Copyrights @ Journal 2014 - Designed By Templateism - SEO Plugin by MyBloggerLab

, , ,

Piękna i zdrowa?

Mam już swoje lata i codziennie z uporem maniaka walczę o uzyskanie ciut ładniejszego wyglądu.


Układam włosy, wklepuję serum, kremy, tonikuję, maseczkuję, złuszczam. Zamalowuję, podkreślam, ukrywam, koloruję. Używam perfum. Nie wyjdę z domu bez szminki na ustach i odrobiny tuszu do rzęs.

Mam kilka kremów do rąk , trzymam krem do stóp przy łóżku, balsamy do ust w każdej torebce.



Jestem blogerką urodową, gonię za nowościami, czytam składy, testuję, wsmarowuję, piszę.



Znacie to , prawda?


Chcę być tak ładna jak to możliwe i jak długo się da.


No właśnie jak długo? A może zapytam do kiedy?

Kiedy ostanio zrobiłyście komplet badań wymagany dla waszego wieku?

USG piersi?

 Cytologię?

Kiedy byłyście u dentysty?

Co z tym bólem w ramieniu, bólami głowy, stresem, przemęczeniem?


Czy tak jak ja odsuwacie od siebie te nie zawsze przyjemne, ale koniecznie wizyty w wiecznie zatłoczonych przychodniach, u specjalistów?


Październik jest Miesiącem Profilaktyki Raka Piersi . Mimo wielu lat kampanii uświadamiających jak wana jest profilaktyka w wykrywaniu tej choroby, każdego roku w Polsce wykrywa się ok. 14 tysięcy nowych zachorowań na raka piersi u kobiet.

Nie chcemy by przytrafiło się to nam. Badajmy się.

Ja poszłam na USG dzięki kampanii Avonu. Po chwili wyszlam z gabinetu z wynikiem, spokojna na kolejny rok i z owieczką-maskotką od Avon.:)

Poszłam za ciosem, zrobiłam badania, wyszedł mi za wysoki cholesterol, muszę coś z tym zrobić. Jutro idę do okulisty, został mi jeszcze tylko dentysta na mojej czarnej  liście odwlekanych spraw.

Zaraz idę zrobić sobie makijaż. Zatuszuję worki pod oczami ( opowiem o nich lekarzowi, to może być sygnał od organizmu) , nałożę podkład na pieprzyki ( badałam je po wakacjach), spojrzę w lusterko spokojna, że zrobiłam to co powinnam, nie tylko dla swojej urody, ale i zdrowia.

A Wy?
, , , , , , , , , , ,

Grubaski

Pamiętam mój piórnik z podstawówki. Chiński, błyszczący, z rysunkiem różowych kwiatów zapimany na magnes i z przegródkami na kredki, flamastry, gumkę( różową i pachnącą).  Uwielbiałam układać w nim kredki i mazaki. To pewnie przez to  mam słabość do kolorowych kosmetyków w kształcie kredek.

Od wiosny mamy w sklepach bum na grube kredki do ust. Są połączeniem szminki i błyszczyka, lekkie, kremowe, nawilżające, o różnym stopniu krycia i pigmentacji. Niektóre pachną miętowo, wszystkie są śliczne.

Pokażę wam moich grubaskowych ulubieńców do ust:





Bourjois Color Boost  Lekka, kremowa, wodoodporna z ekstraktem z jedwabiu i filtrami UV SPF 15. Cena 27,999 zł. Piękny połysk, średnie krycie,  niewuczuwalna na ustach, kolor ładnie widać

Revlon Just Bitten Kissable Balm Stein Sweetheart/Valentine . Intensywny kolor, połysk, mocna pigmentacja, zapach mięty. Gdy połysk znika zostaje kolor, bo to też stein czyli farbka do ust. Bardzo trwała

Isadora Twist-up Gloss Stick  09 Cherry Pie. Mocny połysk, dobre krycie i pigmentacja. Kolor intensywny i bardzo modny w tym sezonie, ciemny, zmysłowy, ale nie za mocny. Zawiera  peptyd kolagenowy i pre-kwas hialuronowy. Lekko powiększa wargi.


Collistar Twist  Gloss Ultrabrillante  207 Corallo rosa. Zawiera kolagen i kwas hialuronowy, daje mokry połysk, ma dobrą pigmntację o średnim kryciu, jest miękki jak balsam i komfortowy w noszeniu.  Plus za ściętą szminkowowo końcówkę, jest precyzyjna i ułatwia malowanie. Piękny koralowy kolor. Do kupienia w Perfumeriach Douglas. Cena:54,90zł



Sephora  Glossy Lip pencil nr 05 glossy pale pink. Idealny kolor nude dla mnie. Beżowo-różowy, neytralny, mocno kryjący kolor. Połysk wilgotny, dobra pigmentacja. Tylko opakowanie takie sobie.


Catrice Pure Shine Color Lip Balm  nr 040 My Cherry Berry. Kremowa, lekka, nawilżająca. Daje mokry połysk i półtransparentny kolor. Komfortowa, ma ciekawy, chłodny kolor przydymionego różu. Cena 20,89

Avon  ultra color  lip crayon sweet pink. Perłowa, szminkowa, kryjąca, najbardziej tępo się nakłada z moich kredek, ale ma fajny, bardzo jasny, różowy, cukierkowy i pastelowy kolor .

Astor Soft Sensation  Lipcolor Butter nr 008 Hug me. Bardzo udane masełka do ust, miękka, kojąca, ma mokry połysk i dobrze widoczny kolor. Nawilżająca formuła zawiera Squalane, który wygładza i nawilża wargi. Plus za ściętą szminkowowo końcówkę, jest precyzyjna i ułatwia malowanie Cena: 25 zł

POP  pouty pop crayon coral crush. Kredka z USA z wymianki z Urbi ( dzięki Kochana) Miętowy zapach, ładny połysk, delikatny, koralowy  kolor.


Mary Kay  @ Play lip crayon violet love. Najmniejszy grafit ze wszystkich kredek, jak bardzo duża konturówka, ułatwia precyzyjne wykończenie makijażu, średnia pigmentacja, ma mini drobinki, piękny, modny śliwkowowiśniowy kolor.


Dior  Jelly Lip Pen. Kredka z letniej kolekcji Diora . Błyszczykowy połysk, minimum koloru, najbardziej dyskretna z mojego zbioru.



foto z making of:)


Znacie? Lubicie?
, ,

Kolorowa Typografia

Marka Color alike to moi krajowi ulubieńcy lakierowi. Szkoda, że nie można ich kupić w dużych sieciowych drogeriach typu Hebe, Natura itp.

Poznałam się na nich już w 2010 roku nagrodziłam ich różowym znaczkiem Piękność roku, a wtedy dopiero się rozkręcali.


Kolekcja Typografia to 12 kolorów noszących nazwę 12 pierwszych liter alfabetu.  To odświeżona wersja ich klasycznej kolekcji z pięknymi, spokojnymi kolorami, które  nie wychodzą z mody.








Lakiery z serii Typografia  mają piękny połysk, oraz bardzo dobrą pigmentację. Kolor jest intensywny, nie blaknie, dobrze kryje.



Lakiery Color alike mają dobrze wyprofilowany pędzelek, szybko schną i  są trwałe.



fot : kolor J


Dwa kolory są wyróżnione graficznie.

Niezwykła, wielowymiarowa biel A z delikatnym, praktycznie nie widocznym drobinkowym, opalizującym połyskiem , którego nie widać, ale który sprawia,że nie jest to biel szkolnego korektora. To jeden z ładniejszych białych kolorów.

Drugi to  czarny L z kroplą granatu, lśniący jak winyl.

Moje ulubione odcienie to E, A, L

cena 10,99


Lubicie te lakiery?

do kupienia na stronie producenta http://colorowo.pl


, , , , , , ,

Ulubieńcy września cz 2

Na leniwe niedzielne popołudnie  mam dla was drugą część ulubieńców września. Poprzednio pokazywałam ulubieńców makijażowych

Teraz pielęgnacja:




1. Pharmaceris N Delikatna Pianka  Wzmacniająca naczynka do mycia twarzy i oczu. Szukałam takiego produktu. Delikatny, ale skuteczny, nie wysusza skóry, pielęgnuje i ma wygodny aplikator. Podoba mi się to, że od razu po naciśnięciu pompki mamy na dłoni puszystą piankę, zmywamy buzię i gotowe. Szybko i wygodnie.


2.  Antyperspirant Nivea Stress Protect. Klasyk, antyperspirant o charakterystycznym zapachu Nivea, który zawsze kojarzy mi się z szczęśliwymi latami w liceum, gdy lubiłam używać ich balsamu do ciała. Skuteczny, delikatny i ładnie pachnie. Jeśli chodzi o antypersirant to wszystko czego oczekuję.


3. Krem do twarzy Goodskin Labs. Filextra Facial Revolumizing Treatment with collagen. Krem nawilża i ujędrnia, przywraca skórze gęstość i poprawia jej formę. Cera jest po nim gładsza, promienna  jakby napompowana od środka, zmarszczki są płytsze, mniej widoczne. Jeden z moich ulubieńców dla cery dojrzałej. Jedynie trochę dziwnie, chemiczne pachnie, ale biorąc po uwagę efekt jaki daje, nie przeszkadza mi to. Krem jest lekki , ciut lepki, ale widać różnicę przed i po:) Można go kupić w Perfumeriach Douglas.


4. Matrix Biolage Color Care Shine Shield. Uwielbiam odżywki w sprayu. Stosuję je na samym końcu, po spłukaniu klasycznej odżywki i wytarciu włosów. Uważam, że lepiej mi się wtedy włosy rozczesuje. Ta zawiera wyciąg z orchidei i filtr UV. Włosy są po niej bardzo błyszczące, gładkie i nie obciąża ich ani troszkę.


5. Szampon do włosów farbowanych z antypodów. Aussie Colour Mate  z australijską dziką brzoskwinią. Po ostatnim farbowaniu chronię kolor, który bardzo mi się podoba. Ten szampon dobrze myje, nie zmywa farby, mam po nim gładkie, puszyste włosy. Nie swędzi mnie po nim głowa ( a to już dużo). Ślicznie  pachnie i jest wydajny.


6. Lumene Angry Birds krem do rąk. Nawilża, odżywia i chroni skórę dłoni. Ma śliczne opakowanie ( jeśli się lubi Angry birds:) Zawiera wyciąg z arktycznej czarnej jagody, masło shea, olejek z migdałów i nie ma w sobie parafiny. Jest bardzo lekki i szybko się wchłania. Zostawia film ochronny, co sprawdzi się jesienią i zimą. Słodko pachnie.


Co z pielęgnacji was ostatnio zachwyciło?






, , , , , , , , , , , , ,

Ulubieńcy września cz. 1

Połowa października, a tu jeszcze nie było ulubieńców września. Nie może tak być, więc zabieram się za przeszukiwanie pudełek i półek by wybrać te kosmetyki, po które najchętniej sięgałam  w zeszłym miesiącu.

Aby nie było tego zbyt wiele, pokażę najpierw te makijażowe, a potem pielęgnacje:):

Ulubieńcy września makijaż:



1. Kredka do ust Lumene  Miracle Lip Sorbet Raspberry nr 16 Wild Raspberry. Idealna na co dzień, nawilża i odżywia usta, nie klei się, ma mokry połysk, wygląda bardzo naturalnie.


2. Lakier Misslyn nr 591 bardzo blady błękit, kremowy, trawły, ma wygodny pędzelek i prześliczny kolor.


3.YSL Youth Liberator  Serum Foundation kolor nr B40 . Najlepszy podkład dla cery dojrzałejm, rozświetla, kryje, nie podkreśla utratu jędrności i zmarszczek. Pielęgnuje cerę.Trwały.


4. Rozświetlacz, korektor pod oczy Lumi Magique L'Oreal Touch of light w pędzelku. Brat bliźniak słynnego Touche Eclat YSL. Bardziej kryje i ma dobry na zasinienia, brzoskwiniowy odcień.


5.Kredka Essence Stays  no metter what. Gruba kredka do oczu i cień w jenym. Wodoodporna, dobrze napigmentowana, połyskliwa. Piękny czekladowy brąz. Idealna na dolną powiekę.


6. Pędzel Sephora Pro Airbrush concealer do korektora. Moje odkrycie jesieni. Długo szukałam takiego pędzla. Używam pod oczy i na niedoskonałości. Wtapia kosmetyk w skórę, jest delikatny, rozmiar  sam raz.


7. Ulubieniec tłumów Maybelline Color Tatto  nr 40 Permanent toupe. Matowy szary brąz, Używam go jak farbki do brwi. Idealnie się sprawdza i jest trwały.


8. Douglas XLarge  Luminous eye gel. Mój niezbędnik przed makijażem oczu, trzymam go z korektorami pod oczy. Ma zimne, 3 masujące kuleczki, pomagają zwalczać poranne opuchnięcia. Jest to lekki, nieklejący się żel. Nawilża, lekko napina.


9. Benefir Rockateur. Różo-brązer rozświetlający. Moje 3 w 1 gdy nie mam czasu na zabawę w konturowanie. Wygląda bardzo naturalnie i delikatnie.



Co trafiło na wasze listy?

, , , , , , , , , , ,

18 jesiennych lakierów do paznokci

Jesień się panoszy, jesień snuje mgłami. Moje pastelowe i kolorowe sukienki oraz szale spoczęły na dnia pawlacza, ciepłe swetry, szale i rękawiczki bez palców czekają na swoją kolej.

Taka sama zmiana warty nastąpiła w moim pudełku z ulubionymi lakierami. Pojawiły się lekkie jak mgiełka szarości, apetyczne jak wino i dynia bordo, złamany zółty, opalizujące metaliczne i głęboki bakłażan z fioletami, no i oczywiście czerwienie.



To wszystko to moje ulubione kolory. Jeśli zaglądacie do mnie na Instagram ( wrzucam całe tony zdjęć:) to wiecie, że nie boję się kolorów na ustach i na paznokciach również.

Które lakiery uważam za najładniejsze tej jesieni?

Właśnie te:



1. Chanel nr 601 mysteriou - metaliczna zieleń khaki wpadająca w brązy

2. Orly harmonious mess-szary z solidną kroplą fioletu, kremowy, dobrze kryje

3. Revlon 245 seductive- burgund z odrobiną  czerni i fioletu, półprzejrzysty, pierwsza warstwa prześwieca, następna kryje, fajny efekt jak z owocowej galaretki

4. Isadora 771 little sparrow - prześliczny nudziak w szarawo-beżowym odcieniu, dobre krycie i szeroki pędzelek

5. Essie after school boy blazer- ciemny, mocno kryjący granat z kroplą czerni

6. YSL 38 gris underground- szary z błękitnym odcieniem, kremowy, mocne krycie i trwałość

7. Misslyn 219 wild passion - metaliczny  z mini drobinkami burgundowy ze złotym poblaskiem, dobrze kryje

8. Dior 999 rouge- klasyczna czerwień jak z samochody straży pożarnej, jasna i żywa, dobre krycie

9. Sephora 75 blackjack - holograficzny nieiesko, stalowo szary z różowymi drobinkami, ładnie kryje

10. L'Oreal color riche 837 bling bling bang -niebieski glitter idealny jako top coat, ale 3 warstwy też pokryją całą płytkę, drobinki różnej wielkości i ciut czerni

11. Avon noir emerald -metaliczny szmaragdowo-zielony, dobrze kryje, jest dość lejący, maleńkie drobinki w stylu halo

12. Astor 263 crown jewels - kremowa dynia, potrzebuje 2 warstw do krycia, ma ładny połysk

13. Zoya livingston -czerwień, kremowa, klasyczna, z tych grzecznych, pełne krycie po 2 warstwach

14. OPI in the cable car pool line - kremowy burgund, nasycony i podszyty fioletem, piękne krycie

15. YSL  nr 8 fuchsia intemporel - fuksja, żywa, kremowa, pięknie kryje już od 1 warstwy

16. Dior 970 nuit 1947 -mrrroczny, krwisty, ciemny w ciekwej kremowo-żelowej formule, świetne krycie i efekt przejzroczystosci jak z galaretki

17. OPI peace & love metaliczny, holograficzny kameleon, kolor zależy od tego jak pada światło, szaro -srebrno -zielonkawo -fioletowy, odlotowy lakier

18. Wibo 190  metaliczny niebieski w odcieniu ultramaryna, na paznokciu grzeczniejszy niż w butelce, ciekawy odcień, potrzebuje 3 warstw by pokryć w pełni

Wszystkie są śliczne i te droższe i te tańsze:





 To moi jesienni ulubieńcy z tego roku, jakich macie wy?


, , ,

Zdalne zakupy w Kiko

Wiecie jak nie lubię gdy nie ma u nas marek kosmetycznych, które pokazują na lewo i prawo blogerki na całym świecie. Oczywiście zawsze można kupić coś przez internet lub przy okazji podróży, ale ja nie jestem fanką ani jednego ani drugiego.

Dzięki Bogom są dobre istoty, które taki zakup dla mnie zrobią. Mój kolega Robert był w Rzymie i zechciał zajrzeć do salonu Kiko gdzie nabył dla mnie 3 kosmetyki. Przy okazji opowiedział mi cuda o cieniach i lakierch Kiko wzmagając moje żądze. ( dzięki Roberto:)



Dla mnie Kiko to taki włoski Inglot, masa kolorów i produktów, solidne opakowania i rozsądne ceny.

Kierując się opnią Sroki i wpisami na innych blogach poprosiłam o kredki, a w zasadzie cienie w kredkach Long Lasting Stick Shadow i szminkę.



Trudno wybrać kolor gdy chce się mieć wszystkie, ale zdecydowałam się na neutralny brąz  06 golden browm i szmaragdowy nr 11 Teal.

Po pierwszym przejechaniu kredką skojarzyły mi się w dotyku z aksamitną miękkością kredek Chanel z letniej kolekcji.

Są cudownie delikatne z dobrym poślizgiem i mocną pigmnentacją. Połyskują i pięknie odbijają światło. Kupiłam je z myślą  malowaniu dolnej powieki i sprawdzają się idealnie. Nie są tłuste, ani suche, a kolor jest trwały. Odrobinę mogą się rozmazywać na początku dopóki nie wyschną. Potem trzymały mi się do wieczora. Ta nr 06 jest bardziej metaliczna, błyszcząca.



Skusiłam się jeszcze na czerwoną szminkę z edycji limitowanej Latex Like Lipstic w kolorze Plastic red nr 04. Jest niesamowita. Mega pigmentacja, mokry połysk i kremowa, lekka nawilżająca ciut żelowa konsystencja.



Jeśli ktoś może mi kupić inne kolory to bardzo proszę o pomoc, bo są świetne:)

To tyle moich zakupów w Kiko, a wy co lubicie od nich najbardziej. Polecicie coś dziewczyny?
, , , , , , , , ,

5 tanich nowości.

Lubicie czytać o kosmetycznych nowościach? Ja uwielbiam, to jeden z moich ulubionych rodzajów postów. Dzisiaj rano spojrzałam do koszyka do którego nowości trafiają i wybrałam 5 ciekawych kosmetyków w rozsądnej cenie.




Nazwijmy to strefą ekonomiczną:)

1. Celia Woman Satin Mat Lekki krem-baza nawilżająco-matujący na dzień/noc.

To kosmetyk do cery normalnej, mieszanej i tłustej. Bardzo lekki, nietłusty i wodnisty krem, który natychmiat się wchłania. Zawiera kompozycję trzech naturalnych olejków: arganowego, z makadamii i z oliwek, wzbogacona o mikroperły matujące. Reguluje wydzielanie sebum. Nie blokuje porów. Nie zawiera parafiny, silikonu, parabenów.
Krem jest w tubce, lekko wygładza cerę, przygotowuje ją na przyjęcie podkładu. Nadaje się do tych bardzo tłustych cer, ale nie do stosowania non stop, bo zawiera sporo alkoholu i niestety nim pachnie.
Po za tym to ciekawy kosmetyk dla unikających silikonowych baz, a nie ma ich zbyt wiele. Nie trakotowałabym go jako krem dwa razy dziennie, ale jak bazę raz na jakiś czas.

cena 11 zł


2. Tusz do rzęs Essence  Lashes Go Wild. 

Pogrubiający tusz do rzęs w fajnym opakowaniu, które rzypomina mi dawne tusze, bo jest w srebrnej tubeczce. Ma to tą zaletę, że zmieści się nawet do małej kosmetyczki. Essence  Lashes Go Wild to pogrubiająca mascara dodająca objętości. Sztoczeka ma dobry kształt gęstej spirali , jest dość spora  i dobrze rozczesuje rzęsy. Sam tusz jest gęsty i trzeba się troszkę namachać by go rozczesać i by nie robił grudek, ale efekt końcowy na moich cieniutkich i krótkich rzęsach przypomina mi Max Factor 2000 kalorii i jest ok.



3. Nowy podkład Rimmel  Stay Matte.

Podkład zapakowano w zgrabną  tubkę, pozwala oszczędzać miejsce w kosmetyczce. Jest to podkład matujący, o konsystencji lekkiego, puszystego musu, nie jest tłusty w dotyku.

Jest baaardzo wydajny, już kropelka pomaluje spory kawałek , więc trzeba go dozować oszczędnie. Dobrze kryje, ale bez efektu maski. Jest matowy, ale z powodu specjalnych pigmentów nie jest to płaski mat. Daje efekt gładkiej cery i wygląda naturalnie.
Przeznaczony jest do cer mieszanych i tłustych. To nowa wersja popularnego podkładu Stay Matte. Myślę, że to opakowanie jest dużo ładniejsze.

Dostępny będzie aż w 7 odcieniach. Mój to Soft Beige nr 200, naturalny beż z żółtymi podtonami. Ładnie zlewa się z kolorem mojej cery. Kolor 100 Ivory jest jasny, a 091 Light porcelain bardzo jasny.

cena: 20,98 zł w sklepach od listopada.



4. Pierre Rene kredki do oczu Eye matic 

Automatczna kredka do oczu. Ma ładne, nowoczesne opakowanie, kolor opakowania oddaje kolor kredki. Jest delikatna w dotyku, miękka, dobrze rysuje, bez drapania powieki  i ma solidną pigmnetację
Jest długotrwała, nie rozmazuje się. Wodoodporna. Testowana dermatologicznie i okulistycznie
Nie zawiera parabenów.

Podoba mi się czekoladowy brąz nr 02, szaro-niebieska nr 04 i szara z drobinkami nr 03.




cena: 12,99 zł


5. Bielenda Balsam do ust Soczysta Malina


Bielenda  ma nowe, owocowe  balsamy do ust. Ten to soczysta malina. Pachnie jak malinowa guma do żucia. Jest żelowo-woskowy, dość gęsty, ale dobrze się rozprowadza i nie ścieka z ust.
Nawilża, natłuszcza i chroni wargi, ładnie połyskuje. Zawiera olejek macadamia, awokado i niestety parafinę. Ma różowy kolor, ale na ustach jest transparentny. Dostępny jest też w wersji w małej puszeczce. Są też dwa inne smaki: wiśniowy i brzoskwiniowy.

cena 7 zł



To tyle na dziś. Która nowość was zainteresowała?