Złuszczanie to podstawa, oczywiście nawilżanie to podstawa i demakijaż oczywiście też. Oj duża ta podstawa pielęgnacji:)
Ale wracając do złuszczania. Używam peelingu, płynu złuszczającego, kremu na noc z opcją delikatnego złuszczania, a teraz doszedł do tej listy taki fajny gadżet z Sephory.
Dysk złuszczający . Zielony, miękki, chyba silikonowy dysk z końcówką do trzymania z tyłu i małymi wypustkami, jak kolce jeża. Delikatnie masuje, leciutko złuszcza, pomaga oczyścić skórę.
Nie drapie, nie podrażnia, jest miły w dotyku. Używam go w połączeniu z żelem lub pianką do mycia twarzy.
Zwłaszcza gdy miałam pełny, ciężki makijaż.
Taki fajny gadżet
cena 19 zł, warto zerknąć na niego na wyprzedaży jak jest 20 %off
Zajrzyj koniecznie
POPULARNE
Obserwatorzy
Copyrights @ Journal 2014 - Designed By Templateism - SEO Plugin by MyBloggerLab
fajny pomysł, ja na razie używam gąbeczki z Calypso ale na dłuższą metę jest mało higieniczna :/
OdpowiedzUsuńfajny :)
OdpowiedzUsuńile kosztuje?
napisane, że 19 zł ;)
UsuńUżywam podobnego wynalazku, który jest integralną częścią żelu Pure Zone L'oreal. Sam żel był do niczego, natomiast silikonowy złuszczaczo-miziak jest świetny ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz to widzę :)
OdpowiedzUsuńU mnie w takiej roli świetnie się sprawdza gąbka Calypso.
ja się chyba aż tak nie złuszczam :) 'zwykły' peeling mi wystarcza :) ale fajny bajer :)
OdpowiedzUsuńNie widziałam nigdy takiego wynalazku, ale też dla mojej skóry chyba byłby zbyt "hardkorowy"...
OdpowiedzUsuńJa zostawiłam sobie taka silikonową gąbeczkę po żelu z L'oreal Pure Zone i jest świetna. Myślę, że nie różni się wiele od tej z Sephory, a za tą cenę kupiłabyś sobie już żel z gąbką;) ale to tylko moje zdanie.
OdpowiedzUsuńO jakie fajne :)
OdpowiedzUsuńmam takie cudeńko z loreala i naprawdę daje radę;)
OdpowiedzUsuńFajny gadżet - jeśli będzie w mojej S. to na pewno kupię :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie, na pewno go sobie obejrzę z bliska :)
OdpowiedzUsuńświetne :) rozejrzę się za nim przy okazji następnej wizyty w Sephorze ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny produkt, rozejrzę się :) Pozdrawiam, Blogging Novi.
OdpowiedzUsuńPolecam tobie zel delikatnie zluszczajacy Philosophy Microdelivery face wash....dziala cuda. U mnie swietnie sie sprawdza ze szczoteczka Clarisonic.
OdpowiedzUsuńIdentyczne 'jezyki' sa dolaczone do zelow do mycia twarzy L'Oreal w USA. Mialam ich kilka, jednak nie zauwazylam specjalnej roznicy w oczyszczaniu nim twarzy.
OdpowiedzUsuńnie widzialam takich, musze spojrzec
Usuńo możę się skuszę
OdpowiedzUsuńciekawy, na pewno bardziej higieniczny niż gąbeczki, można spryskać płynem do dezynfekcji po użyciu:)
OdpowiedzUsuńmiałam podobny z e-bay :) żadna rewelacja dla mnie
OdpowiedzUsuńczy boli?
OdpowiedzUsuńno cos ty, przeciez pisze ze jest delikatny i przyjemny:)
UsuńMusi być świetny do zdarcia wierzchniej warstwy szpachli ;)
OdpowiedzUsuńwygląda ciekawie, pewnie przyjemny masażyk można nim zrobić :) jak będę w Sephorze to zerknę
OdpowiedzUsuńja zawsze się boję, że za mocno podrażnię moją i tak już suchą skórę :(
OdpowiedzUsuńużywam tylko peelingu enzymatycznego-,-
Fajny gadżecik, obejrzę go sobie jak będę w Sephorze ;)
OdpowiedzUsuńJa mam taką myjkę z avonu, kiedyś była w zestawie z Clearskin.
OdpowiedzUsuńCzasami ją używam, kiedy chcę sobie pomasować skórę twarzy :)
Nie zauważyłam jakichś większych efektów przy jej stosowaniu, traktowałam to jako coś relaksującego :)
oj kusisz, kusisz - muszę o nim pamiętać i przyjrzeć mu się z bliska
OdpowiedzUsuńNie widziałam go w Sephorze ale jak znajdę to na pewno wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńfaktycznie ciekawy, na pewno bardziej higieniczny od gabeczek!
OdpowiedzUsuńnie widziałam jeszcze takiego jeżyka :) bardzo ciekawy produkt :)
OdpowiedzUsuńFajne :) zwykłym żelem do twarzy można wykonać peeling :)
OdpowiedzUsuńTytuł posta mnie zaciekawił i tak zastanawiam się co to za jeżyk ;D
OdpowiedzUsuńTaki jeżyk to fajna sprawa bo jest bardziej higieniczny niż używanie łapek.. :)
Bardzo fajny gadżet :) Nigdy nie korzystałam z takiego "jeżyka", ale wydaje się być bardziej higieniczny od innych sposobów ;)
OdpowiedzUsuńdobrze, że to nie mięsny jeż:D
OdpowiedzUsuńmam identyczną, ale błękitną z Avonu za jakieś 4-5zł, ale peelingu to to nie robi na pewno;)
OdpowiedzUsuńwłasnie się ostatnio za czymś takim rozglądałam ;)
OdpowiedzUsuńJutro wybieram się do Złotych tarasów to może się skuszę, jak tak bardzo chwalisz
OdpowiedzUsuń:D
morangobonita.blogspot.com