Latem lubię lekkie zapachy. Krystaliczne, świeże i czyste. Jak deszcz, jak mokry ogród. Od lat byłam wierna zapachowi L'Eau par Kenzo. Po francusku L'Eau to znaczy woda i właśnie taki, wodny jest to zapach. Powstał w 1996 r i zachwyca swoją harmonijną prostotą od tego czasu. Mimo , że zawsze z nadejściem lata wyruszałam na poszukiwanie nowego zapachu, wracałam nieodmiennie do domu z kolejnym flakonikiem.
Jestem z pod znaku Barana, a to znak z trygonu ognia i może dla tego, by zrównoważyć moją ognistą naturę tak pokochałam ten wodny zapach.
Kiedyś, kiedy wysiadałam z autobusu i schodziłam do metra, szło za mną dwóch dużych facetów - krótkie włosy, dresy, łańcuch. Podeszli bardzo blisko, zaniepokoiłam się, bo wiecie różnie to bywa. Poszeptali coś między sobą , a tu nagle jeden z nich pochyla się do mnie i mówi :
- Ale ładnie pani pachnie.
I poszli , a ja stanęłam mile zaskoczona. Po raz kolejny uświadomiłam sobie, że pochopna ocena ludzi po wyglądzie często bywa mylna.
Tego dnia pachniałam moim ulubiony Kenzo L'Eau.
L'Eau par Kenzo.
Wodno kwiatowa kompozycja – świeża, lekka, zmysłowa . Orzeźwiająca kompozycja tak czysta i świeża jak woda stworzona przez naturę.
nuta serca: mrożona mięta nadaje mu przejrzystość i pełni
nuta głowy : kwiat lotosu czyni go krystalicznie przeźroczystym
nuta bazy : szczypta różowego pieprzu ogrzewa swoją zmysłowością
Polecam.
Zajrzyj koniecznie
POPULARNE
Obserwatorzy
Copyrights @ Journal 2014 - Designed By Templateism - SEO Plugin by MyBloggerLab
to jest jeden z moich ulubionych zapachów :) uwielbiam i używam przez cały rok :) nie lubię mocnych zapachów i ciężko trafić mi na taki z mocniejszych, który przypadnie mi do gustu - szczególnie takie z dodatkiem piżma.
OdpowiedzUsuńTo jedyne perfumy jakich używam, jestem im wierna już od dawna. Pozdrawiam- również baran ;-)
OdpowiedzUsuńzauważyłam, że większość Baranów decyduje się na świeże, wodne zapachy podczas gdy czasopisma z uporem maniaka przypisują im perfumy ciężkie, wręcz duszące.
OdpowiedzUsuńteż uwielbiam opisywany zapach. i też jestem Baranem. :D
Przymierzałam się do tego zapachu wiele razy, zużyłam kilka próbek, ale za każdym razem jak już chciałam kupić coś mówiło mi, żeby go nie brać :-) To chyba dlatego, że bardzo mi się podoba, a jednocześnie kompletnie nie jest w moim guście, bo wolę raczej zapachy orientalne i kwiatowo-orientalne. Ale przyznaję, że cały czas mnie pociąga :-)
OdpowiedzUsuńZapach wydaje się być idealnym dla mnie. Również jestem Baranem.
OdpowiedzUsuńMuszę się z nim bliżej zapoznać.
Dołączyłam do grona Twoich obserwatorów :)
musze go powachac ;)
OdpowiedzUsuńhttp://bajeczneopowisci.blogspot.com/
Koniecznie muszę go wypróbować ;) Właśnie takiego zapachu na lato poszukuję ;)
OdpowiedzUsuńtak, jest piękny, świeży i lekki, miałam go kiedyś dłuuugo, ale dawno temu, inne dzieje, a że kojarzę sytuację po zapachu, który wtedy nosiłam nie wracam już do niego u siebie, ale w drogerii czasem powącham dla wspomnień :)))
OdpowiedzUsuńuwielbiam od dawien dawna! jak dla mnie klasyk, odpowiedni na każdą porę roku:)
OdpowiedzUsuńMuszę go powąchać w perfumerii. Też jestem spod znaku barana, więc być może i mnie wpadnie w ... nos :) .Z Kenzo znam słonika tylko. Świetny blog. Fajnie , że opisujesz perfumki.
OdpowiedzUsuń