
Ich kolorystyka została tak pomyślana by każda kobieta mogła dopasować róż do swojej karnacji.
Dzięki ich nowej, bardzo trwałej formule róż pozostaje na miejscu nawet latem, a kolor możemy stopniować z łatwością od niemal przejrzystego po solidny rumieniec. Taki róż daje piękne, połyskliwe wykończenie i dodaje świeżości twarzy. Kosmetyk pięknie stapia się ze skórą, można go nakładać pędzlem, ale ja wolę palcami. Jest bardzo wydajny, już odrobinka nabrana na palec robi co trzeba,w dotyku jest bardzo lekki i śliski , absolutnie nie tłusty. Teraz kiedy robi się coraz cieplej będzie to mój róż nr 1.
Linia MAC Cremeblend Blush to 6 kolorów
So Sweet, So Easy – jaskrawy żółty róż
Tea Petal – czerwonawy brąz
Something Special – jasny koral
Brit Wit – brudny różowy fiołek
Posey – ciepła brzoskwinia
Ladyblush – ciepły neutralny koral

Mam 2 kolory: mocniejszy, wyrazisty Posey i delikatny, koralowy, idealny na co dzień Lady Blush.

Cudowności ja na mojej liscie mam Something Special i So Sweet :)
OdpowiedzUsuńŚliczne :)
OdpowiedzUsuńLadyblush jest piękny <3 a Posey ma w sobie to "coś" :)
OdpowiedzUsuń