Kiedy ktoś mnie pyta o mój ulubiony kosmetyk, robię nierozgarnięte mhhhhh i po dłuższej ciszy mówię, że to zależy, od tego jaki, kiedy i do czego. Ale gdy pada pytanie o ukochany zapach, odpowiedz jest natychmiastowa i tylko jedna, to Poison Diora. Pierwszy, jedyny i niepowtarzalny. Moja ukochana trucizna.
Pierwszy flakonik dostałam od ukochanego w dawnych, studenckich czasach, był to zarazem mój pierwszy zapach wysokopółkowy. Kupił go w salonie Diora na Nowym Świecie, którego już od dawna nie ma .
Poison pojawił się w 1985 roku. Od tej pory stał się zapachem kultowym, doskonale sprzedaje się nadal i ma już kilka wariacji na temat. Jednak ani jedna z wersji nie podoba mi się tak jak pierwowzór.
Przepiękny, mocny, intensywny, wibrujący , pikantny, kwiatowo - owocowy zapach ze szczyptą przypraw. Zawsze kojarzy mi się z jesiennymi liśćmi, ich słodko-gorzkim zapachem. Zapada w pamięć, zawsze zwraca uwagę. Bardzo randkowy, a zarazem jesienno-zimowy, otula i pieści skórę. Nie blaknie, rozwija się pięknie i ogrzewa .
Nuty zapachowe:
głowy: kolendra, ziele angielskie, śliwka, anyż
serca: róża, tuberoza, ylang-ylang, goździk, jaśmin, cynamon
bazy: ambra, drzewo sandałowe, opoponax (rodzaj mirry), piżmo, wanilia
Flakonik w mrocznym, ciemno ametystowym kolorze, skrywa sekretną formułę. Eliksir uwodzenia, zapada w pamięć i odurza. Nadal piękny, mimo, że minęło już 27 lat od jego premiery.
Ten zapach można kochać lub nienawidzieć, ja go kocham już od wielu lat.
A jaki jest wasz najukochańszy zapach?
Zajrzyj koniecznie
POPULARNE
Obserwatorzy
Copyrights @ Journal 2014 - Designed By Templateism - SEO Plugin by MyBloggerLab
ja ostatnio zakochałam się w zapachu jimmy choo ;)
OdpowiedzUsuńponadczasowy i niezastąpiony przez żaden inny Gucci Rush 2...na jesień Chloe EDP Intense, na zimę Prada Candy, na wiosnę- brak zdecydowanego faworyta:) na lato Gucci Flora oraz Burberry The beat EPD
OdpowiedzUsuńahh ja kocham MEXXa i kokosowy z Yves Rocher :))
OdpowiedzUsuńchciałabym poniuchać...:)
OdpowiedzUsuńjeszcze nie miałam okazji poznać zapachu, ale mnie urzekły inne diory ;d
OdpowiedzUsuńdla mnie Dior to klasa sama w sobie
Usuńteż Dior ale stara stara z złota wersja j'dore..moja mama tak pachnie od dawien dawna i ja też się zakochałam w tym zapachu
OdpowiedzUsuńpamiętam go:)
UsuńJa mam już swój, który uwielbiam bezgranicznie - Moschino I love love :)
OdpowiedzUsuńCzytając opis wydaje mi się, że polubiłabym się z nim ;>
OdpowiedzUsuńto dobrze, zachecam do obwachania w perfumerii
Usuńja uwielbiam Alien (w wersji edp) Muglera, co widać po moim nicku :D i to zdecydowanie moje signature scent ;)
OdpowiedzUsuńz trucizn Diora miałam Hypnotic POison i wersję Sensuelle ;) piękne zapachy, aczkolwiek nie do końca moje ;)
mi te inne wersje nie leza, jestem monogamiczna i kocham pierwotna:)
UsuńA ja najbardziej kocham axa, i żaden kobiecy zapach tego nie pobije. Szkoda, że "nie wypada" się kobietom nim psikać...;(
OdpowiedzUsuńnie ma nie wypada, uzywaj tego co lubisz, zreszta na kobietach meskie zapachy pachna inaczej. Ja kiedys uzywalam Fahrenheita
UsuńKocham wiele, ale najbardziej Kingdom, już wycofane...
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMiałam Pure Poison, ale w końcu mnie zmęczył. Teraz od roku Thierry Mugler - Alien - jestem rozpoznawana po nim, a obcy ludzie wręcz podchodzą i pytają co to za zapach, więc z pewnością nieprędko się z nim rozstanę. Bardzo przypadła mi też do gustu - lżejsza od poprzedników - Chanel Chance Eau Tendre - niestety została mi jakaś 1/3 flakonika i chyba już zacznę odkładać na kolejny, bo bardzo się polubiliśmy.
OdpowiedzUsuńtez lubie ta chanelke
Usuńniestety nie znam;/ aktualnie testuje sobie Midnight Poison i zapach jest ok, ale szału nie robi;/
OdpowiedzUsuńW moim mniemaniu nie ma czegoś takiego jak zapach ever czy forever ;)
OdpowiedzUsuńTak jak my się zmieniamy , dojrzewamy ..tak zmieniają się nasze oczekiwania , upodobania ...tak myslę .
Być może sa osoby , które potrafią przeżyć z jednym zapachem x lat i wracać do niego po wielu latach ,ale z doświadczenia wiem , że to raczej mało prawdopodobne ,aby ten sam zapach zachwycał nas w wieku 20 ,a potem 30 lat ;)
Próbowałam kilku takich comebacków ,ale to już nigdy nie było TO ,a połowa flakonika wręcz okazywała sie jakaś męką .
Być moze należe do tego grona , które zakochuje się w zapachach miością nagłą , szaloną ,ale kompletnie nietrwałą ;)
no widzisz a ja mam inaczej, mam duzo zapachow, sledze nowosci, ale temu jestem wierna od wielu lat
UsuńMiałam Poison Diora ale w tej wersji w białym flakoniku, był przepiękny! Chętnie bym do niego wróciła
OdpowiedzUsuńuwielbiam J.Lo Live ;) piękne są ;)
OdpowiedzUsuńMój ulubiony zapach to Pret a Porter, Coty
OdpowiedzUsuńNuty zapachowe:
nuta głowy: pomarańcza, czerwony grejpfrut, róża, fiołkowe liście, kwiat tamaryndowca.
nuta serca: frezja, magnolia, gałka muszkatołowa, kardamon, czarny pieprz.
nuta bazy: mech dębowy, drewno sandałowe
Spotkałam się z wieloma nieprzychylnymi opiniami na temat tego zapachu, jednak moja miłość od lat nie słabnie.
nie kieruj sie opiniami innych, twoja jest najwazniejsza, to tobie ma sie podobac, prawda?
UsuńAleż nie kieruję się, a moja opinia pozostaje bez zmian od dlugiego czasu :)
UsuńWstyd, ale nie znam tego zapachu... Muszę koniecznie obwąchać :)
OdpowiedzUsuńkoniecznie i daj znac czy sie spodobalo:)
Usuńck in2you
OdpowiedzUsuńOdpowiedź jest tylko jedna - First Van Cleef&Arpels ;)
OdpowiedzUsuńod nich podoba mi sie Feerie, piekny flakonik z elfem, chodze wokolo niego i chyba w koncu kupie
UsuńEuphoria CK:)
OdpowiedzUsuńViva la Juicy Juicy Couture:D
OdpowiedzUsuńja aktualnie szalenczo kocham Freak Illamasqua... a od dlugiego czasu Jasmin Noir od Bvlgari, ktory w koncu do mnie leci :) ... to sa dla mnie typowe zimowe zapachy :)
OdpowiedzUsuńtez mam Bvlgari, jest piekny, aksamitny, a Illamasqua nie znam, nie ma ich u nas cholibka
Usuńcudny jest, dzięki:)
OdpowiedzUsuńA ja lubię pure poison..
OdpowiedzUsuńNigdy nie niuchałam tego zapachu, ale teraz musze sprawdzić koniecznie! :) aż się boję wdepnąc teraz do Douglasa :) bo zapachy to jedna z moich słabości...
OdpowiedzUsuńto również mój ukochany zapach...
OdpowiedzUsuńnigdy, przenigdy z niego nie zrezygnuję :P
wywołuje u mnie mega pozytywne wspomnienia...
a poza tym był pierwszym zapachem który mnie urzekł w młodym wieku i skradł moje serce na zawsze :)
obiecałam sobie, że go sobie kupię za pierwsze zarobione pieniądze i tak też uczyniłam :P
mogę się piskać różnym zapachami, uwielbiam też angel t.mugler, ale poison jesty zawsze moim numerem 1 i tak też pozostanie!
wyglada ciekawie, musze go poszukac w perfumeri :D
OdpowiedzUsuńJa też go kće :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten zapach - :*
a ja kocham Dior Hypnotic Poison :) uwielbiam ten zapach juz tez latami i tak raczej zostanie..mam jeszcze inne nutki,ktorymi kocham sie spowijac :)
OdpowiedzUsuńjeszcze nie znalazłam swojego ukochanego zapachu, ale myślę, że ten by mi się spodobał, kocham wszystko co zawiera w sobie wanilię :)
OdpowiedzUsuńJa z serii Poison tradycyjnie lubię Hypnotic. A jeśli chodzi o mój obecny ulubieniec to jest to Love, Chloe!! mmm cudo. pozdrawiam i obserwuję
OdpowiedzUsuń