanie łapek.. :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Bardzo fajny gadżet :) Nigdy nie korzystałam z takiego "jeżyka", ale wydaje się być bardziej higieniczny od innych sposobów ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. dobrze, że to nie mięsny jeż:D

    OdpowiedzUsuń
  30. mam identyczną, ale błękitną z Avonu za jakieś 4-5zł, ale peelingu to to nie robi na pewno;)

    OdpowiedzUsuń
  31. własnie się ostatnio za czymś takim rozglądałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. Jutro wybieram się do Złotych tarasów to może się skuszę, jak tak bardzo chwalisz
    :D



    morangobonita.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Porozmawiajmy:)