Będzie o okularach. Noszę je i już od dawna się przyzwyczaiłam. Z rozrzewnienie wspominam czasy liceum, gdy nie musiałam używać szkieł, ale i tak zainwestowałam kieszonkowe w druciane lenonki z zerówkami i paradowałam w nich po mieście. Uwielbiałam zaglądać do małego optyka na Starówce, zaraz przy zamku. Kusił mnie ślicznymi, starymi ramkami retro, zaglądałam tam często i je mierzyłam. Kiedyś zebrałam się w sobie i po wizycie dziadka, który hojnie rozpieszczał wnuczki, kupiłam piękne oprawki. Nadal nie musiałam nosić korekcyjnych szkieł, ale nosiłam je dla urody. Jednym jest ładnie w kapeluszach, w mnie w okularach.
Teraz po latach, gdy bez okularów biegam jak przysłowiowy Pan Hilary i nie rozpoznaję ludzi, numerów autobusów i rzeczywistości w około, myślę sobie o czasach gdy nie musiałam, a nosiłam. A teraz nie chcę, ale muszę:)
Okulary , szkła minusy ( jak moje) niestety zmniejszają wizualnie oczy. warto o tym pamiętać robiąc makijaż.
Niezbędne są:
- jasny cień w wewnętrznym kąciku oka
- biała lub cielista kredka na linii wodnej
- kreska (eyelinerem, kredką lub cieniem)
- jaśniejszy odcień cienia po środku powieki
- pamiętanie, że ciemne, a zwłaszcza matowe cienie zmniejszają i tak wizualnie pomniejszone przez szkła oczy
- dobry tusz do rzęs
-zalotka
- jasny cień lub specjalna kredka pod łukiem brwiowym
- dobry korektor pod oczy
Jeśli zdecydujecie się na mocne ramki tzw kujonki np kultowy model Ray Ban, pamiętajcie o wypróbowaniu makijażu, który nie zagubi się przy tak mocnej ramce, ale nie będzie konkurował z jej wyraźną, czarną linią.
Czy są tu inne okularnice? Jak sobie radzicie?
Zajrzyj koniecznie
POPULARNE
Obserwatorzy
Copyrights @ Journal 2014 - Designed By Templateism - SEO Plugin by MyBloggerLab
też nosze okularki :P
OdpowiedzUsuńhttp://stylowa-moda-moda.blogspot.com/
też noszę okulary, ale oje bardzo pomniejszają(mam wadę -7)
OdpowiedzUsuńW tamtym roku przerzuciłam się na szkła kontaktowe, jednak okulary zawsze mi się podobały i lubię mieć je na nosie;)
OdpowiedzUsuńnie noszę szkieł, jakoś się boję wkładać sobie cosik do oka:)
Usuńdokładnie ja też boje się wkładać sobie coś do oczu:P
UsuńMam te same przemyślenia .Nie lubię ,ale muszę .Jednak na co dzień używam szkieł kontaktowych .
OdpowiedzUsuńBywa jednak , że nie ma sensu ich zakładać ( np dzień spędzony w domu ) bądź też oczy są z różnych powodów podrażnione . Wtedy sięgam dokładnie po te zasady , o których wspomnialaś i sprawdzają się :)
jestem okularnica ale tylko w domowym zaciszu, na co dzien nosze soczewki :) aczkolwiek przyznaje ze marza mi sie jakies sliczne nowe oprawki bo moja maja juz dobre pare lat i czasami fajnie jest wyjsc gdzies w okularach!
OdpowiedzUsuńTeż jestem ślepakiem. Tylko nie pamiętam "bezokularowych" czasów. Od małego nosze bryle. I też jestem krótkowzroczna :). Dzięki za artykuł.
OdpowiedzUsuńproszę:)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJa noszę okulary i szczerze mówiąc lubię to - bardziej się sobie podobam właśnie w nich, niż bez nich ;)
OdpowiedzUsuńA makijaż - najczęściej są to jasne cienie i obowiązkowo kreska, aby podkreślić oko, czasem decyduję się na żywsze kolory, aby powieki nie "zginęły" :)
Ja okropnie wyglądam w okularach, strasznie po prostu, całe szczęscie że widzę dobrze:)
OdpowiedzUsuńeee, nie możliwe by było tak źle:)
Usuńdzięki:)
OdpowiedzUsuńNie znoszę siebie w okularach, dlatego wybrałam soczewki. Mam wrażenie że okulary mi nie pasują, choć to pewnie kwestia odpowiednich oprawek. Bardzo podobaja mi sie takie grube retro ramki ale raczej nie zainwestuję. Soczewki góra!
OdpowiedzUsuńJa od kilku miesięcy mam dokładnie te Raybany z pierwszego zdjęcia i rzeczywiście trzeba mocniej podkreślić oczy żeby makijaż się nie zgubił. Czasem tęsknie za moim make up-no make up, ale tak jak ty bez okularów tyko bym biegała w koło i potykała się o wszytko :)
OdpowiedzUsuńja jestem okularnicą już od dwóch lat i swoje okularki traktuje jak dodatkową biżuterię:) make up robię bardzo mocny bo taki lubię najbardziej (no i w końcu nikt się niemoże czepić że maluję tak mocno oczy:P). A okulary to standardowe kwadraciaki na żyłkach, jedne granatowe a drugie różowe. Jakby były tańsze to bym je kupowała jak zwykłą biżuterię lub kosmetyki- codziennie inne:P zapraszam też do zobaczenia mojego małego bloga.
OdpowiedzUsuńja też noszę bryle a tego optyka na Starówce obczaję, bo właśnie szukam nowych :)
OdpowiedzUsuń