Copyrights @ Journal 2014 - Designed By Templateism - SEO Plugin by MyBloggerLab

Na własnej skórze - kompakt True Match L'Oreal roll on

Share
Kończy mi się mój najulubieńszy podkład w kompakcie i korzystając z okazji, troszkę w duchu projektu denko, chcę wam pokazać niezwykły kompakt True Match L'Oreal roll on.
Ma wszystko co cenię elastyczną formułę, średnie krycie i daje naturalny efekt.
Działanie:
Pigmenty (optymalna koncentracja) – 100% jednolitej cery.
Elastomery – wyrównanie powierzchni skóry, idealne pokrycie niedoskonałości, aksamitne wykończenie.
Płynne olejki – niezwykle cienka warstwa podkładu, elastycznie dopasowuje się do struktury skóry.
Woski (specjalny wybór) – kremowa i delikatna konsystencja.
Unikalny aplikator roll on Specjalnie zaprojektowany, aby poprzez nacisk i rozciąganie uelastycznić podkład, a tym samym zapewnić równe i jednolite
pokrycie. Nabiera optymalną ilość podkładu. Umożliwia regulowanie rozłożenia
i intensywności krycia – im więcej przesunięć roll-ona, tym warstwa podkładu jest cieńsza.
Ergonomiczny kształt pozwala na dopasowanie się do konturów twarzy, nawet
w trudno dostępnych miejscach. Zapewnia aplikację łatwą i przyjemną.
Bez smug, bez grudek, bez błędów: zapobiega nałożeniu zbyt grubej warstwy i powstawaniu różnic na skórze twarzy i szyi.
Dostępny w 6 odcieniach
Cena 65 zł
True Match L'Oreal roll on ma wygodne i staranne wykonane opakowanie, zabawny aplikator jak malarski wałek gładko sunie po twarzy i zostawia idealnie cienką warstwę podkładu, ja już radzę sobie nim tak sprawnie, że maluję bez problemu wszystkie krzywizny i nawet to miejsce przy skrzydełku nosa. Aplikacja jest prosta, to mój podkład do błyskawicznego makijażu. Sprawdza się też przy poprawkach w ciągu dnia.
Podkład pięknie stapia się ze skórą, kryje zaczerwienienia na policzkach, ale nie podkreśla suchych skórek. Daje półmatowe wykończenie i naturalny efekt. Jest dość trwały, jednak gdy dotykamy często twarzy warto mieć go ze sobą w torebce. Lubię go tak bardzo, że do niego wracam , a dowód zobaczycie na zdjęciu. Moje uznanie dla tego kosmetyku wyraziłam przyznając mu w zeszłym roku nagrodę Piękność Roku. KLIK

10 komentarze:

  1. Ten kosmetyk jest fajny .. owszem ale minusem jest to, że nie ma jasnych odcieni.. - znaczy się dla mnie wszystkie są za ciemne.

    Takie uroki :D.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy go nie probowalam, ale ja sie ogolnie z niewyjasnionych przyczyn troche boje podkladow loreal'a. Mam jakas dziwna traume po ich "mineralach" LOL ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Do tego produktu zraża mnie tylko ten wałek - jakoś ciężko mi sobie wyobrazić, jak takim czymś dotrzeć w trudno dostępne miejsca, np. na skrzydełka nosa...

    OdpowiedzUsuń
  4. Mścisława@ na mojej cerze brunetki dobrze sobie radzi, ale generalnie bladziochy mają u nas z podkładami gorzej

    Urbanwarrior@ to mój ulubiony podkład w kompakcie i jakoś tak się składa że jedyny z L'oreala, który miałam, co do reszty to nie wiem jakie są

    Viollet@ właśnie ten wałeczek jest boski, dobrze sobie radzi, serio:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie miałam okazji go jeszcze przetestować , ale mam obawy co do tego wałeczka :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pugislove@ moim zdaniem, tak, bo nakłada cieniutką warstwę podkładu, coś jak osławione jajo:)

    OdpowiedzUsuń
  7. skasowało mi obserwatorów przez te prace na blogspocie, i mozesz mnie jeszcze raz dodać do obserwacji? <3
    ja cie oczywiscie obserwuje!
    pozdraiwam :*

    OdpowiedzUsuń
  8. kupię go na jesien, bo teraz uzywam moj max factor ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. to jeden z moich ulubionych kosmetykow :). swietnie kryje przebarwienia i pory :). skora jest po nim gladka. jest bardzo dobry ale malo wydajny

    OdpowiedzUsuń

Porozmawiajmy:)