Standardy blogowania szybują w górę jak nie przymierzając baloniki w Dzień Dziecka.
Sporo ostatnio myślę o swoim blogu. Zamknąć. Nie zamknąć? Szkoda tych 5 lat.
Skupić się tylko na serwisie www.pieknoscdnia.pl, a może je połączyć?
Co zmienić? Szablon, tematy, sposób pisania?
Czyli krótka notka o blogowaniu dla uporządkowania myśli i trochę dla zabawy. Może i wam się przyda?
1. Piszę już tak długo, że pisałam chyba o wszystkim. Może to już nudne te porady, recenzje, a i osobiste wynurzenia. Czy kogoś to obchodzi?
2. Szablon. Wszystkie , a przynajmniej większość blogów wygląda podobnie, czarno-białe jak mój, pastelowe, ozdobne, dwie kolumny, jedna kolumna, slider, kilka okienek, wsio to samo.
3. Bloger jest do kitu jako platforma do blogowania. No jest. Taki Wordpress lub Tumbler daje większe możliwości. Tu jak nie znasz html, a ja oczywiście nie znam, to daleko nie zajedziesz.
4. Bloger nie promuje swoich blogów. Niby lepiej wychodzą w googlach, ale nie poleci Ci podobnych jak filmiki na youtube, lub Tumbler który pisze do mnie miłe maile:)
5. Zdjęcie. Słowa są ważne, ale ileż razy słyszałam, że wielu czytelników nie czyta uważnie. Wiem ,że tematy mamy tu raczej lekkie, ale tak tylko skakać po obrazkach?
6. Znowu zdjęcia. Bez aparatu, mini studia i umiejętności się nie da. Nie ma cudów. To blogi obrazkowe.
Na szczycie blogosfery królują Mistrzowie Fotografii. Jeśli ma się kogoś do pomocy, narzeczonego, koleżankę czy chociaż siostrę jest jeszcze łatwiej. Tzw selfie nie dają takiego efektu jak ładna focia gdy blogerka/bloger w zamyśleniu spogląda w tło z dobrą perspektywą. Photoshop też się przydaje, acha i zdjęcia muszą być duuuże.
7. Facebook, Instagram , Twitter musisz być wszędzie. Najlepiej mieć wykupioną reklamę, wiadomo, że dobra reklama zdziała cuda. Oczywiście są tacy, którzy kupują lajki i ci mniej znani i ci bardzo popularni. Ale co tam , każdemu wedle potrzeb.
8. Dyskusje na srawdzone, zapalne tematy. Współprace, aferki, ogólne wynurzenia na temat blogowania ( takie jak ten post oczywiście też). Kto kogo i dlaczego. Sama czytam z wypiekami, ludzka natura. Kontrowersja też się świetnie sprzedaje, ironia, tematy z pierwszych stron gazet lub pudelka. Najlepiej dużymi literami.
9. Komentarze. Jak nie komentujesz na blogach to obserwatorzy Ci nie urosną. Zasada poznaj i daj się poznać jest prawdziwa, byle nie kom za kom, obs za obs, no bo please to już dziecinada, jednak wiecznie żywa.
10. Captcha. Never ever, nada, niee. Bez sensu i odstrasza komentujących.
11. Odpowiadaj na komentarze. Tu biję się w piersi. Słaba w tym jestem. Ale każdy, każdziutki czytam, kocham i ucieszam się wielce. Obiecuję poprawę.
12. Pisz o czym chcesz. Byle w miarę gramatycznie i chociaż trochę ciekawie. Czy o tanich kosmetykach, czy o drogich. Co tam lubisz.
13. Bywaj. Zjazdy, spotkania, daj się poznać. Właściwi ludzie czasem podlinkują, a statystyki strzelą w górę. Ale też jak i nie podlinkują to poznasz fajnych blogerów , czyli wychodzisz na plus.
14. Polecaj innych, linkuj, podeślij czytelnika dalej. Podlinkuj koleżanki z wyjazdu, odkryte nowe blogi, fajne teksty, tematy, nawet konkursy. Niech dobra energia płynie. No bo co ci to szkodzi?
14. A propos statystyk, magia cyferek działa. Mnie też wzięło, staram się leczyć.
15.Obrabiają ci tyłek? Plotkowanie rzecz ludzka. Taki life.
16. Nie publikuj tekstu nawet jak cię palce swierzbią, bo tak się nim jarasz, gdy w tv leci taniec na podłodze, śpiewanie na lodzie lub x factor żony dla rolnika, wszyscy oglądają telewizję, nikt nie zajrzy na blogaska.
Nic więcej nie przychodzi mi na myśl, a może wy podpowiecie inne punkty?